Rekordowy bitcoin. Jednego dnia cena zmieniła się o ponad tysiąc złotych
W ostatnich 12 miesiącach wartość jednej "bitmonety" wzrosła o ponad 200 procent.
05.01.2017 | aktual.: 05.01.2017 16:50
Do 5 000 zł dochodziła w czwartek cena jednego bitcoina. Wirtualna waluta tym samym w rok zwiększyła swoją wartość blisko 3-krotnie. Rekordowym notowaniom towarzyszy jednak wyjątkowo duże ryzyko.
Od prawie pół roku cena wirtualnej waluty, jaką jest bitcoin, systematycznie idzie w grę. Jeszcze na początku sierpnia jedną "bitmonetę" można było kupić za 2 000 zł. W czwartek przed południem jej notowania sięgały 5 000 zł. Taki kurs transakcyjny odnotował jeden z serwisów, na którym można kupować i sprzedawać bitcoiny - bitmaszyna.pl.
W oficjalnych notowaniach, które prezentujemy m.in. na WP money, cena maksymalna była na poziomie 4 970 zł. To i tak historyczny rekord. Nigdy wcześniej ta kryptowaluta nie była wyceniana tak wysoko. Poprzedni szczyt notowań wystąpił pod koniec 2013 roku. Wtedy "bitmoneta" chodziła po niecałe 4 000 zł.
Każdy, kogo zainteresuje teraz temat bitcoina, na którym można było zarobić w ostatnich 12 miesiącach grubo ponad 200 proc., powinien mieć się na baczności. Ceny bitcoina podlegają ogromnym wahaniom, co wyjątkowo dobitnie pokazuje wykres z ostatnich godzin. Zakupiona przed południem "bitmoneta" za prawie 5 000 zł jeszcze tego samego dnia przez innych uczestników rynku była wyceniana na 4 000 zł. To oznacza spadek aż o 20 proc.
Obserwuj bieżące notowania bitcoina src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483570860&de=1483657140&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=BTCBBPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Skąd takie różnice? Część spekulantów, która obawia się, że bitcoinowe eldorado wkrótce się skończy, sprzedaje rekordowo drogą kryptowalutę, realizując zyski. W związku z tym, że nie jest to bardzo popularne aktywo, którym można obracać na giełdach, jest mocno ograniczona płynność rynku. Zlecenia kupna i sprzedaży są składane często po cenach mocno różniących się od siebie. Jeśli komuś mocno zależy na pozbyciu się większej ilości bitcoinów, może mocno zaniżyć cenę.
Według niedawnych wyliczeń agencji Reutera, w obrocie na całym świecie są bitcoiny warte ponad 14 mld dolarów, czyli blisko 60 mld zł. To z jednej strony duża kwota, ale już robi mniejsze wrażenie jeśli uznamy bitcoin za rodzaj waluty.
Kilka lat temu wirtualna waluta była stricte eksperymentem. Z czasem udowodniła, że ma potencjał do bycia alternatywą dla pieniądza. Nie jest to już tylko przedmiot handlu na giełdzie, ale dużo firm używa jej do rozliczeń. Niewątpliwą zaletą bitcoina jest jego niezależność od polityki rządu. Nie ma możliwości, by jakiś bank decydował np. o wyemitowaniu dodatkowych "bitmonet", żeby uchronić kraj przed kryzysem. A tak w ostatnim czasie było chociażby w Stanach Zjednoczonych, Japonii czy strefie euro, gdzie miesiąc w miesiąc drukowano dolary, jeny i euro w hurtowych ilościach, powodując naturalne osłabienie ich wartości (zgodnie z zasadą, że im czegoś więcej, tym jest mniej warte).
Bitcoin jest odporny także na ingerencje bezpośrednie władz, jakie obserwowaliśmy w ostatnim czasie w Indiach, gdzie z dnia na dzień wycofano z obiegu najwyższe nominały tamtejszej waluty, wywołując panikę w całym kraju i niemal paraliż banków, które oblegali mieszkańcy. Również głośny kryzys w Grecji sprawił, że władze ograniczyły transfer kapitału. Z wirtualną walutą jest zupełnie inaczej, choć przy tym warto przypomnieć, że i i tu zdarzają się poważne kryzysy.
Ostatnim był upadek jednej z największych światowych giełd bitcoinowych Mt.Gox, gdzie ludzie potracili setki tysięcy "bitmonet". Każde tego typu wydarzenie w przypadku wirtualnej waluty skutkuje ogromnymi wahaniami jej kursu, co może oznaczać wielkie straty z zainwestowanych w bitcoina realnych pieniędzy. Takich wahań na złotym, dolarze czy euro nie ma.