Kary finansowe nie zatrzymały antyszczepionkowej epidemii. Grozi nam powrót chorób zakaźnych
Kary nakładane na wniosek sanepidu przez wojewodę nie zdają się na wiele. Rośnie liczba nieszczepionych dzieci.
16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 18:37
Kary finansowe nie działają. Z roku na rok rośnie liczba rodziców, którzy - mimo pełnej refundacji - nie szczepią swoich dzieci. - Jeśli ten trend nie zostanie powstrzymany, grozi nam powrót chorób zakaźnych - przyznaje dr Iwona Parandowska-Sankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii. Już dziś wiadomo, że w tym roku nieszczepionych dzieci w Polsce jest o kilka tysięcy więcej niż w 2015 r.
To już - zaryzykujmy - niemal epidemia. Podczas gdy w 2009 r. liczba odmów szczepień wynosiła 3,1 tysiąca, to po pięciu latach wzrosła ponad czterokrotnie. W 2014 r. mieliśmy w Polsce prawie 13 tys. nieszczepionych dzieci, rok później blisko 16,7 tys. - wynika z ostatnich danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Państwowego Zakładu Higieny (PZH).
Rok się nie skończył, a mamy nowy rekord - do końca września liczba osób uchylających się od szczepień wyniosła prawie 19 tys.
- Jest to bardzo niepokojący trend o dużej dynamice - przyznaje dr Iwona Parandowska-Sankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii. - Trzeba pamiętać, że jeśli ta tendencja nie zostanie powstrzymana, grozi nam powrót tych chorób zakaźnych, które udało nam się znacząco ograniczyć. A już teraz w Europie i na świecie obserwujemy skutki nieszczepienia przeciw odrze-śwince-różyczce, w postaci wzrostu epidemicznego odry czy występowania powikłań do zgonu włącznie - ostrzega.
Do 19. roku życia każdy Polak dostaje sześć różnych szczepionek przeciwko 10 chorobom. Iniekcje są podawane średnio 21 razy. Wszystkie one są refundowane z budżetu państwa. Od stycznia 2017 roku przybędzie dodatkowe, obowiązkowe i bezpłatne szczepienie dla najmłodszych - przeciwko pneumokokom. Na przyszłoroczne szczepienia w budżecie już zabezpieczono ponad 140 mln zł.
Źródło: money.pl na podstawie danych PZH
Dzięki tym działaniom Polska na tle Europy mogła się dotąd pochwalić dużą tzw. wyszczepialnością dzieci i młodzieży, przekraczającą 95 proc. Oznacza to, że taki odsetek tej populacji do 12. roku życia poddawany jest - zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień - szczepieniom obowiązkowym. Im wyższy współczynnik, tym większa szansa na niemal całkowite wyeliminowanie groźnych chorób zakaźnych na danym terenie.
Rosnąca tendencja antyszczepionkowa może to jednak zmienić. Nawet przy takim wysokim odsetku jak w Polsce, spadek zaledwie o pięć punktów procentowych może oznaczać powrót masowych zachorowań, a nawet ryzyko wystąpienia epidemii. Przykładem niech będą ubiegłoroczne przypadki zachorowalności na odrę – chorobę, która według prognoz WHO miała zostać w 2015 roku całkowicie wyeliminowana.
Tymczasem stanowi ona ósmą z kolei przyczynę zgonów na świecie i odpowiada za co dziesiątą śmierć wywołaną różnymi przyczynami wynikającymi z powikłań wśród dzieci poniżej 5 roku życia. ## OSOBY UCHYLAJĄCE SIĘ OD OBOWIĄZKOWYCH SZCZEPIEŃ W 2015 ROKU WEDŁUG WOJEWÓDZTW WojewództwoLiczba osóbWskaźnik* POLSKA 16689 2,3 Dolnośląskie 942 1,8 Kujawsko-Pomorskie 617 1,5 Lubelskie 717 1,7 Lubuskie 451 2,3 Łódzkie 490 1,1 Małopolskie 867 1,3 Mazowieckie 2717 2,6 Opolskie 363 2,1 Podkarpackie 215 0,5 Podlaskie 92 0,4 Pomorskie 2633 5,6 Śląskie 3128 3,8 Świętokrzyskie 175 0,8 Warmińsko-Mazurskie 516 1,9 Wielkopolskie 2443 3,4 Zachodniopomorskie 323 1,1 *Na 1000 osób w wieku 0-19 lat, uwzględnionych w sprawozdaniach.Źródło: money.pl na podstawie danych PZH 50 mln zł rocznie na szczepienia Dzięki obowiązkowym szczepieniom wypracowujemy odporność zbiorową. Oznacza to, że szczepienia chronią również te osoby, które z powodu młodego wieku albo realnych przeciwwskazań nie są zaszczepieni. To dlatego w większości krajów
najważniejsze szczepienia są bezpłatne.
