Wojna walutowa trwa. Czym skończy się polityka ujemnych stóp?
Polityka niskich stóp staje się niebezpieczna dla gospodarki. Problemy są już z zagrożonymi kredytami we Włoszech i z bańką na rynku mieszkaniowym w Szwecji.
14.04.2016 | aktual.: 14.04.2016 17:09
Bankierzy centralni zbierają się w tym tygodniu w Waszyngtonie na wiosennym spotkaniu w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Będą dyskutować również o wojnie na osłabienie walut. Nie ujawniła się jeszcze inflacja, ale i tak luźna polityka pieniężna staje się już niebezpieczna dla gospodarki. Problemy są z zagrożonymi kredytami we Włoszech i z bańką na rynku mieszkaniowym w Szwecji.
Kilka z największych banków centralnych na świecie obniżyło stopy procentowe poniżej zera z nadzieją, że to przyspieszy wzrost gospodarczy (więcej pieniędzy w obrocie, niższy kurs waluty wspiera eksporterów) i podniesie niskie poziomy inflacji.
Podczas gdy Rezerwa Federalna USA rozpoczęła w grudniu ubiegłego roku etap ostrożnego podnoszenia stóp procentowych, Japonia skierowała politykę pieniężną w odwrotnym kierunku.
Poniżej przedstawiamy listę banków, które obniżyły stopy procentowe na pozycje ujemne i podajemy, jakie są tego efekty.
Europejski Bank Centralny
EBC utrzymuje stopy procentowe od połowy 2014 roku, z nadzieją, że przyspieszy bardzo niską inflację w strefie euro oraz zachęci do większej skali pożyczek, co przełoży się na wzrost gospodarki w tych regionach strefy euro, które cały czas nie otrząsnęły się z kryzysu zadłużeniowego.
W obliczu ryzyka deflacji przy spadających cenach surowców, EBC skupywał aktywa, głównie obligacje rządowe, a od marca 2015 r. o ciął stopy kilkukrotnie, w tym stopę depozytową do -0,4 proc., a stopę refinansową do zera.
Nadal niskie ceny ropy naftowej trzymają wzrost cen na niskim poziomie, dając EBC możliwość coraz większego obniżania.
Jednocześnie zaczyna działać negatywny efekt zbyt luźnej polityki pieniężnej - zasilone tanim pieniądzem firmy przestrzelają z inwestowowaniem. We Włoszech zagrożonych jest aż 18 proc. wszystkich kredytów udzielanych przez system bankowy, a ograniczoną wypłacalność zgłaszają głównie średnie i małe firmy.
W gospodarce strefy euro, mimo luźnej polityki pieniężnej, niewiele drgnęło. Inflacja jest blisko zera, bezrobocie utrzymuje się powyżej 10 proc., PKB wzrósł o zaledwie 1,5 proc. w 2015 r. (o połowę wolniej niż cały świat), produkcja przemysłowa też oscyluje wokół wzrostu 1-procentowego.
Bank Japonii (BoJ)
W obliczu niskiej inflacji i silnej waluty Bank Japonii ściął kluczową stopę do -0,1 proc. w styczniu i ogłosił, że to może nie być koniec - w razie potrzeby wskaźnik może pójść jeszcze bardziej w dół.
To posunięcie wywołało lawinę krytyki, a jen, zamiast się osłabić, wręcz się umocnił do poziomu 18-miesięcznych maksimów względem dolara. W tym roku jen zyskał już w sumie względem dolara ponad 9 proc.
To umocnienie pokazuje, że ujemne stopy procentowe mogą mieć jeszcze inne działanie oprócz zamierzonego rzucenia większej ilości kapitału na rynek - powinno być mniej chętnych na kupowanie obligacji z ujemną stopą procentową, a więc rynek długu może się skurczyć.
Ciekawa sytuacja, że mimo umacniania jena saldo handlu zagranicznego jest w tym roku coraz lepsze. Jednak przemysł wpadł w dołek - w lutym spadł o ponad 6 proc. w porównaniu ze styczniem - słabo wygląda również sprzedaż detaliczna, PKB za 2015 r. spadł o 1,4 proc.
