Złoty bezpieczną przystanią? Trzecia najlepsza waluta świata
Zaniechanie głosowania nad Obamacare i wizerunkowa porażka Trumpa zachwiała w poniedziałek dolarem. Co ciekawe złoty był trzecią walutą świata, która zyskiwała najmocniej. Wygląda jakbyśmy przynajmniej na chwilę stali się „bezpieczną przystanią” dla międzynarodowego kapitału.
27.03.2017 | aktual.: 27.03.2017 17:29
Zaniechanie głosowania nad Obamacare i wizerunkowa porażka Trumpa zachwiała w poniedziałek dolarem. Co ciekawe złoty był trzecią walutą świata, która zyskiwała najmocniej. Wygląda jakbyśmy przynajmniej na chwilę stali się "bezpieczną przystanią" dla międzynarodowego kapitału.
Zarówno w poniedziałek, jak i na przestrzeni ostatniego miesiąca złoty jest w najlepszej trójce walut świata. Zyskuje do dolara 1,1 proc. a w skali miesiąca 4,1 proc. W poniedziałek bardziej umacniają się do "zielonego" tylko tajwański dolar (o 1,3 proc.) i węgierski forint (o 1,2 proc.), a w skali miesiąca na wyższych stopniach podium są ghańskie cedi (+7,4 proc. do dolara) i meksykańskie peso (+6,2 proc.).
Skąd takie powodzenie polskiej waluty? Po pierwsze, dolar jest w poniedziałek słaby, a to z kolei skutek wykreślenia z programu w piątek głosowania nad likwidacją Obamacare w Kongresie.
Donald Trump liczył na oszczędności rzędu 35 mld dolarów rocznie co pomogłoby zebrać pieniądze na wielkie cięcia podatkowe, które planuje. Okazuje się, że mimo teoretycznej przewagi w Kongresie jego partii, jest grupa lewicujących Republikanów, którzy są przeciwni zmianom w systemie opieki zdrowotnej wprowadzonym przez Baracka Husseina Obamę, a inna grupa - libertariańska - uważa, że koszt nowej propozycji Trumpa byłby kosztowny dla gospodarki.
Tak czy inaczej, dobrego wrażenia nie robi fakt, że Trump będzie miał problem z uzbieraniem większości dla swoich propozycji. W tym tych kluczowych - dla cięć w podatkach. A plany Trumpa decydowały zarówno o sile amerykańskiej giełdy, jak i dolara od czasu wyborów w listopadzie.
Niepowodzenie Trumpa sprawiło, że inwestorzy rzucili się do wyprzedaży waluty USA. Co kupują? Analitycy odpytywani przez światowe agencje prasowe wskazują na "bezpieczne przystanie" (z ang. safe havens), czyli złoto, japoński jen i szwajcarski frank. To tam kryje się kapitał, gdy dolar słabnie.
Tak się jednak złożyło, że do dwóch "bezpiecznych" walut złoty w poniedziałek zyskuje. Względem dolara rośnie o prawie 1 proc. i na rynku forex wyceniany jest po 3,90 zł, względem euro i franka nadrobił 0,1 proc. i doszedł do poziomów odpowiednio 4,26 zł i 3,98 zł.
Co jest powodem zwiększonego zainteresowania akurat polską walutą? Z pewnością lepsze oceny i wyniki naszej gospodarki. Agencja ratingowa Moody's podwyższyła w poniedziałek szacunek PKB Polski na 2017 r. do 3,2 proc. rok do roku z 2,9 proc. prognozowanych w styczniu.
W ocenie agencji, wzrostowi gospodarczemu w Polsce sprzyjać będzie rosnąca konsumpcja prywatna, docenia też solidny wzrost płac w przedsiębiorstwach, za którym idzie wzrost wydajności pracy.
Do tego, to co doskwierało gospodarce w ubiegłym roku ma przestać jej uderzać w nią w bieżącym. Analitycy Moody's uważają, że inwestycje nabiorą tempa w 2017 r. przy wyższym wykorzystaniu funduszy unijnych. Oczekują też dalszej poprawy na rynku pracy oraz mocniejszego popytu zewnętrznego. "Tym samym, podwyższyliśmy nasz szacunek realnego PKB Polski do 3,2 proc. z 2,9 proc." - napisano w raporcie.