Gazprom wystawił PGNiG do wiatru?
Gazprom wbrew zapowiedziom nie podpisał
wynegocjowanego z Polską kontraktu na dodatkowe dostawy gazu w tym
roku.
27.05.2009 | aktual.: 27.05.2009 11:45
Podpisanie umowy zapowiadano na 15 maja.
Prezes PGNiG Michał Szubski poinformował, że w magazynach jest tylko obowiązkowa rezerwa gazu w wysokości 360 mln m sześc. gazu.
_ Stan magazynów gazu jest na takim poziomie, jak zazwyczaj na koniec roku, czyli magazyny można powiedzieć są puste. Pozostała tam obowiązkowa rezerwa, która jest w gestii ministra gospodarki, czyli 360 mln metrów sześciennych gazu _ - podkreślił.
Pytany przez PAP o polskie rezerwy gazu, Szubski poinformował, że Gazprom wciąż nie odpowiedział PGNiG na pytanie dotyczące kontraktu na dodatkowe dostawy gazu do Polski.
Umowa między PGNiG a Gazpromem w sprawie dodatkowych dostaw była parafowana 8 maja podczas wizyty przedstawicieli polskiego rządu i PGNiG w Moskwie. Jak powiedziała wówczas PAP wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska, "nie ma już obaw, że zabraknie nam gazu na zimę". Podpisanie kontraktu między PGNiG a Gazpromem miało odbyć się 15 maja, a niedługo potem rozmowy międzyrządowe w sprawie dodatkowych dostaw gazu od 2010 roku. Jednak do tej pory kontrakt nie został sfinalizowany; nie odbyły się też rozmowy.
Chodzi o kontrakt, który zastąpi nierealizowaną od początku roku umowę z rosyjsko-ukraińską spółką RosUkrEnergo (RUE).
Szubski pytany co dzieje się z kontraktem, odpowiedział: "Dobre pytanie. Po naszej stronie wszystko zostało zrobione. Uzyskaliśmy wszystkie stosowne zgody korporacyjne na zawarcie kontraktu, łącznie ze zgodą ministra skarbu".
_ Dokument leży na stole. Dlaczego nasz partner nie bierze długopisu do ręki, nie potrafię odpowiedzieć. Zadaliśmy to pytanie naszym partnerom z Gazpromu i do dzisiaj nie uzyskaliśmy odpowiedzi _ - podkreślił. Dodał, że takie pismo zostało wysłane w piątek.
_ Także czekamy parę dni na ustosunkowanie się, dlaczego dokument, który został przez strony wynegocjowany i do którego żadna ze stron nie zgłasza żadnych zastrzeżeń, nie jest podpisywany _ - dodał.
Jak podała "Gazeta Wyborcza", powołując się na źródło zbliżone do Gazpromu: obecnie kontrakt przechodzi przez normalne wewnętrzne procedury i po ich spełnieniu zostanie podpisany.