"Wujek" na monecie NBP. Dziesięciozłotówka za 110 zł
Moneta jest wykonana ze srebra próby 925/1000. Do obiegu trafi maksymalnie 20 tys. sztuk.
13.12.2016 | aktual.: 13.12.2016 12:39
Narodowy Bank Polski upamiętni 35. rocznicę wydarzeń w katowickiej kopalni "Wujek". Z tej okazji w środę 14 grudnia do obiegu trafi srebrna moneta kolekcjonerska, którą też będzie można płacić w sklepach. Jednak za nominał 10 zł trzeba zapłacić 11-krotnie więcej.
Moneta jest wykonana ze srebra próby 925/1000, czyli zawiera 92,5 proc. czystego kruszcu. Ma 32 milimetry średnicy i waży 14,14 grama. Do obiegu trafi maksymalnie 20 tys. sztuk.
Rewers monety przedstawia wizerunek krzyża z dziewięcioma górniczymi lampkami, symbolizującymi zamordowanych górników. Jest tam też wizualizacja wyłomu w murze otaczającym kopalnię, przez który wkroczyli milicjanci. Awers to wizerunek szybu Krakus w kopalni "Wujek".
Moneta NBP ma być hołdem ofiarom. - W grudniu 1981 roku, w reakcji na wprowadzenie stanu wojennego, zastrajkowało ponad sto zakładów pracy - przypomina Grzegorz Majchrzak, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej i konsultant merytoryczny monety. - Wśród nich znalazła się katowicka kopalnia "Wujek", która została brutalnie spacyfikowana. Od kul funkcjonariuszy ZOMO zginęło dziewięciu górników, a 23 postrzelono. Jak później ustalono, nie stwarzali oni zagrożenia dla strzelających milicjantów - dodaje ekspert.
Monetę, zaprojektowaną przez Dobrochnę Sarajewską, będzie można nabyć od 14 grudnia 2016 r. w Narodowym Banku Polskim w cenie 110 zł. Nominał monety to 10 zł.
Jak przypomina NBP, wszystkie znaki pieniężne emitowane przez bank - w tym kolekcjonerskie - są prawnym środkiem płatniczym w Polsce. To znaczy, że każdy sprzedawca ma obowiązek przyjąć płatność np. najnowszą monetą. Pytanie tylko, kto się na to zdecyduje, skoro jest warta 11-krotnie więcej niż wynosi nominał.