Od dekady w czołówce zawodów o największej liczbie bezrobotnych znajdują się te same profesje - pisze "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Na czele tego rankingu figurują zawody wymagające stosunkowo niskich kwalifikacji. Wśród nich m.in. sprzedawcy, kucharze, fryzjerzy, krawcy czy robotnicy gospodarczy i budowlani.
Mimo że dane te nie zmieniają się znacząco od ponad 10 lat, wciąż do wykonywania tych zawodów kształci się dużo młodzieży - zauważa "DGP".