35 milionów złotych wciąż czeka. Lotto-milioner nie zgłasza się po wygraną

Totalizator Sportowy wciąż czeka na milionera, który trafił "szóstkę" w Lotto i wygrał 35 milionów złotych - wynika z informacji Wirtualnej Polski.

35 milionów złotych wciąż czeka. Lotto-milioner nie zgłasza się po wygraną
Evan Lorne / Shutterstock
Mateusz Ratajczak

07.09.2015 | aktual.: 07.09.2015 16:15

Totalizator Sportowy wciąż nie ma żadnej wieści od milionera, który trafił "szóstkę" w Lotto i wygrał 35 milionów złotych - wynika z informacji Wirtualnej Polski. - Wygrana cały czas czeka - potwierdza Agnieszka Libor, rzecznik Totalizatora.

1, 14, 23, 31, 33, 35 - to właśnie te liczby przyniosły rekordową fortunę. Totalizator ustalił, gdzie kupiony został szczęśliwy los. Wygrana z 23 sierpnia padła w leżących na Dolnym Śląsku Ziębicach, w kolekturze znajdującej się w centrum handlowym przy ulicy Wałowej 20. W 9 tysięcznym miasteczku trwają właśnie poszukiwania szczęśliwca. Od czasu losowania nikt nie zgłosił się po odbiór głównej wygranej.
Nowy milioner ma 60 dni na odbiór pieniędzy - licząc od dnia następującego po dniu losowania. To oznacza, że Totalizator czeka do 23 października. Z kuponem trzeba zgłosić się do jednego z oddziałów Totalizatora. Jest ich w całym kraju 17. Po tym terminie pieniądze jednak nie przepadają. - Graczowi przysługuje prawo do zgłoszenia roszczenia związanego z udziałem w grze, które może również dotyczyć odbioru wygranej. Na to ma sześć miesięcy - tłumaczy Libor. To dla zapominalskich dodatkowa szansa. Wygrany z sierpnia ma zatem czas do 24 lutego. Po tym czasie pracownicy Totalizatora będą mogli tylko z żalem rozłożyć ręce.
Jak często wygrani zapominają o pieniądzach? - To naprawdę rzadkie przypadki - mówi Agnieszka Libor. Z danych Totalizatora wynika, że w ostatnich latach były tylko dwie takie sytuacje.

Po wygraną nie zgłosił się szczęśliwiec z Chojnic, na którego od 6 listopada 2012 roku czekało ponad 17 milionów złotych. Po pieniądze nie zgłosił się również mieszkaniec Wejherowa, który 11,8 miliona złotych trafił 25 grudnia 2008 roku. Świątecznego prezentu o wartości kilku milionów nikt nigdy nie odebrał.

Zapytaliśmy w Totalizatorze Sportowym również o to, jakie doświadczenia mają z dotychczasowymi zwycięzcami. Na ogół zgłaszają się po wygraną następnego dnia, czy być może potrzebują kilku tygodni na ochłonięcie? - Nie posiadamy takich szczegółowych danych. Natomiast parę lat temu w mediach sporo mówiło się o długo nieodbieranej rekordowo wysokiej wygranej w Bolimowie. W tym przypadku jej właściciel czekał na odbiór pieniędzy około półtora miesiąca - mówi Agnieszka Libor.

Podobnie długo zwlekał gracz z Tarnowskich Gór. 10 milionów odebrał dopiero po miesiącu i ogromnej kampanii informacyjnej o czekającej wygranej.

Zdecydowanie częściej po odbiór wygranych nie zgłaszają się ci gracze, na których czekają niewielkie pieniądze. Dokładnych danych, ile pieniędzy zostaje na kontach Totalizatora nie ma. Co stanie się z 35 milionami? Jak zdradza Agnieszka Libor wrócą do budżetu organizatora Lotto, czyli de facto do Skarbu Państwa. Środki zostaną wykorzystane przy kolejnych kumulacjach.

Zobacz także: * *Jak wygrać w Lotto?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)