To koniec Małpki Express. Tak teraz będą wyglądać sklepy

Właściciel marki planuje też ekspansję. Średnio co tydzień ma powstawać jeden nowy sklep.

To koniec Małpki Express. Tak teraz będą wyglądać sklepy
lyssusus/wikimedia
Jakub Ceglarz

08.10.2016 | aktual.: 08.10.2016 10:27

Sklepy Małpka Express już niedługo znikną z Polski, a w ich miejsce powstaną placówki z szyldem MExpress. Mają być skierowane przede wszystkim do ludzi młodych, którzy do tej pory byli największą grupą klientów sieci. Właściciel marki planuje też ekspansję. Średnio co tydzień ma powstawać jeden nowy sklep.

Jak wynika z informacji portalu wiadomoscihandlowe.pl, proces rebrandingu rozpocznie się już w najbliższych tygodniach. Spółka Małpka S.A., której Czerwona Torebka w ubiegłym roku pozbyła się na rzecz funduszu Finebridge, już testowała swój nowy pomysł w kilku miastach w Polsce.

Prezes Małpki Janusz Lella przyznaje w rozmowie z portalem, że sklepy działające pod nowym szyldem m. in. w Poznaniu, Warszawie, Trzebiatowie czy Braniewie notują lepsze wyniki niż w czasach, gdy funkcjonowały tam "klasyczne" Małpki.

- Zastanawiamy się, które Małpki przemalować i przemodelować na MExpressy i w jakim tempie. Cały program przebudowania sieci powinien potrwać około dwóch-trzech lat. Zakładamy więc tempo minimum 80 placówek rocznie - powiedział.

Spółka planuje też otwarcie do końca przyszłego roku 60 nowych placówek już pod nazwą MExpress. To oznacza, że na polskich ulicach będzie pojawiać się co tydzień średnio jeden nowy sklep. W ten sposób sieć chce wrócić do liczby z czasów poprzedniego właściciela. W tej chwili bowiem w całej Polsce Małpka ma 257 punktów sprzedaży.

Nowe sklepy mają się znacząco różnić od swojego poprzednika. Z zewnątrz nie będzie informacji, że wchodzi się do sklepu spożywczego, a wystrój i oferta ma być bardziej młodzieżowa. To właśnie klienci poniżej 35. roku życia stanowią bowiem 80 proc. klientów Małpki.
- Mamy świadomość tego, że budowanie kolejnej sieci handlowej z tym samym asortymentem, z tym samym postrzeganiem oferty, nie ma najmniejszego sensu. Podobnych do siebie sklepów jest już na polskim rynku wiele. Polski klient w dużej mierze nie widzi dziś różnicy w doświadczeniu zakupowym - twierdzi szef Małpki w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl.

W sklepach ma też funkcjonować punkt gastronomiczny pod nazwą Cafe Po Drodze, gdzie klienci kupią nie tylko kawę, ale również skrzydełka, frytki, kanapki, tortille czy panini.

Proces rebrandingu ma ruszyć na dobre jeszcze w tym roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)