Zamieszanie na złotym. Walutowy roller coaster po referendum we Włoszech
Euro spadało rano względem dolara do 20-miesięcznych minimów po przegranym przez premiera Renziego referendum konstytucyjnym we Włoszech. Razem z nim tracił złoty. Zamieszanie polityczne w Italii i tak targanej problemami systemu bankowego oraz wysokiego zadłużenia państwa przy oczekiwanej rezygnacji premiera Renziego to zły znak dla Unii. Wszystko jednak się uspokoiło, gdy okazało się, że rząd przetrwa, tylko ze zmienionym premierem.
Euro spadało rano względem dolara do 20-miesięcznych minimów po przegranym przez premiera Renziego referendum konstytucyjnym we Włoszech. Razem z nim tracił złoty. Zamieszanie polityczne w Italii i tak targanej problemami systemu bankowego oraz wysokiego zadłużenia państwa przy oczekiwanej rezygnacji premiera Renziego to zły znak dla Unii. Wszystko jednak się uspokoiło, gdy okazało się, że rząd może przetrwać, tylko ze zmienionym premierem.
aktualizacja 10:30
Porażka Renziego to nie tylko problem samych Włoch. To jednocześnie znak, że anty-establishmentowy ruch przybiera na sile w Europie - wskazują analitycy rynków finansowych. Potencjalna wygrana ruchów antyunijnych może zwiększyć ryzyko całego europejskiego projektu, w tym projektu wspólnej waluty.
Analitycy już zwracają uwagę na rosnącą popularność Ruchu 5 Gwiazd, który przez analityków rynków finansowych postrzegany jest jako duże ryzyko.... choć z drugiej strony podobnie oceniano Donalda Trumpa, a jego elekcja skończyła się umocnieniem dolara i rekordami na amerykańskiej giełdzie.
Renzi zadeklarował po referendalnych wynikach exit polls, że będzie rezygnował ze stanowiska premiera, zgodnie z wcześniejszą obietnicą, którą złożył na wypadek porażki planu zmian konstytucyjnych. Opcję "nie" zaznaczyło według najnowszych danych 59 proc. głosujących.
- Nietrudno przewidzieć, że na horyzoncie są nowe wybory, a tu też nietrudno przewidzieć, że władzę przejmie "Ruch 5 Gwiazd", który celuje w wyjściu z UE, lub likwidacji euro, albo... w obu na raz - powiedział Agencji Reutera Mark Willis, szef działu rozwiązań inwestycyjnych State Street Global Advisors na region Azji i Pacyfiku. - Dla Włoch ustabilizowanie rządu i zmian prawnych miał krytyczne znaczenie, biorąc pod uwagę wrażliwość gospodarki, problemy z płynnością i problemy systemu bankowego.
Euro spada ciągnąć w dół złotego
Notowania euro spadły zaraz po referendum o 1,4 proc. do dolara do poziomu 1,05. Potem jednak w mediach pokazały się spekulacje, że Pier Carlo Padoan, minister gospodarki i finansów w rządzie Matteo Renziego zajmie stanowisko premiera i wszystko nagle zaczęło zawracać. Po godzinie sytuacja wygląda jakby nic się w niedzielę nie stało. Za euro poszła początkowo wyprzedaż walut mniejszych członków Unii, w tym złotego. Złoty tracił względem dolara nieco więcej niż euro (o 1,1 proc.), dochodząc rano na rynku forex do poziomu 4,27 zł za dolara i kurs wydawało się, że zaatakuje poziomy widziane ostatnio na początku 2002 roku, ale potem wszystko się odwróciło. Razem z euro złoty spadał względem szwajcarskiego franka nawet o 0,6 proc. i funta o 0,8 proc. Przez chwilę dla frankowiczów było nawet najgorzej od czasu krachu w styczniu 2015 r., gdy bank centralny Szwajcarii przestał bronić sztywnego kursu względem euro. Potem wszystko jednak wróciło do stanu z piątku.
Tygodniowe zmiany kursu złotego do dolara i franka src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1480317218&de=1480954200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=CHFPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W kontekście walutowym nie można zapominać o planowanej na czwartek decyzji Europejskiego Banku Centralnego. Plotki mówiły o wydłużeniu dodruku euro, czyli tzw. skupu aktywów o pół roku. Jednak po referendum sprawa może być problematyczna, tym bardziej że wzrosły światowe oczekiwania inflacyjne po wzrostach cen ropy, reagującej na cięcia produkcji przez OPEC. Ultra luźna polityka pieniężna może być zagrożeniem przy powrocie inflacji, bo może tylko nakręcić wzrost cen. Na przegraną Renziego źle zareagowały giełdy akcji w Azji. W dół poszły notowania w Japonii (Nikkei225 -0,9 proc.) i w Chinach (Shanghai Composite -1,5 proc.). Spadły jednocześnie rentowności obligacji krajów z drugiej półkuli: Australii i Korei o 0,07 punktu procentowego, a Japonii o 0,01 punktu procentowego. To wskazuje, że kapitał wybiera bezpieczniejsze papiery dłużne, zamiast ryzykownych akcji.
Giełdy w Europie, po informacji o tym, że Renzi po prostu najprawdopodobniej będzie miał następcę i niewykluczone, że nie dojdzie do nowych wyborów, zaczęły rosnąć po słabym początku. Półtorej godziny od startu sesji najważniejsze indeksy w strefie euro zyskują od 1,3 do 1,6 proc.