Marka Statoil już znika z rynku. Co dalej z piątą największą siecią w Polsce?
W Polsce proces rebrandingu rozpocznie się za niecały rok.
24.08.2016 | aktual.: 24.08.2016 14:56
Marka Statoil, należąca do kanadyjskiego koncernu Alimentation Couche-Tard, powoli znika z rynku. W Skandynawii blisko 200 punktów jest już pod nowym szyldem Circle K. W Polsce proces rebrandingu rozpocznie się za niecały rok.
Zmiany zapoczątkowało przejęcie przez Kanadyjczyków w 2012 roku spółki Statoil Fuel & Retail ASA. Postanowili ujednolicić portfel posiadanych przez siebie marek. Zamiast dwóch słabszych, chcą stworzyć jedną mocną. Circle K ma ponad 15 tys. sklepów i stacji paliw na całym świecie.
Pierwszym krokiem w tym kierunku było formalne wpisanie w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. W efekcie od 1 kwietnia tego roku zamiast Statoil oficjalna nazwa spółki prowadzącej stacje paliw to Circle K Polska spółka z o.o. Taki napis już zresztą widnieje na paragonach, fakturach czy innych dokumentach wydawanych przez Statoil.
Pierwsze szyldy z napisem Statoil mają z Polski zniknąć w połowie 2017 roku. Łącznie będzie to dotyczyć 356 stacji. To piata pod względem wielkości sieć w naszym kraju.
źródło: POPiHN
Na razie proces zmiany nazwy sieci jest prowadzony m.in. w Skandynawii. Po około 100 punktów przeszło rebranding w Szwecji i Norwegii. W kolejce czekają jeszcze: Dania, Litwa, Łotwa, Estonia i Rosja.
Klienci Statoil mogą spać spokojnie. Metamorfoza maj charakter czysto wizerunkowy. Zmiana nazwy nie będzie miała wpływu na obowiązujące umowy z klientami, partnerami czy dostawcami firmy. W dalszym ciągu funkcjonować będą także programy l ojalnościowe.
Marka Statoil jest obecna na polskim rynku od 1992 roku. Od 2012 roku jest częścią Alimentation Couche-Tard - jednej z największych na świecie spółek akcyjnych handlu detalicznego, która prowadzi działalność w Ameryce Północnej, Europie, Azji i na Bliskim Wschodzie. Ta kanadyjska spółka posiada na świecie około 15 tys. sklepów i stacji paliw.
Już wkrótce powiększy się o kilka tysięcy placówek handlowych w USA i Kanadzie. Wszystko za sprawą ogłoszonego w ostatnich dniach kupna udziałów teksańskiej firmy CST Brands. Transakcja warta 4 mld dolarów jest największą akwizycją w historii ACT - donosi Bloomberg. To o blisko połowę większe pieniądze, niż te wydane na przejęcie Statoil.