Zakupy w czarny piątek kosztowne jak nigdy. Najtańszy iPhone najdroższy od lat
Z powodu rekordowo słabego złotego nie opłaca się w czarny piątek robić zakupów w zagranicznych sklepach. Są one o około 5 proc. droższe niż rok temu.
24.11.2016 | aktual.: 24.11.2016 13:50
Z powodu rekordowo słabego złotego nie opłaca się w czarny piątek robić zakupów w zagranicznych sklepach. Są one o około 5 proc. droższe niż rok temu, a wiele produktów kupowanych w zagranicznych sklepach internetowych jest droższych niż w Polsce.
W czarny piątek tysiące sklepów na świecie oferuje wyjątkowe przeceny. Jednak w tym roku Polacy, ze względu na słabego złotego, nie skorzystają z większości promocji.
- Za euro trzeba zapłacić około 4,42 zł a za dolara 4,18 zł. Za zakupy we wspólnej walucie płacimy obecnie 5 proc., a w amerykańskiej o 4 proc. więcej niż rok temu - zauważa Paweł Majtkowski, główny analityk Wolfs Private Equity. - Naturalne w tej sytuacji jest odkładnie zagranicznych zakupów do momentu kiedy kurs stanie się atrakcyjniejszy. W wielu wypadkach tańsze jest kupienie tej samej rzeczy w Polsce.
Dużą popularnością cieszyło się na przykład kupowanie w Stanach Zjednoczonych telefonów i laptopów. Teraz za sprawą słabego złotego nie jest to już opłacalne. Na przykład telefon Iphone 7 w najtańszej wersji kosztuje w Nowym Jorku 704 dolary, co po przeliczaniu na złote oznacza cenę około 2957 zł. Tymczasem oficjalna cena tego modelu w polskich sklepach to 3349 zł, a na akcjach internetowych można kupić nowy telefon nawet za 2800 zł.
Jak zmieniał się koszt zakupu najtańszego iPhone'a 6/6s/7 w USA? src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451602800&de=1479942000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=TRY&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
źródło: Wolfs Fundusz Private Equity
Podobnych przykładów jest więcej i pokazują one, że zwykle kupowanie za granica się nie opłaca. Dotyczy to sklepów w Europie i USA, a także Chin i Dalekiego Wschodu, gdzie ceny także są podawane w euro lub dolarze. Zresztą gdy cena jest podana w lokalnej walucie nic to nie zmienia, bo złoty osłabł wobec większości walut świata.
- Czasem w czarny piątek zdarzają się przeceny tak duże, że nawet mimo słabego złotego zakup się opłaca. Wtedy uważajmy by dodatkowo nie zapłacić za przeliczenie zagranicznej transakcji na złotego. W przypadku zwykłej polskiej karty płatniczej kupując w dolarach lub euro możemy zapłacić nawet 8 proc. więcej niż gdyby transakcja była rozliczona po średnim kursie NBP - dodaje Paweł Majtkowski.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest płacenie za zakupy kartą podłączoną do rachunku walutowego. Walutę można kupić w kantorze stacjonarnym lub internetowym po kursie znacznie atrakcyjniejszym niż wymiana w banku. Ważne by poszukać karty i rachunku, za który nic nie zapłacimy. Konkurencją dla kantorów i banków są też firmy oferujące usługi i aplikacje płatnicze na smartfony.