Polską walutę czeka trudny tydzień
Cena euro znajduje się blisko najwyższego poziomu od 4 lat. W przypadku dolara jest jeszcze gorzej.
13.02.2016 | aktual.: 15.02.2016 10:22
Dane z polskiej gospodarki nie przekonują inwestorów do kupowania naszej waluty. Solidne fundamenty zaczną przynosić owoce dopiero, gdy sentyment rynkowy ulegnie poprawie, a zatem w kolejnym tygodniu złoty nadal pozostanie słaby. Cena euro znajduje się blisko najwyższego poziomu od 4 lat. W przypadku dolara jest jeszcze gorzej.
Położenie, w jakim zalazł się złoty, jest nie do pozazdroszczenia szczególnie dla importerów zagranicznych produktów lub osób planujących wypoczynek za granicą. Za euro na koniec handlu na rynku walutowym w piątek trzeba było zapłacić prawie 4,4 zł, dolar kosztuje 3,9 zł.
Mimo lekkiej poprawy sytuacji na złotym w ostatnim tygodniu, polska waluta cały czas znajduje się blisko najniższego poziomu od stycznia 2012 roku w stosunku do euro. Dolar w styczniu kosztował najwięcej od listopada 2002 roku.
W przyszłym tygodniu emocji na rynku nie zabraknie, gdyż na giełdy powracają Chińczycy, którzy w ciągu ostatnich dni obchodzili święto Nowego Roku Księżycowego.
- W przyszłym tygodniu rynki globalne muszą się zmierzyć z powrotem największych panikarzy, gdyż po tygodniowej przerwie do gry wracają inwestorzy z Chin - komentuje Konrad Białas, analityk TMS Brokers.
Złoty pozostaje pod wpływem tego, co dzieje się na zagranicznych rynkach, gdyż w ostatnim czasie inwestorzy ignorowali dane z polskiej gospodarki. - Opublikowane dane, jakkolwiek nieco lepsze od prognoz, nie miały większego przełożenia na notowania złotego. Aktualnie pozostaje on pod wpływem rynków globalnych - komentuje Marcin Kiepas, analityk Admiral Markets.
Nie należy zatem pokładać nadziei w tym, że wtorkowe dane o zatrudnieniu w Polsce zmienią sytuację złotego. Podobnie będzie ze środową publikacją dotyczącą poziomu sprzedaży detalicznej. Konrad Białas z TMS Brokers jest zdania, że solidne fundamenty zaczną przynosić owoce dopiero, gdy sentyment rynkowy ulegnie poprawie.
Sytuacja dolara
Cena dolara będzie w kolejnych dniach będzie zależeć od danych, jakie napłyną na rynek. W piątek pojawi się odczyt inflacji, który jest jednym z najważniejszych czynników dla Fed przy podejmowaniu decyzji dotyczących stóp procentowych. W ich kontekście kluczowa w nowym tygodniu będzie środowa publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia.
Zobacz, jak zmieniała się cena dolara w stosunku do złotego od początku 2015 roku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1420066800&de=1455316200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
- Protokół ze styczniowego posiedzenia może pokazać, ilu członków Komitetu podziela ostrożnościowe nastawienie, jakie prezes Yellen przedstawiła w tym tygodniu w Kongresie. Choć marcowa podwyżka jest już przekreślona, gra toczy się o pozostałe 6 posiedzeń FOMC do końca roku. Dolar pozostaje na pastwie sentymentu rynkowego, ale jeśli dane wyraźnie staną w kontraście z rynkowymi obawami o recesję, odbicie oczekiwań względem polityki Fed będzie napędzać amerykańską walutę - komentuje Konrad Białas.
Co z euro?
Najwięcej uwagi inwestorów z rynku walutowego skupi poniedziałkowe przemówienie prezesa EBC Marka Draghiego w Parlamencie Europejskim.
Cena euro wyrażona w złotych w latach 2015-2016 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1420099200&de=1455316200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Biorąc pod uwagę wysokie poziomy euro, oczekujemy gołębich komentarzy, choć pod znakiem zapytania pozostaje, czy rynek „kupi” deklaracje prezesa w temacie luzowania. Bez poprawy sentymentu na rynku akcji sprzedaż euro nie będzie łatwa do przeprowadzenia - twierdzi analityk TMS Brokers.