Na awansie Polaków stracą fortunę, ale się nie boją. "Kibicujemy naszym, chcemy zwrócić klientom pieniądze"

- Bardzo kibicujemy naszym piłkarzom i liczymy, że pokonają Portugalię - mówi w rozmowie z WP Wioletta Batóg, rzeczniczka prasowa Media Markt. A awans Polaków do półfinału oznacza, że sieć będzie musiała zwrócić klientom pieniądze za zakupy, dokonane na początku czerwca. Wszystko przez promocję, którą sobie wymyśliła. To jednak przedstawicieli sklepów z elektroniką nie martwi, wręcz przeciwnie. - Nie ma dla nas lepszej promocji - kwituje Batóg.

Na awansie Polaków stracą fortunę, ale się nie boją. "Kibicujemy naszym, chcemy zwrócić klientom pieniądze"
Michal Kosc/REPORTER
Jakub Ceglarz

27.06.2016 | aktual.: 27.06.2016 13:06

- Bardzo kibicujemy naszym piłkarzom i liczymy, że pokonają Portugalię - mówi w rozmowie z WP Wioletta Batóg, rzeczniczka prasowa Media Markt. Awans Polaków do półfinału oznacza, że sieć będzie musiała zwrócić klientom pieniądze za zakupy, dokonane na początku czerwca. To jednak przedstawicieli sklepów z elektroniką nie martwi, wręcz przeciwnie. - Nie ma dla nas lepszej promocji - kwituje Batóg.

Tuż przed rozpoczęciem EURO 2016 sklepy Media Markt ruszyły z promocją "Kibicuj naszym i odbierz kasę". Zasady były proste: klienci musieli zarejestrować paragony za zakupy powyżej 500 zł, zrobione w dniach 2-5 czerwca, a później już tylko trzymać kciuki za reprezentację Adama Nawałki. W przypadku awansu biało-czerwonych do półfinału, sieć zwróci pełną kwotę za zakupy, a klienci sprzęt będą mieli za darmo.

Ile osób wzięło udział w promocji? - Nie mogę podać dokładnej liczby zarejestrowanych paragonów, mogę jedynie powiedzieć, że są ich tysiące - odpowiada Wioletta Batóg, rzeczniczka sieci, która oprócz Media Markt jest również właścicielem Saturna. Batóg nie chce również zdradzić, na jaką kwotę opiewają paragony zarejestrowane w promocji.

Nietrudno się jednak domyślić, że ewentualny zwrot pieniędzy będzie liczony w milionach. Skoro w zabawie brały udział tylko paragony na kwotę powyżej 500 złotych, to wystarczy, że uzbiera się ich zaledwie 2 tysiące, by sieć musiała wysupłać z własnej kasy milion złotych dla klientów.

Media Markt nie zamierza jednak w czwartek trzymać kciuków za Portugalczyków. To właśnie mecz Polaków z drużyną dowodzoną przez Cristiano Ronaldo zadecyduje o tym, który z zespołów zagra w półfinale. - Kibicujemy naszym piłkarzom i liczymy, że trzeba będzie wypłacić naszym klientom te pieniądze - zapewnia Wioletta Batóg. I zarzeka się, że przy uruchamianiu promocji sieć wierzyła w dobry wynik biało-czerwonych.

- To nie pierwsza tego typu promocja. Cztery lata temu mieliśmy podobną, a pod koniec maja klienci mogli strzelać do zamontowanej w sklepie bramki, by otrzymać zwrot pieniędzy za zakupy - wylicza przedstawicielka sieci.

Wioletta Batóg przyznaje, że Media Markt liczy w ten sposób na darmową reklamę i "nie ma lepszej promocji niż ta przy okazji sukcesów sportowych Polaków". - Każde wydarzenie sportowe generuje większą sprzedaż w naszych sklepach, szczególnie jeśli chodzi o telewizory - informuje rzeczniczka. - My, jako Polacy, lubimy kupować sprzęt z jakiejś okazji, a wielkie turnieje, głównie piłkarskie są ku temu najlepszym pretekstem - podkreśla.

Źródło artykułu:money.pl
euro 2016promocjamedia markt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)