Trwa ładowanie...
19-12-2016 20:56

Niemiecki zasiłek na dziecko w Polsce. Berlin chce dawać mniej pieniędzy

Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel potwierdził w poniedziałek zamiar obniżenia zasiłków na dzieci obcokrajowców, które nie mieszkają z rodzicami w Niemczech, lecz pozostały w kraju pochodzenia. Takie świadczenia otrzymuje 91 tys. polskich dzieci.

Niemiecki zasiłek na dziecko w Polsce. Berlin chce dawać mniej pieniędzyŹródło: Eastnews, fot: DIMITRI MESSINIS/SIPA/EAST NEWS
d7j3fg8
d7j3fg8

Na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie Gabriel bronił swojego pomysłu, ostro krytykowanego przez partie opozycyjne Zieloni i Lewica jako "populistyczny chwyt".

Wicekanclerz, który jest równocześnie szefem SPD oraz ministrem gospodarki, argumentował, że jego celem jest pokrzyżowanie planów przemytników ludzi. - Musimy ukrócić nieludzkie interesy robione przez naganiaczy, którzy organizują wyjazdy nie do pracy zarobkowej, lecz do korzystania ze świadczeń socjalnych - mówił Gabriel.

Wicekanclerz zaznaczył, że organizatorzy tego procederu kwaterują w przeznaczonych do rozbiórki domach obywateli z krajów UE, głównie Bułgarów i Rumunów, którzy następnie pobierają "kindergeld" na pozostawione w kraju dzieci.

- Z zasiłków korzystają nie dzieci w Rumunii czy Bułgarii, lecz organizatorzy tych przemytniczych organizacji - podkreślił wicekanclerz. Jego zdaniem dopasowanie wysokości zasiłków do kosztów utrzymania w kraju, w którym faktycznie mieszka dziecko, jest możliwe pomimo sprzeciwu Komisji Europejskiej. - Musimy spróbować - powiedział polityk SPD.

d7j3fg8

Z danych ministerstwa finansów wynika, że niemieckie zasiłki otrzymało w listopadzie 188 tys. dzieci przebywających poza Niemcami, w tym 91 tys. dzieci polskich. Jest to wzrost o 54 proc. w stosunku do listopada 2015 roku.

"Bild" podał, że od stycznia do grudnia niemiecki budżet wyasygnował na zasiłki dla tej grupy dzieci 470 mln euro.

Gabriel sprowokował dyskusję wywiadem udzielonym w sobotę. - Jeżeli dziecko nie mieszka u nas, lecz w kraju swego pochodzenia, to wysokość zasiłku powinna być taka, jak w jego ojczyźnie - powiedział wicekanclerz w rządzie Angeli Merkel.

Propozycję SPD poparły partie chadeckie CDU i CSU. Wysoki "kindergeld" jest zachętą do przyjazdu do Niemiec - powiedziała wiceszefowa CDU Julia Kloeckner. Aprobatę wyraził też przewodniczący Związku Miast i Gmin Helmut Dedy. Zasiłki wypłacane są z budżetów władz samorządowych. Za takim rozwiązaniem opowiedziały się też resorty finansów i młodzieży.

d7j3fg8

Natomiast partie opozycyjne Zieloni i Lewica skrytykowały propozycję Gabriela jako populizm podyktowany zbliżającą się kampanią przed wyborami do parlamentu na jesieni 2017 roku.

Agencka dpa zwraca uwagę na stanowisko Komisji Europejskiej, która wypowiedziała się w zeszłym tygodniu przeciwko różnicowaniu wysokości zasiłków w zależności od tego, czy dziecko mieszka razem z rodzicami czy oddzielnie.

Obecnie dzieci do 18. roku życia - nawet te, które nie przebywają z rodzicami z Niemczech - mają prawo do pełnego świadczenia, wynoszącego od 1 stycznia 2017 r. 192 euro miesięcznie na pierwsze i drugie dziecko. Na trzecie dziecko przysługuje zasiłek w wysokości 198 euro, a na czwarte 223 euro. Zasiłek na dziecko w Rumunii wynosi 18,58 euro, a w Bułgarii 17,90 euro. opracował Tomasz Sąsiada

d7j3fg8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7j3fg8