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB)
Od stycznia 2015 roku obie kluczowe stopy procentowe SNB mają wartości ujemne, a stopa depozytowa (ta, według której naliczane są odsetki za przetrzymywanie środków w banku centralnym przez banki komercyjne) jest nawet najniższa na świecie - na poziomie -0,75 proc.
Jednak stopa ta została zastosowana realnie tylko do jednej trzeciej depozytów na koniec 2015 r. Reszta środków pieniężnych "zaparkowanych" w banku centralnym była w progu zwalniającym od ujemnej stopy.
W 2015 r. SNB zarobił jednak na ujemnych stopach 1,2 mld franków.
Trzymiesięczna stopa Libor we frankach kształtuje się w granicach -1,25 do -0,25 proc.
Niskie stopy nie pomagają co prawda we wzroście sprzedaży detalicznej, za to przemysł eksportowy się przystosował i wyniki eksportu są bardzo dobre - bilans handlowy wzrósł do poziomu 4,1 mld franków w lutym. Produkt Krajowy Brutto za 2015 r. wzrósł jednak zaledwie o 0,4 proc.
Szwedzki Riksbank
Niska inflacja w Szwecji i silna waluta powodują, że szwedzki bank centralny obniżył stopy procentowe do -0,5 proc. w lutym z -0,35 proc. I to mimo relatywnie silnej gospodarki (wzrost PKB w 2015 r. o aż 4,5 proc.) i obaw, że rekordowo niskie poziomy stóp zbudują bańkę na rynku nieruchomości.
Bank skupuje też obligacje państwowe, żeby pobudzić inflację. Deklaruje też interwencje na rynku walutowym, żeby powstrzymać dalszy wzrost korony.
Krytycy twierdzą, że ostatnie cięcia stóp pokazały, jak wąski zakres gospodarki bierze pod uwagę bank centralny. Dba tylko o wskaźnik inflacji, a tymczasem obserwowany jest boom cenowy na rynku mieszkaniowym.
Narodowy Bank Danii
Duński bank centralny ściął stopę depozytową do -0,75 proc. na początku 2015 roku, ale podwyższył ją do -0,65 proc. w styczniu roku 2016. Celem ujemnej stopy jest obniżenie kursu waluty i utrzymanie powiązania z euro w dość wąskim zakresie.
Inwestorzy wrzucili duże środki w duńskie aktywa w pierwszych dwóch miesiącach ubiegłego roku, stawiając na to, że bank centralny zrezygnuje z 30-letniego już powiązania z euro, ale ten zachowywał się spokojnie, tylko interweniując na rynku walutowym w razie konieczności.
Banki nie przeniosły ujemnych stóp procentowych na rynek kredytów dla gospodarstw domowych, stąd nie było skokowego zwiększenia zainteresowania pożyczaniem pieniądza na rynku.
Gospodarka Danii praktycznie się nie rozwija. PKB spadł lekko w ubiegłym roku, a przemysł nie wykazuje dynamiki.
Narodowy Bank Węgier
Centralny bank Węgier zszedł ze stopą depozytową do -0,05 proc. w marcu, utrzymując jednak stopę bazową na poziomie 1,45 proc.
Wzrost gospodarczy utrzymuje się w ostatnich kilku latach na poziomie zbliżonym do 3 proc., bezrobocie zeszło do poziomu prawie 6 proc., nawet w tempie sześcioprocentowym rosły w tym roku sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa.
Niskie stopy, mały efekt
Ujemne stopy procentowe wydają się nie mieć przełożenia na gospodarki krajów, w których zostały wprowadzone. Reagują na to rynki walutowe, przez co teoretycznie toczy się walka o korzystną sytuację eksporterów. Tak naprawdę jednak wywoływane tanim pieniądzem ryzyka przeinwestowania, czy bańki na rynku nieruchomości mogą być wkrótce zagrożeniami, z którymi zmagać się będą gospodarki.
Powróci też inflacja wraz z rosnącymi cenami ropy, choć tu wszystko zależy od rozmów na szczycie producentów ropy pod koniec tygodnia.