Zaskakująca prognoza dla funta. Może kosztować tyle co euro

Perspektywa Brexit mocno uderzyła w brytyjską walutę.

Zaskakująca prognoza dla funta. Może kosztować tyle co euro
stux/pixabay (Public Domain)

24.10.2016 | aktual.: 24.10.2016 15:29

Nawet 4,35 zł - do takiego poziomu może osłabić się funt brytyjski, jeżeli słabsza kondycja gospodarcza Wielkiej Brytanii połączy się ze scenariuszem "twardego Brexitu". Oznaczałoby to, że funt będzie kosztował tyle samo co euro.

Taką prognozę stawia Marcin Lipka, główny analityk kantoru walutowego Cinkciarz.pl. Wskazuje, że chociaż mijają już cztery miesiące od brytyjskiego referendum w sprawia wyjścia z Unii Europejskiej, to funt ciągle jest zagrożony dalszymi spadkami.

Obecnie za funta trzeba zapłacić około 4,85 zł. Oznacza to, że od początku roku brytyjska waluta osłabiła się wobec złotego o 16 proc. Podobny spadek można zaobserwować wobec dolara oraz euro. Warto zauważyć, że jesienią ubiegłego roku funt skoczył nawet do 6,09 zł.

Według Marcina Lipki tak spora przecena funta wcale nie musi oznaczać, że to już koniec. - W scenariuszu nałożenia się polityki twardego Brexitu na słabszą koniunkturę, możemy spodziewać się kolejnej fali osłabiania się funta. Jej skala mogłaby wynieść około 5-10 proc. w porównaniu do bieżących notowań koszyka. Zepchnęłoby to szterlinga w okolice 4.35-4.60 zł. Tym samym również wartość brytyjskiej praktycznie zrównałaby się z poziomem euro - podkreśla Marcin Lipka.

Pod koniec czerwca w referendum Brytyjczycy zdecydowali, że chcą, by ich kraj opuścił Unię Europejską. I chociaż Brexit nie będzie miał miejsca szybko, to skutki samej zapowiedzi już są odczuwalne dla brytyjskiej gospodarki. Od kilku miesięcy na rynku trwają spekulacje m.in. na temat tego, czy instytucje finansowe obecne w londyńskim City będą szukać dla siebie miejsca w innych stolicach Europy.

Sami ekonomiści pracujący w City studzą emocje. - Prawdopodobieństwo przeniesienia banków z City jest niskie - powiedział we wrześniu w money.pl Tomasz Wielądek, ekonomista banku Barclays. - Obecnie nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądał proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a nawet kiedy rozpocznie się dwuletni okres, podczas którego omawiane mają być warunki Brexitu - dodał.

Nie zmienia to faktu, że rząd premier Theresy May stoi przed trudnym zadaniem. - Wieloletnie negocjacje nowych umów handlowych i ryzyko pogorszenia warunków działalności firm usługowych na terenie Unii Europejskiej to nie jedyny problem May. Przedstawiciele Szkockiej Partii Narodowej coraz częściej mówią o konieczności przeprowadzenia kolejnego referendum niepodległościowego. Wynika to z faktu, że Szkoci w głosowaniu dotyczącym przynależności Wielkiej Brytanii do Unii poparli status quo w stosunku 62 do 38 proc. Realne ryzyko rozpadu Zjednoczonego Królestwa jest kolejnym elementem, który może wywoływać spadek funta - podkreśla Marcin Lipka.

Ekonomista przypomina niedawne szacunki banku Goldman Sachs cytowane przez "Financial Times", zakładające spadek wartości funta w porównaniu do poziomu sprzed Brexitu o 20, a nawet 40 proc. To czy te szacunki mogą się sprawdzić, będzie w największej mierze zależało od kolejnych danych makroekonomicznych, które pokażą, jaki faktycznie był wpływ wyników referendum na kondycję gospodarczą Wielkiej Brytanii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)