Prócz wydatków publicznych na szczepienia przeznaczane są również środki prywatne. Badania GUS i Diagnoza Społeczna wskazują, że ponad 40 proc. dzieci uodporniono przy użyciu szczepionek wysokoskojarzonych zakupionych przez rodziców. Szacuje się, że Polacy przeznaczają rocznie ponad 50 mln zł z prywatnych środków na szczepienia nieujęte w kalendarzu szczepień lub nowocześniejsze niż te oferowane przez państwo.
Dodatkowo płatne są szczepionki skojarzone. Z wyliczeń dr Pawła Grzesiowskiego z Fundacji Instytutu Profilaktyki Zakażeń wynika, że co roku Polacy kupują milion szczepionek, które nie są refundowane, ale zalecane u małych dzieci.
Stale powiększająca się liczba uchylających od wszelkich szczepień szybko jednak ten wypracowany stan odporności populacji może zaburzyć. Wówczas każde niezaszczepione dziecko czy dorosły może stanowić zagrożenie dla szerszego ogółu.
Na ich leczenie w publicznej służbie zdrowia złożą się podatnicy. Są to realne pieniądze. Z szacunków przedstawianych przez dr Pawła Grzesiowskiego, koszty ratowania życia dzieci chorych na przykład na odrę, pięciokrotnie przewyższa koszty prewencyjnych szczepień. ##Grzywna za nieszczepienie to za mało Mimo że lekarze i naukowcy udowadniają licznymi badaniami, że szczepienie ratują ludzkie zdrowie i życie, ruchy antyszczepionkowe zyskują coraz więcej zwolenników. Odmawiający szczepień są przekonani, że koszty wynikające ze szczepienia dzieci są większe niż korzyści. Chodzi głównie o niepożądane odczyny poszczepienne (NOP). W efekcie wolą narazić się na koszty związane z karą wynikającą z Kodeksu Wykroczeń niż zaufać medycynie.
Grzywna to nawet 1500 zł. Z tym, że kara nakładana jest na każde z rodziców osobno. W praktyce to kilkaset złotych, ale nie jest jednak jednorazowa - może być nakładana kilkakrotnie, aż do momentu, w którym rodzice zaszczepią dziecko. Jednorazowo grzywna nie może jednak przekraczać kwoty 10 tys. złotych.
Źródło: money.pl na podstawie informacji z powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych z województwa mazowieckiego/ Według wzoru GIS z 2014 r.
Natomiast grzywny nakładane wielokrotnie nie mogą łącznie przekroczyć kwoty 50 tys. zł, a w przypadku osób prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej kwoty nawet 200 tys. zł. Zgodnie z prawem, karę na nieszczepiącego rodzica nakłada wojewoda na wniosek złożony przez sanepid.
W praktyce do nałożenia grzywny dochodzi bardzo sporadycznie. To dlatego wciąż pojawiają się propozycje zmian. W Australii od tego roku obowiązuje przepis mówiący o tym, że rodzicom, którzy odmówią szczepienia, nie będą przysługiwać zwolnienia podatkowe związane z posiadaniem dzieci. A do publicznych przedszkoli i żłobków nie są przyjmowane dzieci bez obowiązkowych szczepień.
Czy Polska weźmie przykład? Podobny projekt uchwały w ubiegłym roku zaproponował krakowski radny, który chciałby, aby do samorządowych przedszkoli przyjmowane były tylko te dzieci, które przeszły obowiązkowe szczepienia. Jak dotąd nic się w tym względzie nie zmieniło.
- Poza stałą, systematyczną edukacją społeczeństwa na temat szczepień, którą prowadzimy, nie mamy innych np. administracyjnych rozwiązań, gdyż nie są one zgodne z naszym prawem. Pojedyncze placówki opieki nad dziećmi w naszym kraju postanowiły promować pierwszeństwem przyjęcia dzieci, które mają komplet szczepień - przypomina konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.
| *Na 1000 osób w wieku 0-19 lat, uwzględnionych w sprawozdaniach |
| --- |