Wódka z podpałki do grilla hitem polskich stołów

Miliard złotych rocznie traci budżet państwa na podrabianej wódce. Zdaniem ekspertów nawet co czwarta wypita w Polsce butelka wódki może być nielegalna. Hitem jest obecnie "odkażanka".

Wódka z podpałki do grilla hitem polskich stołów
Źródło zdjęć: © AFP | Alexandr Nemenov

Miliard złotych rocznie traci budżet państwa na podrabianej wódce. Polski Przemysł Spirytusowy twierdzi, że 10 proc. wypitego w Polsce alkoholu wysokoprocentowego pochodzi z nielegalnych źródeł. Hitem jest "odkażanka", której technologie wyrobu polscy przestępcy eksportują na zachód.

Wyprodukowana z podpałki do grilla albo z płynu do spryskiwaczy wódka zalewa polskie stoły - to tzw. odkażanka. Jest groźna nie tylko dla budżetu państwa, który traci na niej nawet miliard złotych rocznie, ale też dla życia i zdrowia.
- Na podstawie fragmentarycznych danych można szacować, że co roku wskutek zatrucia alkoholem pochodzącym z nielegalnych źródeł umiera około 100 osób - można przeczytać w komunikacie wydanym przez Polski Przemysł Spirytusowy(PPS).

Co stoi za sukcesem "odkażanki"? Różnica w kosztach produkcji i podatkach. Każda legalna półlitrowa wódka kosztująca 19 zł brutto to aż 9,92 zł akcyzy, czyli 52,2 proc. ceny - wynika z analizy PPS. Natomiast na alkohol zawarty w produktach przemysłowych nie ma żadnej akcyzy. Dlatego aby utrudnić oszustwa, jest on skażany bitreksem - środkiem nadającym okropny smak, zapach i wywołującym torsje. Nie dla wszystkich jest to jednak problem.

Przestępcy odkażają produkty przemysłowe z zawartością alkoholu - pozbywają się części skażalników i sprzedają jako bimber albo podrobioną wódkę. Tańsza wersja często ląduje z podrobioną etykietą na sklepowej półce, a kupujący nawet nie wie, że będzie pił niebezpieczny alkohol z substancjami takimi jak żrące ługi, kwas solny czy pochodne chloru.
- Polscy przestępcy zaczęli już nawet eksportować swój specyficzny know-how i zajmują się produkcją nielegalnego alkoholu również w innych krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii i Szwecji - napisano w komunikacie PPS.

Problemem oprócz strat w budżecie państwa jest też zdrowie pijących, często nieświadomych klientów. Przestępcy produkują nie tylko zwykłe wódki, ale nawet whisky koloryzowane barwnikami. "Odkażankę" wytwarza się nawet z rozcieńczalnika do lakieru, rozcieńczalników do drukarek czy płynów przeciwoblodzeniowych. Problem w tym, że przestępcy często mają bardzo małą wiedzę o środkach chemicznych używanych przy odkażaniu.

W konsekwencji spożycie nielegalnego i skażonego alkoholu może spowodować utratę zdrowia, ślepotę, a nawet śmierć.
- Apelujemy do zdrowego rozsądku konsumentów. Jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości co do legalności alkoholu, powinni zrezygnować z jego zakupu. Podejrzane mogą być uszkodzona banderola, dziwny smak bądź zapach, a także "okazyjna" cena - mówi Leszek Wiwała, prezes PPS.

"Odkażanka" w liczbach:

- co najmniej 10,5 mln litrów 100% alkoholu uzyskanego przez przestępców ze spirytusu skażonego
- co najmniej 1 mln litrów 100% alkoholu przemyconego
- co najmniej 1,5 mln litrów 100% alkoholu wyprodukowanego przez bimbrowników
- co najmniej miliard złotych strat dla budżetu państwa
- 1265 postępowań przygotowawczych wszczętych przez policję
- 146 tys. litrów 100% alkoholu przejętego tylko przez Centralne Biuro Śledcze
dane z 2009 roku, źródło PPS

szara strefappscbś
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)