Internetowy hejt na rodziny wielodzietne. Prześwietlamy, ile daje im państwo
Ile zarabia rodzina bezrobotnych Grażyny i Janusza – taka grafika od niedawna krąży po portalach społecznościowych. Sprawdziliśmy, na ile jest zgodna z prawdą.
23.04.2018 | aktual.: 24.04.2018 14:19
Grażyna i Janusz – para bezrobotnych z piątką dzieci. Ich imiona? Andżelika, Kewin, Samantha, Martin i Brajan. Już same te "przypadkowe" imiona wskazują, że będziemy mieli do czynienia z rzekomo prześmiewczą informacją, a tak naprawdę piętnowaniem "patologii", za jaką uważane jest w Polsce posiadanie więcej niż jednego, dwójki dzieci.
Polacy bowiem tak już mają, że najbardziej rozpalają ich wydatki biednych. Chętnie przyglądamy się portfelowi biedniejszych i komentujemy wydatki, te prawdziwe i rzekome (np. przepijanie 500 Plus, na które nie ma żadnych empirycznych dowodów)
. Bieda w Polsce jest po prostu zrównywana z patologią.
Przyjrzyjmy się więc infografice krok po kroku. Jej autor postanowił podsumować dochody bezrobotnej, wielodzietnej rodziny w Polsce. Na początku świadczenie 500 plus. Za piątkę dzieci, wg anonimowego autora, rodzina dostaje 2500 zł. To akurat się zgadza. Jako bezrobotni Grażyna i Janusz dostawaliby świadczenie 500 plus na każde dziecko, a nie tylko od drugiego wzwyż.
Świadczenia wirtualne a realne
Dalej podliczono zasiłek wychowawczy i świadczenia rodzicielskie. Według autora infografiki to 1000 zł miesięcznie. – Autorowi zapewne chodziło zapewne o dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowaczego. Jeżeli Grażyna i Janusz nie pracują, to jak mają go dostać? Grażyna nie jest na urlopie wychowaczym, bo nie pracuje. Przed samym złożeniem wniosku trzeba pracować minimum pół roku – mówi money.pl specjalista od polityki społecznej i socjalnej, który pragnie zachować anonimowość.
Pod nazwą "zasiłek rodzinny" może też kryć się tzw. kosiniakowe, czyli świadczenie dla bezrobotnych kobiet, które urodziły dziecko. To 1000 zł na rękę. Lecz tylko przez rok i tylko na niemowlę. W dodatku nie można go łączyć z zasiłkiem wychowawczym.
Jedyne pewne świadczenia, na które może liczyć wymieniona w infografice rodzina, to zasiłek 3x95 zł za pierwszą trójkę dzieci i 2x124 zł na dwoje następnych.
Idziemy dalej. „Zasiłek dla bezrobotnych – 2x860zł”, krzyczy infografika. I tu jest chyba największy problem. – To świadczenie mityczne – mówi nasz ekspert. W lutym 2018 r. ze wszystkich bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy tylko 15 proc. pobierało zasiłek. Dlaczego? Bo tak mało jest do niego uprawnionych. Żeby się o niego ubiegać, trzeba pracować co najmniej 365 dni w ciągu 18 miesięcy przed rejestracją. Chodzi oczywiście o umowę o pracę. Nawet wtedy zasiłek jest przyznawany na [ maksymalnie 12] miesięcy.
Kokosy na bezrobociu?
W dodatku kwota 860 zł jest niezgodna z prawdą. Najwyższy możliwy zasiłek, jaki może otrzymać osoba bez pracy w Polsce, to aktualnie 831,10 zł. Aby je dostać, trzeba mieć min. pięcioletni staż pracy. Jednak i tak taką sumę dostaje się tylko przez trzy pierwsze miesiące. Potem otrzymuje się tylko 652,6 zł. Świadczenie, o którym mowa w grafice, a przynajmniej zbliżone, można dostać, jeśli wykażemy się min. 20-letnim stażem pracy. Wtedy możemy liczyć „aż” na 997,4 zł przez pierwsze trzy miesiące i 783,2 przez pozostały okres. Trudno jednak, aby taką historią zatrudnienia wykazywało się któreś z wymienionych w grafice małżonków, którzy mają odpowiednio 32 (Janusz) i 30 (Grażyna) lat.
