Duże zmiany na rynku finansowym w Japonii
Wybory w Japonii wywołały duże zmiany notowań jena oraz głównego indeksu tokijskiej giełdy.
14.07.2016 | aktual.: 14.07.2016 12:54
Partia, na czele której stoi Shinzo Abe, zwyciężyła w wyborach parlamentarnych w Japonii. Informacja ta wywołała duże zmiany na rynku. Mocny ruch zaobserwowano zarówno na giełdzie w Tokio, jak i na rynku jena.
Sam wynik wyborów nie jest jedynym powodem takiej sytuacji rynkowej. Inwestorom spodobała się zapowiedź wygłoszona przez Shinzo Abe i dotycząca kolejnego pakietu stymulującego gospodarkę. Trzeba jednak pamiętać, że obecny skup obligacji o wartości 80 bln jenów rocznie nie przyniósł większych efektów. Ceny w tamtejszej gospodarce nadal spadają. Atmosferę dodatkowo podgrzała rozmowa Shinzo Abe z Benem Bernanke.
Od początku tego tygodnia dolar amerykański zyskał do jena 5 procent. Jest to największy wzrost w skali tygodnia od 17 lat. Tylko w czwartek jen osłabił się do amerykańskiej waluty o prawie 1,5 procent. Mocne wzrosty widać również na giełdzie. Indeks Nikkei zyskał w sumie ponad 8 procent. W czwartek wzrosty były kontynuowane mimo spadków, jakie były widoczne na pozostałych giełdach azjatyckich.
- W czwartek poznaliśmy szczegóły kwietniowych rozmów również między Benem Bernanke, a japońskimi oficjelami, w których to był poruszany temat wprowadzenia obligacji wieczystych. Wtedy też rząd emituje dług, który nie ma daty zapadalności. Papiery te skupuje bezpośrednio Bank Japonii i płaci od nich jedynie odsetki - komentuje Daniel Kostecki, analityk HFT Brokers.
- Niewykluczone zatem, że poniedziałkowe rozmowy mogły być kontynuacją tego tematu zwłaszcza, że w środę doradca premiera Abe zaznaczył, iż Bank Japonii powinien zwiększyć program stymulujący gospodarkę już w tym miesiącu, a stymulacja powinna mieć charakter zarówno monetarny, jak i fiskalny. Według doniesień agencji informacyjnych pakiet miałby być warty 10 bilionów jenów, czyli 96 mld dolarów - dodaje Kostecki.