Walutowi trzej królowie. Tych władców Polacy oglądają najczęściej
Kacper, Melchior i Baltazar - z tymi trzema królami Polacy przywitają się 6 stycznia. Ale styczność z monarchami mamy nie tylko od święta. W portfelach Polaków od lat niezmiennie rządzą ci sami "walutowi królowie". Kogo widzimy w portfelu najczęściej?
06.01.2017 09:19
W sklepie, przy bankomacie, a w końcu w portfelu - najczęściej oglądanym w Polsce królem jest Władysław II Jagiełło. Dlaczego? Jego sylwetka znajduje się na awersie banknotu 100-złotowego. Właśnie takich jest w obiegu najwięcej.
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego na rynku w tej chwili jest 1 mld 140 mln banknotów z podobizną Jagiełły. W gruncie rzeczy wielki książę litewski kontroluje więc pieniądze warte 114 mld zł.
Drugim najczęściej oglądanym przez Polaków władcą - według statystyk - powinien być Zygmunt I Stary. Przedostatni z dynastii Jagiellonów zasiadający na tronie polskim, w czasach współczesnych znalazł się na banknocie 200-zł. Tych w obiegu jest 230 mln. Banknot 200 zł, czyli w tej chwili najwyższy nominał funkcjonujący na polskim rynku pod względem siły nabywczej, jest najniższym wśród najwyższych nominałów stosowanych w krajach Unii Europejskiej.
Czesi mogą płacić banknotami o wartości aż 5000 koron, co jest równowartością ponad 800 zł. Duńczycy mają z kolei banknot o wartości 1000 koron - w przeliczeniu 600 zł. Również chorwackie 1000 kun jest wyraźnie więcej warte niż nasz Zygmunt I Stary. Chorwaci płacą równowartością również 600 zł. Najwyższą wartość w Europie ma 1000 franków szwajcarskich - jest to równowartość 4093 zł.
Nie zmienia to faktu, że zapotrzebowanie na banknot 200-złotowy w ostatnim roku podniosło się o prawie 28 proc. Liczba 2-setek na rynku podwoiła się w ciągu ostatnich 9 lat. Spotkanie Zygmunta I Starego w portfelu wcale nie jest takie łatwe. Jako najwyższy nominał w obiegu, służy głównie do przechowywania zapasu strategicznego w NBP.
Trzecim najczęściej spotykanym władcą jest Kazimierz III Wielki. Znaleźć go można na banknocie 50-złotowym. W obiegu jest takich 183 mln. Ich łączna wartość to ponad 9 mld zł. Ostatni monarcha z dynastii Piastów na tronie polskim jest popularniejszy niż Mieszko I, którego znaleźć można na banknocie 10-złotowym.
To właśnie Mieszko I jest czwartym najczęściej spotykanym w portfelach władcą. Warto zaznaczyć, że Mieszko I królem Polski nigdy nie był - karierę polityczną skończył na tytule księcia. W obiegu nieustannie jest 159 mln takich banknotów. Można powiedzieć, że Mieszko I odpowiada za 1,5 mld zł na polskim rynku.
Jak się okazuje - najrzadszy w naszym portfelu powinien być Bolesław I Chrobry, który znalazł się na banknocie 20-złotowym. W obiegu jest ich "zaledwie" 109 milionów.
200, 100, 50, 20, 10 - od 1995 roku w obiegu są takie banknoty. Od 21 lat, tak zwana struktura nominałowa banknotów nie uległa zmianie. Od 2017 roku wszystko może zmienić, a to głównie za sprawą króla Jana III Sobieskiego. To on pojawi się na banknocie 500-złotowym. Zgodnie z planami Narodowego Banku Polskiego do obiegu 500-setka ma trafić 10 lutego. Plany NBP może pokrzyżować Ministerstwo Finansów.
Ministerstwo wysuwa trzy argumenty: jego potencjalne wykorzystywanie przez przestępców, duże koszty obsługi transakcji gotówkowych i negatywny wpływ na walkę z szarą strefą. Swoimi wątpliwościami w specjalnym liście do prezesa NBP podzielił się podsekretarz stanu w ministerstwie finansów Tadeusz Kościński.