W 2013 r. benzyna będzie po 5 zł?
Ceny benzyny spadają od kilku tygodni i, zdaniem analityków, będą spadać również na początku przyszłego roku. Już teraz za paliwo płacimy najmniej od stycznia. Czy oznacza to, że za to paliwo zapłacimy poniżej 5 zł za litr?
12.12.2012 | aktual.: 13.12.2012 13:57
Ceny benzyny spadają od kilku tygodni i - zdaniem analityków - będą spadać również na początku przyszłego roku. Już teraz za paliwo płacimy najmniej od stycznia. Czy oznacza to, że ceny na stacjach spadną poniżej 5 zł za litr?
Benzynę już dziś można kupić za 5,11 zł. W takiej cenie litr najpopularniejszej wśród kierowców Pb95 oferuje stacja Orlen w Jelczu-Laskowicach pod Wrocławiem. Za olej napędowy zapłacimy tu 5,22 zł. Nieco drożej jest na stacji Petronaft w Sosnowcu - litr benzyny kosztuje 5,25 zł, a oleju napędowego 5,29 zł.
Ale nie tylko kierowcy ze Śląska mają powody do radości. W całym kraju ceny idą w dół. Według danych e-petrol.pl średnio za litr benzyny płacimy 5,51 zł. Olej napędowy jest o 8 gr droższy. Cena obu paliw w ciągu ostatniego tygodnia spadła o 3 grosze.
Tak tanio w hurcie dawno nie było
Przeceny na stacjach biją rekordy, a benzyna jest najtańsza od stycznia. Wszystko dlatego, że właściciele wyjątkowo mało płacą za paliwo w rafineriach. 1000 litrów benzyny w PKN Orlen 8 grudnia kosztowało 4155 zł - najmniej w tym roku. Po doliczeniu VAT oznacza to, że stacje za litr paliwa płacą ok. 5,12 zł. Dlaczego stacja pod Wrocławiem sprzedaje benzynę taniej niż w hurcie?
- Orlen ze swoimi stacjami prawdopodobnie prowadzi rozliczenia po nieco innych cenach - tłumaczy Urszula Cieślak, ekspertka BM Reflex. - Duży operator może sobie pozwolić na sprzedawanie bez marży na wybranym obiekcie - dodaje.
Spadki cen hurtowych to odpowiedź na sytuację na świecie. Zmniejszenie napięcia na Bliskim Wschodzie sprawia, że kurs ropy naftowej Brent utrzymuje się w pobliżu 108 USD za baryłkę. Jednak problemy gospodarcze w USA i Unii Europejskiej wywołują obawę o popyt na paliwa. Dodatkowo polska waluta umacnia się wobec dolara. Cena baryłki wyrażona w złotych spadła więc w ciągu miesiąca o ok. 100 zł. Hurtowe ceny paliw spadają również ze względu na pogarszającą się koniunkturę gospodarczą w Polsce.
Czy ten ruch w dół to stały trend? Niekoniecznie. Eksperci studzą optymizm. Zresztą ceny hurtowe nie zawsze znajdują proste odzwierciedlenie w detalu.
- Myślę, że na początku 2013 ceny będą kierować się nadal w dół, ale nie spodziewałbym się średniej obniżki aż o 10 proc. - twierdzi Jakub Bogucki z e-petrol.pl. Dodaje jednak, że cena na niektórych stacjach może spaść poniżej 5 zł, ale będą to raczej wyjątki niż reguła. Jego zdaniem w ciągu najbliższych tygodni olej napędowy pozostanie o kilka groszy droższy od benzyny.
Przełom roku kojarzył się zwykle kierowcom z podwyżkami na cen paliw. Wynikały one ze zmianami w podatkach. Na początku stycznia 2012 r. w dwa tygodnie benzyna podrożała o kilkanaście groszy. W tym roku nam to jednak nie grozi.
- W tym roku zmieni się tylko opłata paliwowa, ale w przeliczeniu na litr wzrośnie o mniej niż jeden grosz - tłumaczy Urszula Cieślak z BM Reflex. - W styczniu będziemy płacić za paliwo mniej niż w zeszłym roku. Nie odbierałabym tego jednak jako pierwszy krok do spadku cen poniżej 5 zł. Jest dużo zmiennych. Jeśli złoty zacznie się osłabiać to korzyści z taniejącej ropy mogą okazać się niewielkie.
Ceny benzyny w Europie
Wydawałoby się, że Polscy kierowcy w porównaniu z mieszkańcami innych państw UE nie mają powodów do narzekań. Nie dość, że paliwo będzie tanieć, to już teraz należy do najtańszych w Unii. Za benzynę mniej płaci się tylko w Rumunii, Bułgarii, Estonii i Luksemburgu. Pod względem najtańszego diesla znaleźliśmy się na ósmym miejscu w Unii (w zestawieniu nie uwzględniono Cypru i Malty).
Niestety ceny benzyny w Polsce są tylko pozornie tanie. Ze względu na kilka razy niższe pensje niż na zachodzie Europy Polaków stać na mniej paliwa niż większość obywateli UE.
Najwięcej za tankowanie płacą obywatele państw tzw. starej Unii. W Holandii litr benzyny średnio kosztuje 7,37 zł - czyli o 34 proc. więcej niż w Polsce. Ponad 7 zł na litr benzyny trzeba wydać również we Włoszech. Z kolei olej napędowy jest najdroższy w Wielkiej Brytanii: kosztuje 7,17 zł, czyli o 28 proc. drożej niż na naszych stacjach.