Funt mocniejszy po danych z brytyjskiej gospodarki
W tym tygodniu notowaniom funta pomogły nieco sondaże dotyczące czerwcowego referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
21.04.2016 12:37
Cena funta wynosi w czwartek w południe 5,46 zł. Oznacza to, że od początku tygodnia zyskał on 8 groszy. Z pewnością nie jest to zasługa ostatnich danych z brytyjskiej gospodarki.
Publikacje dotyczące kondycji gospodarki Wielkiej Brytanii nie wypadły na tyle dobrze, żeby mówić o ich wpływie na notowania funta. W czwartek rano poznaliśmy odczyt sprzedaży detalicznej. Okazało się, że w marcu wzrosła ona o 2,7 procent rok do roku, co oznacza niższą dynamikę w stosunku do prognoz (+4,4 procent rok do roku) oraz w stosunku do odczytu poprzedniego (3,6 procent rok do roku).
W środę brytyjski urząd statystyczny podał, że stopa bezrobocia w lutym wyniosła 5,1 procent, czyli tyle samo, ile spodziewał się tego rynek.
Zmianę trendu dotyczącą notowań brytyjskiej waluty w stosunku do złotego obserwujemy od początku kwietnia. Nie jest to jednak związane ze znaczącym umocnieniem funta, a raczej z osłabieniem polskiej waluty.
Notowania funta w stosunku do złotego w tym roku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451602800&de=1458561600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=GBPPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Zupełnie inaczej funt brytyjski zachowuje się w stosunku do dolara. - Na GBP/USD w dalszym ciągu obowiązuje szerszy zakres wahań. W dniu wczorajszym funt/dolar po raz kolejny nie poradził sobie z oporem w postaci 100-okresowej średniej kroczącej na wykresie dziennym, co stało się impulsem do odreagowania wzrostów z ostatnich dwóch dni. Notowaniom brytyjskiej waluty dodatkowo ciążą słabsze dane odnośnie sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii - komentuje Anna Wrzesińska, analityk Noble Securities.
W tym tygodniu notowaniom funta pomogły nieco sondaże dotyczące czerwcowego referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Mimo tego ryzyko związane z tym wydarzeniem cały czas jest widoczne i będzie obecne na rynku do drugiej połowy czerwca.
- Kilka lepszych sondaży opinii publicznej nt. czerwcowego referendum wystarczyło do tego, aby rynek uwierzył w to, że sytuacja zaczyna się odwracać. Waga tego wydarzenia jest na tyle duża, że nikt nie będzie mógł przejść obok tego obojętnie. Tym samym dopiero przekroczenie progu 60 proc. głosujących za pozostaniem Unii i to w kilku różnych sondażach, mogłoby znacząco zdjąć ryzyko związane z potencjalnym Brexit - komentuje Marek Rogalski z DM BOŚ.