Waluta Arabii Saudyjskiej. Rośnie cena ropy, szanse na dewaluację riala maleją, a fundusze liczą straty
Kurs riala saudyjskiego w 1986 r. został powiązany z kursem amerykańskiego dolara w stosunku 3,75:1, co ma chronić walutę tego kraju przed atakami spekulacyjnymi.
28.03.2016 | aktual.: 29.03.2016 14:43
Powrót ceny ropy naftowej do poziomu 40 dolarów za baryłkę oznacza, że znacznie zmalały szanse na dewaluację saudyjskiego riala. Fundusze hedgingowe, które obstawiały rezygnację Rijadu ze sztywnego powiązania saudyjskiej waluty do dolara, liczą straty.
Jak informuje agencja Bloomberg, kontrakty, których założeniem jest dewaluacja riala w ciągu 12 miesięcy zanotowały największy spadek wartości od listopada - inwestorzy tracą 1,8 proc. na zawartych kontraktach. Straty w praktyce mogą być większe, ponieważ tego typu kontrakty są często lewarowane.
Kurs riala saudyjskiego w 1986 roku został powiązany z kursem amerykańskiego dolara w stosunku 3,75:1, co ma chronić walutę tego kraju przed atakami spekulacyjnymi.
Gwałtowny spadek ceny ropy naftowej od połowy 2014 roku, który znacznie zmniejszył wpływy Arabii Saudyjskiej z eksportu ropy wywołał spekulacje o możliwym uwolnieniu riala, które nasiliły się na przełomie 2015 i 2016 roku, gdy cena baryłki ropy spadła poniżej 30 dol.
Amerykański bank centralny zrezygnował w marcu z podniesienia stóp procentowych i obniżył prognozę ich wzrostu w tym roku, co osłabiło dolara, jednocześnie podbijając ceny surowców.
Wraz ze spadkiem wpływów z eksportu ropy, władze Arabii Saudyjskiej sięgnęły po rezerwy walutowe, które spadły od sierpnia 2014 roku do stycznia br. z 737 mld dol. do ok. 600 mld dol.
Jak jednak podkreślają cytowani przez Bloomberga analitycy, znaczące rezerwy walutowe Arabii Saudyjskiej, a także innych krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej, pozwalają na utrzymywania powiązania waluty z dolarem nawet przez lata niekorzystnych cen ropy naftowej.
Nie oznacza to jednak, że Arabia Saudyjska nie odczuwa negatywnych skutków taniej ropy. Pod koniec 2015 roku rząd wprowadził drastyczne cięcia wydatków w administracji publicznej. Mówi się o wprowadzeniu dodatkowych podatków. Obywatele Arabii Saudyjskiej nie płacą podatku dochodowego, podatku od zysków kapitałowych czy zakazanych przez islam odsetek od pożyczek.
Jak podaje BBC, deficyt finansów publicznych Arabii Saudyjskiej na koniec 2015 roku wzrósł do 98 mld dolarów. Wydatki budżetowe osiągnęły poziom 260 mld dolarów i były o 13 proc. wyższe od zakładanych w prognozie budżetowej. To dlatego Międzynarodowy Fundusz Walutowy zalecił Rijadowi oprócz wprowadzenia VAT i podatku od nieruchomości, także reformę cen energii oraz lepszą kontrolę płac w sektorze publicznym.
Arabia Saudyjska już przeprowadza cięcia w inwestycjach. Przykładem jest budowa metra w Rijadzie, której koszt oszacowano na 22 mld dol. Realizacja tej inwestycji prawdopodobnie zostanie opóźniona. Rząd zapowiedział także obniżenie hojnych subwencji na paliwa i wodę.