Banki stracą na przewalutowaniu kredytów we frankach? Niekoniecznie

Wejście w życie ustawy pozwalającej Polakom przewalutować kredyty mieszkaniowe może oznaczać nawet 22 mld zł strat dla banków. Mimo to decyzja ta nie musi się przełożyć na obniżki ratingów instytucji finansowych.

Banki stracą na przewalutowaniu kredytów we frankach? Niekoniecznie
Newseria

03.09.2015 | aktual.: 04.09.2015 11:41

Wejście w życie ustawy pozwalającej Polakom przewalutować kredyty mieszkaniowe może oznaczać nawet 22 mld zł strat dla banków. Jednak wbrew twierdzeniom bankowców decyzja ta nie musi wcale oznaczać obniżki ratingów instytucji finansowych - podkreśla Artur Szeski z Fitch Ratings Polska. Ewentualne skutki będzie można oceniać jednak dopiero wtedy, gdy ustawa przejdzie proces legislacyjny.
Senatorowie zajmą się projektem ustawy, która umożliwi przewalutowanie kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w walutach obcych. Koszt tej zmiany obciąży obie strony umowy, zarówno bank, jak i klientów. Zgodnie z popieraną przez rząd wersją ustawy koszty te miały być dzielone po połowie.

W Sejmie jednak przeszła poprawka SLD obciążająca banki 90 proc. strat wynikających z przewalutowania. KNF szacuje, że będzie to kosztować banki 22 mld zł. Teraz do Senatu należy decyzja, które rozwiązanie stanie się prawem. Trudno więc dziś oszacować skalę strat, jakie czekają polskie banki.

- Sam wyższy koszt czy straty banków niekoniecznie muszą natychmiast przekładać się na zmianę ich ratingu. Po pierwsze, nie wszystkich banków będzie to dotyczyło w takim samym stopniu. Po drugie, część banków ma wystarczająco dużą poduszkę kapitałową i bieżącą rentowność, żeby te straty w miarę bez wpływu na rating zaabsorbować - podkreśla Artur Szeski, analityk Fitch Ratings Polska.

Ratingi działających w Polsce banków mieszczą się w przedziale od pojedynczego A z minusem dla najlepszego banku do potrójnego B, co wciąż oznacza dobry inwestycyjny rating. Nie w każdym banku straty na przewalutowaniu kredytów wpłyną na ich ocenę, jednak pogorszenia ratingów nie można wykluczać.

- Trudno mi w tej chwili spekulować - zaznacza Artur Szeski. - To, co mamy w tej chwili na stole, to są dwie propozycje: rządowa i zmodyfikowana propozycja parlamentarna. Presja polityczna na to, żeby w jakiś sposób, przynajmniej częściowo ten problem rozwiązać, jest i na pewno będzie miała wpływ na wyniki banków, co do tego nie ma wątpliwości.

Na razie agencje ratingowe obserwują sytuację. Ewentualne decyzje będą podejmować, gdy prawo zostanie ostatecznie zmienione.

- Na bieżąco przyglądamy się sytuacji - mówi ekspert. - Trudno podejmować decyzje w oparciu o coś, co nie jest skonkretyzowane i sformalizowane. Zobaczymy, jaki będzie los tej ustawy w Senacie i czy Senat odrzuci, czy zakwestionuje poprawki sejmowe, czy nie. Wtedy będziemy się zastanawiać. Z ostatecznymi decyzjami poczekamy aż ustawę ewentualnie podpisze prezydent.

"Zysk netto polskiego sektora bankowego w zeszłym roku przekraczał 16 mld zł i był o 6,95 proc. wyższy niż w roku 2013" - podaje Komisja Nadzoru Finansowego.

Źródło artykułu:Newseria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)