Polska rodzina wyda w tym roku na szkolną wyprawkę średnio 520 zł Zobacz wideo
Inny absurd w infografice? „Mieszkanie socjalne bez czynszu!”. Taki lokal istnieje tylko i wyłącznie w wyobraźni autora tego „mema”. – Lokale socjalne mają obniżone czynsze, bo to lokale substandardowe. Brakuje w nich np. odpowiednio wyposażonej łazienki, a toaleta może być wspólna na korytarzu albo poza budynkiem – wyjaśnia nasz ekspert. Dodajmy także, że w ubiegłym roku głośna była sprawa przymusowego usuwania muszli klozetowych z lokalów socjalnych w Zabrzu przez miasto. Według włodarzy ich instalacja przez mieszkańców zawyżała standard mieszkań.
Warto także zwrócić uwagę na podliczenie wyprawki szkolnej. Wg autora rysunku wyniesie on 5x300 zł, czyli wymieniona rodzina dostanie wyprawkę na każde dziecko. Nie wiadomo jednak, na jakiej podstawie założył, że na wyprawkę załapią się dzieci w wieku pięciu lat i mniej, a więc nie objęte obowiązkiem szkolnym. Szczegółów wyprawki jeszcze nie znamy, ale zakładanie, że dostanie je każde dziecko po doświadczeniach z manewrami PiS w sprawie 500Plus, które też miało dotyczyć wszystkich małoletnich, każe jednak zachować sceptycyzm.
Pieniądze na papierze
Tak samo z innymi projektami, które są wymienione w grafice Emerytura obywatelska? Na razie to wirtualne plany premiera Mateusza Morawieckiego.
Podobnie emerytura w ramachprogramu Mama Plus. Wliczenie dodatku za szybkie urodzenie drugiego dziecka nie wymaga za to komentarza. Nawet, jeśli wejdzie w życie to nie będzie przecież działać wstecz.
Nie wiadomo też, co autor miał na myśli, pisząc o pomocy społecznej i Caritasie. – Jeżeli dana rodzina korzysta ze świadczeń rodzinnych, to nie łapie się na pomoc społeczną. Albo, albo – mówi nasz ekspert. Nie wiem też, o co chodzi z dodatkami regionalnymi. Może o gminne becikowe? To jest uznaniowe. Jeżeli gmina chce, to daje, ale ciągle mówimy o jednorazowym zastrzyku gotówki – dodaje. Zastrzyku, który w dodatku, jeśli jest przyznawany, to w zdecydowanej większości dotyczy wszystkich obywateli, a nie tylko bezrobotnych rodzin wielodzietnych, które zostały wzięte na celownik.
Podobnie jest z pomocą z Caritasu. Można ją dostać, albo nie. Nie zależy to od rodzin, tylko samego Caritasu. Podobnie jak i inne organizacje. To one same wybierają komu i jak pomagają.
To nie koniec, bo nie wiadomo dokładnie, o co chodzi w informacji, że od przyszłego roku rodzice „będą mieli darmową opiekę medyczną, mimo że nie są ubezpieczeni”. Być może chodziło o projekt ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który ten ogłosił w ubiegłym tygodniu. Owszem, zakłada on bezpłatny pobyt w szpitalu dla rodziców z dziećmi, ale chodzi o przebywanie z chorymi pociechami, a nie pełną opiekę zdrowotną. Obecnie bowiem przepisy dopuszczają na pobieranie od nich opłat. Tak czy siak, ich likwidacja to na razie jeszcze tylko projekt.
A informacja, że wzrosła kwota wolna od podatku? Owszem, od 1 stycznia tego roku. Wynosi ona 8 tys. zł. I obowiązuje wszystkich.
- Udostępniona na Facebooku grafika sugeruje, że ochrona socjalna ubogich rodzin w Polsce jest przesadnie duża. Trudno się z taką sugestią zgodzić. Trudno także merytorycznie odnieść się do treści, w której jest tak dużo błędów, uproszczeń i brakujących informacji. Jednak możemy założyć, że taka właśnie była intencja autorów - niskich lotów manipulacja. Wydaje się, że celem tej grafiki miało być także wzbudzenie niechęci społeczeństwa do ubogich obywateli - zarówno dorosłych jak i dzieci - mówi dr. hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska.
- Warto pamiętać, że nawet po wprowadzeniu świadczenia 500 plus, w Polsce nadal prawie milion obywateli, w tym dzieci, żyje w skrajnym ubóstwie, a prawie 6 milionów doświadcza ubóstwa relatywnego - dodaje.
I w sumie nic dodać, nic ująć. Zadziwia tylko zawziętość, z jaką śledzi się każdą złotówkę wydaną na pomoc biednym, a kiedy dobrze sytuowanym chce się zabrać cząstkę ich przychodu napomoc celową (niepełnosprawne dzieci), to następuje twitterowo-facebookowa mobilizacja narodu w ich obronie. Bo w końcu, jak przekonują trenerzy rozwoju osobistego, bieda to stan mentalny a nie zawartość portfela.