Prognoza walutowa. Po ile będą euro, dolar i frank?
To był najlepszy tydzień dla naszej waluty w tym roku. Zobacz prognozę na kolejne miesiące.
22.07.2016 | aktual.: 11.08.2016 15:01
Złoty był w ostatnich dniach jedną z najmocniejszych walut. Według analityków euro po 4,30 zł jest jednak na ten moment szczytem możliwości. Nad krajową walutą zbierają się czarne chmury. Na pewno nie będą jej sprzyjać forsowana przed rząd reforma emerytalna i pomoc frankowiczom. Niepewny jest też rozwój sytuacji w Wielkiej Brytanii i Turcji.
To był najlepszy tydzień dla złotego w tym roku. Ten umocnił się względem wszystkich najważniejszych walut świata. Najmocniej spadły notowania euro - o blisko 1,2 proc. do poziomu 4,35 zł. Za dolara trzeba zapłacić 3,95 zł. Frank szwajcarski jest droższy o 5 groszy.
Zmiany notowań najważniejszych walut w relacji do złotego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1468792860&de=1469224740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=2&rl=1"/>
- Dobre dane, konsumowanie korzystnej decyzji agencji Fitch, wreszcie nadal sprzyjające uwarunkowania zewnętrzne sprawiły, że kurs pary walutowej euro-złoty trwalej spadł poniżej 4,40 zł - komentuje sytuację Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB. Wylicza także bardzo dobre informacje gospodarcze z Polski dotyczące produkcji przemysłowej, konsumpcji i rynku pracy. GUS podał w ostatnich dniach, że sprzedaż ubrań, mebli czy sprzętu rtv/agd wzrosła w ciągu roku od 14 do nawet 20 proc.
Ekspert XTB jednocześnie podkreśla, że kurs euro na poziomie 4,30 zł wydaje się na ten moment szczytem możliwości polskiej waluty. - Umocnienie złotego blokują powracające obietnice wyborcze. Gdy jeszcze minister Szałamacha cieszył się z decyzji Fitch, minister Kowalczyk już zapowiadał bezwarunkowe obniżenie wieku emerytalnego. Z kolei biuro prasowe Kancelarii Prezydenta przyznało, że projekt tzw. ustawy frankowej jest priorytetem i jest wola przekazania go dalej tak szybko, jak to możliwe - przypomina Kwiecień.
Sama ustawa frankowa według wyliczeń doradców prezydenta może kosztować sektor bankowy 30-40 mld złotych. Tymczasem agencja Fitch jasno zaznaczyła, że jej decyzja o utrzymaniu stabilnej oceny ratingu Polski zakładała wstrzymanie się władz z obniżką wieku emerytalnego oraz brak kosztownego rozwiązania w kwestii kredytów walutowych.
Podobnie wyglądają prognozy dla euro Konrada Ryczko z Domu Maklerskiego BOŚ i Konrada Białasa z TMS Brokers, którzy dostrzegają niewielki potencjał do dalszego wzmocnienia złotego rzędu 3-5 groszy. W dłuższej perspektywie liczą jednak raczej na stabilizację notowań w okolicach obecnych poziomów. Z większym dystansem podchodzą do kwestii emerytur. Zmiany miałyby bowiem wejść w życie dopiero od października 2017 roku. Większym problemem są kredyty walutowe.
Kurs euro w lipcu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1467324060&de=1469224740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Gdyby nie było tego tematu, euro mogłoby kosztować bliżej 4,20 zł - uważa Białas. Jednocześnie studzi emocje. - Uniknęliśmy zagrożenia przymusowego przewalutowania wszystkich kredytów. Dopóki będzie to opcja dobrowolna, będzie dobrze. Zakładam, że po przeliczeniu opłacalności takiego zabiegu okaże się, że nie będzie aż tak wielu chętnych, żeby stanowiło to zagrożenie dla sektora bankowego. Nie są to zbyt atrakcyjne warunki - komentuje Białas.
W związku z powyższym eksperci walutowi nie oczekują na tę chwilę żadnych drastycznych ruchów ze strony agencji ratingowych. Ostatnią decyzją Fitch utrzymał zarówno samą ocenę wiarygodności kredytowej, jak i jej perspektywę na niezmienionym poziomie. Dopiero publikacja projektu budżetu na 2017 rok może zmienić postrzeganie Polski. To jednak czeka nas najwcześniej na jesieni.
O ile notowania euro mają być w najbliższym czasie dosyć stabilne, według Konrada Białasa więcej możemy zapłacić za dolara. Ekspert tłumaczy to głównie spodziewaną podwyżką stóp procentowych w USA. Amerykańska waluta będzie więc kosztować znowu powyżej 4 zł. Do końca roku wzrost notowań może wynieść 7-9 groszy.
Różnica między złotym i dolarem na korzyść amerykańskiej waluty może się jeszcze zwiększyć w przypadku dalszego rozwoju sytuacji wokół Brexitu. To zdaniem Konrada Ryczki największy problem złotego na tę chwilę. - Spadek notowań naszej waluty w dniu ogłoszenia wyniku referendum był jednym z największych na rynku - przypomina ekspert DM BOŚ.
Do tego dochodzi konflikt w Turcji. Tamtejsza waluta w tym tygodniu pobiła rekord - jeszcze nigdy nie była tak słaba względem dolara. Nie jest to wielki problem dla złotego. Za to odpływ kapitału z tego kraju mógłby wiązać się z napływem pieniędzy w kierunku polskich aktywów. Co do tego jednak analitycy nie są do końca przekonani. - Podobny profil ryzyka do tureckiej liry ma na przykład rosyjski rubel czy meksykańskie peso - wskazuje Konrad Ryczko. Potencjalnie więc tamte kraje mogłyby być głównymi beneficjentami.
Konrad Białas ma dobre wieści dla frankowiczów. Jedynie prognozy odnośnie szwajcarskiej waluty zakładają na koniec roku kursy wymiany na poziomie odpowiednio nawet 3,87 zł.
- Uspokojenie sytuacji na rynkach finansowych w końcówce roku sprawi, że inwestorzy nie będą już rozpaczliwie szukać bezpiecznych aktywów i skuszeni wyższymi stopami zwrotu przychylniej spojrzą na złotego. W efekcie frank może okazać się słabszy - tłumaczy ekspert TMS Brokers.
Spadek kursu franka o 13 groszy, to mniej więcej 3 proc. Przy racie miesięcznej na poziomie 1000 zł, to zawsze 30 zł oszczędności.