Zamach stanu w Turcji i rating Fitch dla Polski. Jak reaguje złoty?

Sytuacja po dwóch dniach przerwy w handlu wydaje się być opanowana.

Zamach stanu w Turcji i rating Fitch dla Polski. Jak reaguje złoty?
Źródło zdjęć: © Fotolia | Patryk Kosmider

18.07.2016 | aktual.: 21.07.2016 19:30

Dzięki pozytywnej ocenie wiarygodności kredytowej Polski złoty broni się przed głębszym spadkiem notowań. Presję na waluty rynków wschodzących wywołał pucz w Turcji. Kurs wymiany dolara oscyluje w okolicach 3,99 zł. O 7 groszy więcej zapłacimy za szwajcarską walutę. Z kolei za euro trzeba dać w okolicach 4,41 zł.

aktualizacja 9:42

Nieudana próba zamachu stanu w Turcjimiała silny wpływ na rynek finansowy tego kraju i zachodziła obawa, że konsekwencje rozleją się na wszystkie kraje Europy wschodniej oraz rynki wschodzące, czyli że obejmą również Polskę. Ewentualna wojna domowa, czy chociażby przejęcie władzy przez wojsko to byłby potężny cios dla gospodarki, a odczułby to każdy kraj powiązany ekonomicznie z Turcją, czyli większość państw regionu.

Kurs tureckiej liry zareagował początkowo bardzo negatywnie. Z poziomu 2,88 liry za dolara skoczył do aż 2,97 w poniedziałek rano, by potem nieco się umocnić. O ponad 2 proc. spada też w poniedziałek turecka giełda.

Dodatkowo odczuć mógł to też rynek paliwowy - cieśnina Bosfor to jeden z najważniejszych szlaków transportowych ropy naftowej. Ewentualne ograniczenia transportowe mogłyby wywołać czasowy spadek podaży. W poniedziałek ceny ropy wzrosły już czwarty dzień z rzędu, ale w poniedziałek już tylko o 0,1 proc.

- Rynek traktuje już pucz jak przeszłość - powiedział Agencji Reutera Roc Spooner, szef analityków rynku w CMC Markets z Sydney. - Nie ma żadnych problemów z dostawami ropy. Nie ma więc żadnego ryzyka krótkoterminowego.

Turecki bank centralny dla ratowania płynności gospodarki natychmiast zadeklarował udzielenie wsparcia krajowym bankom na wypadek napięć i silnego odpływu depozytów z sektora bankowego. Zapowiedziano podwyższenie wymagań odnośnie wartości depozytów walutowych w bankach powyżej 50 mld dolarów, żeby ograniczyć odpływ kapitału.

Złotego ratuje dobry rating Fitch

Wydarzenia nad Bosforem to nie był jednak jedyny z czynników, działających na złotego. Końcówka minionego tygodnia była dla naszej waluty wyjątkowo emocjonująca. Oprócz tureckiego puczu mowa o ocenie wiarygodności kredytowej naszego kraju wystawionej przez agencję Fitch. Utrzymanie ratingu bez zmian, podczas gdy poprzednio agencje amerykańskie (S&P i Moody's) nie były tak łaskawe, to duża niespodzianka.

Inwestorzy nie mieli wielkich możliwości zareagowania na najnowsze informacje jeszcze w piątek, bo około godziny 22:00 handel walutami zamiera. Dopiero poniedziałek weryfikuje, jak sytuację ocenia rynek. Wczesne godziny poranne pokazały, że weekendowa przerwa dobrze podziałała i emocje w dużej mierze opadły.

- Pomimo relatywnie stabilnego otwarcia rynków same wydarzenia w Turcji są dla walut emerging markets czynnikiem ryzyka, który przypomina, iż inwestycja w tego typu waluty często niesie za sobą dużą dozę ryzyka politycznego - podaje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Złoty zyskał zaledwie jeden grosz względem franka szwajcarskiego i euro a nie zmienił się do dolara. To efekt zbilansowania negatywnych informacji z Turcji z pozytywnym wydźwiękiem ratingu Fitch.

Kurs wymiany dolara oscyluje w okolicach 3,99 zł. O 6 groszy więcej zapłacimy za szwajcarską walutę. Z kolei za euro trzeba dać w okolicach 4,41 zł.

Z ulgą mogą odetchnąć kredytobiorcy zadłużeni w walutach obcych. Niepewność na rynkach w związku z sytuacją w Turcji i widmo obniżki ratingu, której nie wykluczali analitycy walutowi, było dużym zagrożeniem. Przypomnijmy, że skok notowań euro powyżej 4,5 zł, jak ostrzegali eksperci, mógł być najmniejszym wymiarem kary.

kursy walutfitchzamach stanu w turcji
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)