To ostatnie dni przed referendum w Wielkiej Brytanii. Co na to rynek walutowy?

Na straty spowodowane nerwowymi reakcjami inwestorów na brexitowe sondaże, narażone są przede wszystkim aktywa uznawane za bardziej ryzykowne, w tym złoty.

To ostatnie dni przed referendum w Wielkiej Brytanii. Co na to rynek walutowy?
Źródło zdjęć: © Fotolia | Fotolia

18.06.2016 | aktual.: 18.06.2016 20:04

Tego można być pewnym: w ciągu kilku następnych dni rynek będzie obserwował z uwagą wydarzenia dotyczące Wielkiej Brytanii. Do momentu ogłoszenia wyników referendum inwestorzy będą prawdopodobnie uciekać od ryzykownych aktywów, takich jak złoty, do bardziej bezpiecznego franka czy złota.

Nerwowość na rynku walutowym widać od 10 dni. Na straty spowodowane nerwowymi reakcjami inwestorów na brexitowe sondaże narażone są przede wszystkim aktywa uznawane za bardziej ryzykowne. Konsekwencją tego był m.in. wzrost wartości franka szwajcarskiego do poziomów nie widzianych od stycznia. O 13 groszy podrożało również euro, a dolar w czwartek zbliżył się do poziomu 4 złotych. Referendum w sprawie Brexitu jest zaplanowane na 23 czerwca.

- Prawdopodobnie do najbliższego czwartku, czyli do czasu, kiedy będzie już wszystko wiadomo, rynki pozostaną nerwowe, a kapitał będzie uciekał od bardziej ryzykownych aktywów na rzecz tych bezpieczniejszych, takich jak chociażby złoto. Cena tego metalu szlachetnego przełamała w czwartek szczyty z maja tego roku i prawdopodobnie dalej będzie kierowała się w górę - komentuje Bartosz Zawadzki, analityk Admiral Markets.

Uncja złota wyceniana jest obecnie na 1300 dolarów, co jest najwyższym poziomem od sierpnia 2014 roku.

- Wynik głosowania będzie przede wszystkim wyznacznikiem kierunku dla funta, ale także dla ogólnego apetytu na ryzyko. Oczekujemy, że większość opowie się za pozostaniem w UE, co powinno wywołać rajd brytyjskiej waluty. Jednakże ostatnie sondaże wskazują na przewagę zwolenników Brexitu, stąd do czasu głosowania awersja do ryzyka może ponownie uderzyć - komentuje Konrad Białas, analityk TMS Brokers.

Ekspert podaje jednak w wątpliwość zasadność obecnego poruszenia na rynku. Wspomina, że zmienność na parach walutowych powiązanych z brytyjskim funtem jest najwyższa od czasu ostatniego kryzysu finansowego rozpoczętego upadkiem Lehman Brothers. - Rynki traktują zaplanowane wydarzenie o wiadomych skutkach i ryzykach (głosowanie) na równi z sytuacją całkowicie zaskakującą o trudnych do oszacowania konsekwencjach (globalny kryzys finansowy). Ponadto czołowe banki centralne (Bank Anglii, Europejski Bank Centralny, Bank Japonii) już zapowiedziały, że będą dbać o podtrzymanie płynności na rynkach, gdyby obóz Brexitu zwyciężył. Zatem może strach ma tylko wielkie oczy? - dodaje Białas.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)