5 milionów zł dla ojca dyrektora. Oto komu Polacy najchętniej oddają 1 proc.

Jednym procentem Polacy wspomogli w sumie 7888 organizacji (to trochę mniejsza liczba niż przy rozliczeniu podatków PIT za 2013 rok, kiedy odpisy podatkowe trafiły do 8425 organizacji). Przeciętnie podatnicy, którzy złożyli wniosek o przekazanie 1 proc. należnego podatku, przekazali organizacjom pożytku publicznego kwotę około 45 zł.

Mimo że stale rosnąca liczba osób przekazujących w ten sposób pieniądze na cele charytatywne cieszy to, jak alarmują eksperci, idea została wypaczona. Dorota Pieńkowska, specjalistka w dziedzinie finansowania OPP w Funduszu PAFPIO tłumaczy, że z założenia mechanizm miał pomóc połatać dziury w środkach na koszty administracyjne fundacji. Tak się jednak nie dzieje.

– Projekty niechętnie dają środki na tzw. koszty administracyjne – biuro, pracowników, papier. Chętniej dają na działania stricte operacyjne. Te pieniądze z 1 proc. były tak pomyślane, aby tę lukę zapełnić. Niestety, strumień pieniędzy, który płynie do osób indywidualnych, wypacza tę ideę – wyjaśnia Dorota Pieńkowska.

– Ale to też pokazuje, że jest luka w systemie służby zdrowia, w systemie państwowym. Ludzie nie wierzą, że można skutecznie wyleczyć czy zrehabilitować dziecko, w związku z tym biorą sprawy we własne ręce – dodaje ekspertka.

Pieniędzy z jednego procenta jest na tyle dużo, że każda organizacja pożytku publicznego ma szanse na pozyskanie sponsorów. W praktyce jednak większość środków trafia do najbardziej znanych fundacji.

Pomimo że organizacje pozarządowe zbierają kwoty na różne cele, to i tak Polacy najchętniej pieniądze przekazują na dzieci i fundacje zmagających się z chorobami. Dopiero na 13. pozycji po względem zebranych ilości pieniędzy znalazła się organizacja wspierająca inny cel niż wymieniony powyżej.
– Polacy najchętniej przekazują swój 1 proc. organizacjom, które działają poprzez mechanizm tzw. subkont, bo dzięki temu przekazują pieniądze np. konkretnemu dziecku, które jest chore, wymaga rehabilitacji czy terapii. Dana organizacja otwiera subkonto i rodzina, przyjaciele, bliscy wpłacają na nie środki z przeznaczeniem na konkretną osobę – wyjaśnia Dorota Pieńkowska. – Podobnie jest z organizacjami, które zbierają na zwierzęta. To oznacza, że ludzie lubią wiedzieć, na co ich pieniądze idą.

Niezmiennie od kilku lat liderem jest Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą", która i w tym roku zebrała największą kwotę, bo aż 136 mln zł, czyli około 25 proc. wszystkich pieniędzy. Na kolejnych miejscach były: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" (20,7 mln zł) oraz Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym (15,7 mln zł).

– Ludzie najczęściej kierują się emocjami, więc te organizacje, które w sposób przekonujący operowały obrazem chorych dzieci czy biednych zwierząt i wykorzystywały do tego środki reklamowe, np. billboardy, pozyskały najwięcej środków – tłumaczy Dorota Pieńkowska.

Najmniej, bo jedynie 70 gr, zostało przekazane na Fundację Rozwoju Wioślarstwa Polskiego. Według PAFPIO 1 proc. postrzegany jest jako narzędzie pomocy indywidualnym osobom – bliskim, znajomym, chorym oraz niepełnosprawnym.

Pośród około 7 tys. zarejestrowanych w Polsce organizacji pożytku publicznego, które mogą ubiegać się o 1 proc. podatku, wyróżnia się powstała w 1995 r. fundacja "Nasza Przyszłość". Mimo że status organizacji pożytku publicznego uzyskała dopiero w styczniu 2015 r. znalazła się w pierwszej 10 tych, które otrzymały w tym roku największą sumę pieniędzy.

Należąca do imperium ojca Tadeusza Rydzyka "Nasza Przyszłość" zebrała w sumie blisko 5,06 mln zł i zajęła 10 lokatę. To ogromny sukces.

Jak można dowiedzieć się na oficjalnej stronie fundacji: zadeklarowane środki zostaną przekazane zgodnie z ustawą o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, w szczególności na naukę, szkolnictwo wyższe, edukację, oświatę i wychowanie oraz na upowszechnianie tradycji narodowej, pielęgnowanie polskości i rozwój świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej wśród dzieci i młodzieży.

W uproszczeniu pieniądze posłużą wsparciu szkoły ojca dyrektora - Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Ale fundacja prowadzi także dom pielgrzyma w Toruniu oraz sklep internetowy splendor24.pl., gdzie można nabyć przede wszystkim literaturę katolicką.