Wybory w USA i plany rządu PiS uderzą w złotego? To może być gorąca jesień dla naszej waluty
Według niektórych analityków cena euro w ciągu miesiąca może znów mocno zdrożeć. Prognoza na koniec roku jest jednak bardziej optymistyczna.
24.09.2016 | aktual.: 24.09.2016 13:31
Mimo piątkowego osłabienia, złoty może zaliczyć ubiegły tydzień do udanych. Jest to przede wszystkim zasługa decyzji banku centralnego USA. W ciągu najbliższych tygodni na sytuację polskiej waluty nie tylko będą miały wpływ kolejne wydarzenia zza oceanu, ale także ryzykowne plany polskiego rządu. Według niektórych analityków cena euro w ciągu miesiąca może znów zbliżyć się do poziomu 4,4 zł. Ile będzie kosztować pod koniec roku?
Ostatnia decyzja Fed zadziałała pozytywnie na złotego. Informacje napływające ze Stanów Zjednoczonych zostały przez rynek odebrane jako sygnał utrzymania obecnej polityki monetarnej jeszcze przez dłuższy czas. W czwartek, kiedy rynek nadal reagował na decyzję Fed, cena euro dotarła do poziomu 4,27 zł, co było najlepszym wynikiem od miesiąca. Piątkowe odreagowanie sprawiło jednak, że notowania naszej waluty doszły do poziomu 4,30 zł. W ciągu tygodnia europejska waluta potaniała o symboliczne 0,2 procent.
Notowania euro w minionym tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474666200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Większą przecenę zaliczył dolar. Sygnały dotyczące utrzymania niskich stóp procentowych do grudnia sprawiają, że inwestorzy poszukują rynków oferujących wyższe stopy procentowe. Amerykańska waluta zakończyła tydzień z wynikiem 3,82 zł, wobec 3,86 zł na początku tygodnia. Lekko zdrożał frank szwajcarski, który zyskał 0,25 procent i osiągnął poziom 3,94 zł. ##Wybory w USA "Pośrednio wsparciem dla złotego stał się słaby dolar po sygnałach z Fed, jakie napłynęły w środę. Przestrzeń do dalszego umocnienia naszej waluty zaczyna się jednak kurczyć. Ryzyka są bardziej natury globalnej- to kwestia danych makro z USA, kształtu polityki prowadzonej przez Fed, a także tego, kto wygra listopadowe wybory" - podał DM BOŚ.
Według Konrada Białasa, analityka TMS Brokers, rynki jeszcze nie zabrały się są wycenę strachu przed wyrobami prezydenckimi w USA, a to nie pomoże ryzykownym aktywom, do których zaliczany jest też nasza waluta.
Notowania dolara w ubiegłym tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474668000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tiv=0&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Powszechnym przekonaniem krążącym po rynku jest, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA będzie szokiem przynoszącym przecenę ryzykownych aktywów i ucieczkę do bezpiecznych przystani. Jednak w rynkowych miarach ryzyka nie widać, aby rosła presja na budowanie strategii zabezpieczających. O ile brytyjski funt był pod presją na tygodnie przed referendum w sprawie Brexitu (właśnie przez kupowanie zabezpieczeń na wypadek Brexitu), o tyle obecnie po rynku nie widać zapędów do przygotowywania się na najgorsze - zauważa Konrad Białas. ##Problemy budżetowe i stopy procentowe Marek Wołos, analityk Athena Investments, zwraca uwagę na czynniki wewnętrzne związane z działaniami rządu. - Na złotym mamy dużo czynników ryzyka. Na skutek między innymi anulowania podatku od sprzedaży detalicznej, który miał przynieść około 1,5 mld zł, zagrożone są przyszłoroczne przychody budżetowe. Zwiększyć się może więc deficyt - komentuje ekspert.
Problem dotyczy również obniżonych prognoz tempa wzrostu gospodarczego. Pierwotnie Ministerstwo Finansów szacowało wzrost PKB w tym roku na 3,8 procent, a w przyszłym o 3,9 procent. Skorygowano jednak te wyliczenia i w konsekwencji spodziewany jest wzrost o 3,4 procent w tym roku oraz 3,6 procent w przyszłym. Według analityk Athena Investments w związku z tym istnieje ryzyko obniżki stóp procentowych, co nie będzie sprzyjać złotemu.
Notowania franka szwajcarskiego w tym tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474754100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tiv=0&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Mamy zagrożenie związane ze wzrostem PKB oraz ryzyko ewentualnej obniżki stóp procentowych. Myślę, że ryzyka przeważą raczej na niekorzyść krajowej waluty i może się ona w najbliższym czasie osłabiać. Spodziewam się też, że w ciągu miesiąca kurs euro powróci w okolice 4,40 zł - komentuje Wołos. Frank szwajcarski ma według niego kosztować między 3,90 zł, a 4 zł.
Konrad Białas uważa, że na notowania naszej waluty wpłynie projekt ustawy dotyczącej kredytów walutowych. Jej projekt okazał się o wiele łagodniejszy niż się pierwotnie spodziewano. - To zdejmuje ze złotego istotny czynnik ryzyka, ale obawy o równowagę budżetową nie pozwolą na silniejszą wzrost wartości polskiej waluty. Według prognoz TMS Brokers z końca sierpnia, euro na koniec grudnia będzie kosztować 4,30 zł, a dolar 4,02 zł.