brexit

Strumień pieniędzy popłynie do firm, które ucierpiały z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE - pisze we wtorek "Puls Biznesu". Dofinansowanie pomoże wielu polskim firmom wrócić na rynek brytyjski.

Brexit poważnie namieszał w procesie zatrudniania migrantów na Wyspach. Aby przyciągnąć najbardziej poszukiwanych pracowników, czyli kierowców ciężarówek, Wielka Brytania przygotowała specjalny program wizowy. Miał on pozwolić na zatrudnienie prawie 5 tys. osób. Skończył się fiaskiem.

Problemy z dostawami na Wyspach prawdopodobnie nie skończą się przed Bożym Narodzeniem. - Warto już teraz o tym pomyśleć. I zamrażać co się tylko da - mówi mieszańcom Wysp ekspert od żywienia.

Jak podaje "The Sunday Telegraph", poparcie dla niepodległości Szkocji znacząco spada, jeśli Szkocja miałaby zrezygnować z funta i przyjąć europejską walutę.

Mieszkasz w Wielkiej Brytanii? Państwo da ci 2 tys. funtów zasiłku i kupi loty do ojczyzny, tylko wyjedź z Wysp na stałe. Oto plan brytyjskiego rządu na "pozbycie się" imigrantów. Od stycznia do programu mogą dołączyć również obywatele krajów Unii Europejskiej.

W umowie brexitowej nie ustalono, w jaki sposób zbierać i przetwarzać informacje o brytyjskich kierowcach, którzy łamią przepisy na drogach w krajach UE. Do czasu zawarcia dodatkowych porozumień piraci są więc bezkarni. Problem szczególnie dotkliwy jest we Francji.

Udział w "nowym Planie Marshalla" opracowanym przez Unię nie będzie za darmo. Warunkiem będzie najprawdopodobniej większa integracja i przekazanie części kompetencji. Uważam, że to spore wyzwanie dla Polski, a unijni urzędnicy będą bacznie się przyglądać, jak polski rząd zareaguje - mówi dr Paweł Kowalski w rozmowie z Marcinem Łukasikiem.

Ależ to musiała być radość. Wygraną Borisa Johnsona w ubiegłotygodniowych wyborach w Wielkiej Brytanii jedna z bogatych rodzin na Wyspach uczciła, kupując luksusową kamienicę w centrum Londynu.

Wniosek o wcześniejsze wybory w Zjednoczonym Królestwie w żaden sposób nie przybliża nas do brexitu. Wszystkie scenariusze, które rysowaliśmy w ostatnich miesiącach, pozostają na stole.

Nazywa się Johnson. Max Johnson. Studiował w Krakowie, mówi po polsku i twierdzi, że Mickiewicz wielkim poetą był. Dziś robi interesy w Hong Kongu i – przynajmniej na razie – chce trzymać się z dala od polityki. W odróżnieniu od swojego brata Borisa – brytyjskiego premiera.

Umowa rozwodowa z Unią Europejską nie jest na razie ratyfikowana przez brytyjski parlament, a obowiązująca data brexitu to nadal 31 października.

- Nie dziwię się, że Boris Johnson nie zgadza się na odroczenie brexitu i zapowiada, że nie będzie negocjował od nowa. On wie, że to UE nie będzie chciała już negocjować, bo ma dosyć tego tematu – powiedział money.pl Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych. Izba Gmin zagłosowała w sobotę za odroczeniem brexitu.

Umowa dot. Brexitu jest już gotowa. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział, że nie będzie zwlekać z procedowaniem umowy podczas rozpoczynającego się szczytu. Jego zdaniem proponowane rozwiązanie jest "bezpieczne". Na te "rewelację" zareagował kurs funta. Brytyjska waluta zaczęła się bowiem umacniać.

Premier Boris Johnson traci sojusznika ws. brexitu. Demokratyczna Partia Unionistyczna poinformowała, że nie może poprzeć projektu porozumienia..

Warunki, na których Brytyjczycy opuszczą UE, ciągle nie są znane. Wiadomo jedynie, jak entuzjaści brexitu mogą uczcić ten szczególny dzień. Wino błyszczy się jak miraż lepszego jutra i jest kosztowne jak konsekwencje tego kroku.

Na półkach Biedronki nie będzie ziemniaków z Wielkiej Brytanii. Sieć miała poinformować dostawcę tych warzyw, że po 15 października nie będzie odbierać od niego towaru.

Premier Wielkiej Brytanii ma w piątek ogłosić rezygnację z urzędu, po tym jak doszło do buntu w jej rządzie w związku z planem ws. brexitu – pisze czwartkowy dziennik „The Times”. Tymczasem trzy lata po referendum Brytyjczycy głosują w wyborach do europarlamentu.

Albo przedłużenie terminu, albo twardy brexit już w piątek. To dwie opcje, które są na stole przed środowym szczytem UE. Z biegiem czasu wydaje się jednak, że przedłużenie jest już pewne. Pytanie brzmi: do kiedy? Jednym z głównych graczy szczytu jest prezydent Francji Emmanuel Macron.

Albo przedłużenie terminu, albo twardy brexit już w piątek. To dwie opcje, które są na stole przed środowym szczytem UE. Z biegiem czasu wydaje się jednak, że przedłużenie jest już pewne. Pytanie brzmi: do kiedy? Jednym z głównych graczy szczytu jest prezydent Francji Emmanuel Macron.

Osoby wybierające się na Wyspy Brytyjskie zastanawiają się, czy twardy brexit nie pokrzyżuje ich planów podróży. Rząd uspokaja.