Pechowy region w Polsce. Tutejsze miasta na razie bez obwodnic
Budowa obwodnicy wielkopolskich miast Krotoszyna, Zdun i Cieszkowa w ciągu DK 15 nie spełnia wymogów formalnych - podkreślił w czwartek w Sejmie wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński. Jak dodał, to są problemy lokalne. "Tutaj ruchu tranzytowego nie ma" - zaznaczył.
31.03.2016 | aktual.: 31.03.2016 16:42
Budowa obwodnicy wielkopolskich miast Krotoszyna, Zdun i Cieszkowa w ciągu DK 15 nie spełnia wymogów formalnych - podkreślił w czwartek w Sejmie wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński. Jak dodał, są to problemy lokalne. - Tutaj ruchu tranzytowego nie ma - zaznaczył.
O plany budowy obwodnicy miast w południowej Wielkopolsce pytali wielkopolscy posłowie PO Wojciech Ziemniak i Jarosław Urbaniak, podkreślając, że brak obwodnicy w powiecie krotoszyńskim stanowi duży problem komunikacyjny.
- W okolicach Krotoszyna nie zaplanowano budowy żadnej drogi szybkiego ruchu lub autostrady. Władze lokalne zwracają uwagę na poważne utrudnienia komunikacyjne dla mieszkańców, jakie wynikają z przebiegania przez miasta powiatowe dróg krajowych, które przyjmują cały uciążliwy ruch samochodowy. Nie istnieją trasy szybkiego ruchu, które ułatwiłyby komunikację samochodową z tym rejonem wielkopolski - zauważył Wojciech Ziemniak.
Jak dodał, stan techniczny drogi krajowej nr 15, łączącej Wielkopolskę z Dolnym Śląskiem oraz województwami: kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim pogarsza się.
Poseł PO zauważył, że choć zobowiązanie do budowy obwodnicy znalazło się w porozumieniu między gminami a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad z 2009 roku, trasa ta nie została ujęta w projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. Obwodnica nie znalazła się również w kontrakcie terytorialnym podpisanym przez władze województwa wielkopolskiego z Ministerstwem Infrastruktury i Budownictwa.
Smoliński odpowiadając na pytania posłów Platformy podkreślił, że "na dziś, obiektywnie mówiąc, są małe szanse na realizacje tego zadania".
Zaznaczył, że podczas tworzenia list inwestycyjnych, zwłaszcza w zakresie projektów polegających na budowie obejść miejscowości założono, że inwestycjami priorytetowymi są obwodnice znajdujące się w ciągu dróg ekspresowych oraz zadania ujęte w kontraktach terytorialnych i obejścia miejscowości o ponadnormatywnym natężeniu ruchu zwłaszcza tranzytowego.
- Obwodnice, o których panowie mówią, tych kryteriów nie spełniają. Zapewne dlatego w planie budowy dróg krajowych, ani w kontrakcie terytorialnym przez poprzedni rząd nie zostały ujęte - podkreślił wiceminister.
Przypomniał, że w planie budowy dróg jest już obecnie 56 obwodnic miejscowości, które spełniają wymagane kryteria. Jak mówił, na dojazdach do i z Krotoszyna na drodze krajowej nr 15 obciążenie pojazdów silnikowych ogółem w ciągu doby nie przekracza 7 tys. pojazdów, w sytuacji, kiedy średnia krajowa wynosi 10 tys. Dodał, że są to co prawda wyliczenia sprzed kilku lat, ale oczekując na nowe pomiary nie spodziewa się ich znacznego zwiększenia.
- Chcemy się zmierzyć z tym problemem, czekamy na pomiary ruchu drogowego, które w ciągu miesiąca myślę, że dotrą. Ale tak, jak sam pan poseł powiedział - mówi pan raczej o problemach lokalnych, natomiast obwodnice mają za zadanie rozwiązać przede wszystkim problemy tranzytowe. Tutaj tego ruchu tranzytowego nie ma - podkreślił wiceminister.
- Najpierw musimy zrealizować to, co jest w programie. Za chwilę będzie pytanie o Via Carpatia, gdzie to jest ujęte zarówno w sieci międzynarodowej i tam brakuje środków na realizację - więc też powiemy - są pewne priorytety - zaznaczył Smoliński.
Jak dodał Unia Europejska zobowiązuje Polskę do realizowania korytarzy. - Powiemy Komisji Europejskiej, że my nie realizujemy korytarzy międzynarodowych, a realizujemy obwodnice, bo to jest problem lokalny? Ja to rozumiem, natomiast pewne priorytety musimy przyjmować. I panowie posłowie i środowiska lokalne muszą to zrozumieć - podkreślił.
Smoliński zaznaczył jednak, że "państwo polskie nie uchyla się od realizacji tego typu inwestycji". - Patrząc obiektywnie na te obwodnice, które są ujęte w planie, tam problemy tranzytowe są większe niż te, o których panowie mówicie. Pochylimy się nad tym problemem jeżeli dostaniemy nowe badania ruchu, z tym, że badania są zawsze związane z ruchem tranzytowym, a nie z ruchem lokalnym. Takie są założenia przy budowie obwodnic - dodał wiceminister infrastruktury.