Wołowina ma poważnego rywala. Mięso bizonów coraz popularniejsze w USA
W Stanach Zjednoczonych rośnie popularność (a także cena) mięsa bizonów - wynika z danych Departamentu Rolnictwa USA.
21.08.2015 | aktual.: 21.08.2015 12:14
W Stanach Zjednoczonych rośnie popularność, a także cena mięsa bizonów - wynika z danych Departamentu Rolnictwa USA. Populacja tych zwierząt w Ameryce Północnej - pod koniec XIX w. niemal całkowicie wytrzebiona - została odbudowana dzięki wysiłkom hodowców.
Mięso bizona - niegdyś towar niszowy - jest coraz częściej serwowane w amerykańskich restauracjach. W stałej ofercie ma je także sieć hipermarketów Kroger i specjalizujące się w organicznych produktach sklepy Whole Foods Market, a także samoobsługowe hurtownie Costco.
Rosnąca popularność mięsa bizona ma swoje źródło w jego właściwościach. Jest ono mniej kaloryczne niż wołowina (standardowy filet o wadze 6 uncji, czyli 170 g, to niecałe 200 kcal); zawiera mniej cholesterolu i o 1/3 mniej tłuszczu. Hodowle bizonów w USA i Kanadzie prowadzone są w sposób ekologiczny. Zwierzętom nie podaje się sterydów i syntetycznych hormonów. Obecnie na preriach obu krajów żyje ponad 500 tys. sztuk tych zwierząt.
Wzrost popytu na mięso bizona idzie w parze ze wzrostem cen. Według oficjalnych danych Departamentu Rolnictwa USA, w ciągu zaledwie miesiąca - od lipca br. do sierpnia br. - cena steka z antrykotu o wadze 1 funta (453 g) zwiększyła się aż o 17 proc. i wynosi obecnie 31,76 dolarów. To ponad 3 razy więcej niż wynosi cena detaliczna takiej samej porcji wołowiny bez kości. Warto zauważyć, że jeszcze w czerwcu 2014 r. 1-funtowy stek z antrykotu bizona kosztował niewiele ponad 19 dolarów.
W 2012 r. ranczerzy w USA, którzy są czołowymi dostawcami mięsa bizona na światowe rynki, mieli pod swoją opieką 162,1 tys. sztuk bizonów. Amerykanie sprowadzają również mięso bizona z Kanady: w 2014 r. skala tego importu wzrosła dwukrotnie w porównaniu z 2013.
Hodowla bizonów na amerykańskich preriach obarczona jest istotnym czynnikiem ryzyka w postaci częstych okresów suszy, a na to, by znacząco zwiększyć populację bizonów w danym stadzie, potrzeba około 5 lat. Między innymi z tego właśnie powodu podaż mięsa tych zwierząt nie zaspokaja w pełni wciąż rosnącego popytu.
Zobacz także: Polskie mięso chce zdobyć nowe rynki