Euro najtańsze od kwietnia. Tanieją też inne waluty
Rynek odebrał najnowsze informację dotyczące ustawy frankowej jako sygnał oddalenia się groźby destabilizacji polskiego sektora bankowego.
03.08.2016 | aktual.: 03.08.2016 14:23
Po tym jak Kancelaria Prezydenta opublikowała projekt dotyczący kredytów frankowych, inwestorzy przystąpili do zakupów polskiej waluty. Tak dużego ruchu złotego w stosunku do euro nie odnotowano od momentu opublikowania wyników brytyjskiego referendum. W rezultacie wspólnotowa waluta kosztuje w środę najmniej od kwietnia tego roku.
Według najnowszej propozycji zawartej w ustawie frankowej, przewalutowanie będzie dobrowolne i rozłożone w czasie, a banku obligatoryjnie będą musiały tylko zwrócić spready. Rynek odebrał te informacje jako sygnał oddalenia się groźby destabilizacji polskiego sektora bankowego. W rezultacie odnotowaliśmy umocnienie złotego.
Euro spadło w środę do poziomu 4,30 zł, co jest najniższą wartością od 21 kwietnia. Tańsze są również inne zagraniczne waluty takie jak frank czy dolar. Za szwajcarską walutę trzeba zapłacić 3,97 zł, a za amerykańską 3,85 zł.
Zobacz, jak zmieniała się cena euro we wtorek i w środę src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1470092400&de=1470238200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Inwestorzy założyli, iż łagodna wersja ustawy frankowej ogranicza ryzyko destabilizacji sektora bankowego i skokowej wymiany na PLN/CHF, co z kolei ogranicza dalszą presję na rating. W szerszym ujęciu wydaje się, iż zniknął znaczący czynnik krajowego ryzyka, który powodował, iż złoty był jedną ze słabszym walut rynków wschodzących na początku roku. W połączeniu z oczekiwaniami na dalsze luzowanie monetarne ze strony kluczowych instytucji otrzymujemy układ, który może wspierać złotego w średnim okresie - komentuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Około południa ceny zagranicznych walut zaczęły jednak lekko rosnąć, co może świadczyć o tym, że tak duże umocnienie złotego jest tylko chwilowe.
- Po jednorazowej bardzo udanej sesji rynek może znów powrócić w „tryb” wakacyjny, charakteryzujący się ograniczonymi obrotami i zmiennością - dodaje analityk DM BOŚ.