Niesamowity sukces Grabarczyka - 6 km obwodnicy w 4 lata
Tak się buduje tylko w Polsce. 4 lata potrzebne były na wybudowanie 6 km obwodnicy małego Wasilkowa niedaleko Białegostoku. Jednak jak przyjęło się już w zwyczaju urzędników, otwarcie nawet tak ślamazarnie budowanego odcinka trzeba było zrobić z wielką pompą i samym ministrem Cezarym Grabarczykiem (51 l.) na czele.
4 lata pracy, 6 km drogi, 7 urzędników i 4 pary nożyczek do przecięcia wstęgi - tak w liczbach wyglądało otwarcie świeżo wybudowanej obwodnicy. Drogi niezwykle cennej dla mieszkańców Wasilkowa, lecz budowanej w iście ślimaczym tempie, które odpowiedzialni za tę inwestycję tłumaczyli problemami z decyzjami środowiskowymi. - Dreszczowiec z wieloma zmianami akcji - tak skomentował budowę minister Grabarczyk.
To jednak nie przeszkodziło urzędnikom w zorganizowaniu wielkiej fety i pochwaleniu się inwestycją. Wodzirejem imprezy był nie kto inny jak Cezary Grabarczyk, który po kilku zdaniach pochwał dla ciężkiej urzędniczej pracy i usprawiedliwianiem czasu, jaki zajęła budowa, ruszył z kompanami do cięcia wstęgi.
Niestety i tutaj bez problemów się nie obyło - do uroczystego krojenia ustawiło się 7 oficjeli, a nożyczek były tylko 4 pary. Jednak pan minister i z tej sytuacji wybrnął - niczym Salomon sprawiedliwie przekazywał nożyce kolejnym urzędnikom, aby każdy z nich mógł przeciąć taśmę i uśmiechnąć się do zdjęcia. Szkoda tylko, że działania zmierzające do szybszej budowy dróg nie idą mu już tak sprawnie, jak organizacja uroczystości otwarcia nawet najkrótszych ich odcinków.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Bączki zareklamują Polskę. Ale jak to?