UOKiK chce wyjaśnień od Cyfrowego Polsatu. Pyta, jak wynagrodzi problemy swoim klientom

Skargi konsumentów pomogły. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów żąda wyjaśnień od Cyfrowego Polsatu i telewizji Polsat w sprawie transmisji z Euro 2016. Urzędowi nie podoba się słaba jakość sygnału internetowego, wykasowanie z lity programów niemieckich stacji oraz wysokość stawek za możliwość publicznego pokazywania meczów z mistrzostw we Francji.

UOKiK chce wyjaśnień od Cyfrowego Polsatu. Pyta, jak wynagrodzi problemy swoim klientom
Grupa Polsat
Sebastian Ogórek

22.06.2016 | aktual.: 22.06.2016 17:31

Protesty konsumentów pomogły. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów żąda wyjaśnień od Cyfrowego Polsatu i telewizji Polsat w sprawie transmisji z Euro 2016. Urzędowi nie podoba się słaba jakość sygnału internetowego, wykasowanie z listy programów niemieckich stacji oraz wysokość stawek za możliwość publicznego pokazywania meczów z mistrzostw we Francji. Polsat odpowiada, że monitoruje sytuację na bieżąco, a zgłoszenia rozpatruje bez zbędnej zwłoki.
- Zwróciliśmy się do Cyfrowego Polsatu i telewizji Polsat o wyjaśniania. Skargi otrzymujemy zarówno od konsumentów, jak i podmiotów zainteresowanych publicznym odtwarzaniem meczów - wyjaśnia prezes UOKiK Marek Niechciał.

Najwięcej skarg dotyczyć ma słabej jakości transmisji za pośrednictwem telewizji internetowej IPLA. Osoby, które za 99 zł wykupiły pakiet, narzekały na to, że oglądanie spotkań bardziej przypomina pokaz slajdów. Transmisja zrywała się, buforowała, przeskakiwała o kilka minut.

"Cyfrowy Polsat oferuje możliwość wykupienia dostępu do dwóch kanałów oferujących wszystkie mecze mistrzostw w jakości HD. Tymczasem konsumenci zwracają uwagę, że transmisja jest świadczona w niższej rozdzielczości lub wielokrotnie przerywana" - napisał UOKiK.

Urząd dodał, że skargi dotyczą też braku reakcji na reklamacje. Cyfrowy Polsat ma w związku z tym wyjaśnić, jak zamierza zrekompensować straty swoim klientom.

"W opinii Urzędu wskazane byłoby co najmniej zwrócenie opłat poniesionych przez klientów. W tej sprawie konsumenci powinni składać reklamację u przedsiębiorcy" - czytamy w piśmie.

Kolejnym zarzutem jest wycofanie z listy kanałów platformy Cyfrowy Polsat niemieckich stacji ZDF i Das Erste. Obie transmitują mecze Euro 2016 za darmo. UOKiK ma sprawdzić, czy nie wprowadzono klientów w błąd, informując, że w ofercie kanałów Cyfrowego Polsatu są także te stacje.

Polsat odpowiada

Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu, zapewnia, że telewizja odpowie na wszystkie pytania UOKIK i wyjaśni wszelkie związane z tym wątpliwości. - Jak wynika z komunikatu UOKiK, posiada on informacje niepełne - uważa Matwiejczuk.

- Przesłane do nas zgłoszenia dotyczące IPLI były dokładnie przez nas analizowane i rozpatrywane indywidualnie bez zbędnej zwłoki, a użytkowników prosiliśmy o szczegółowe opisanie, co dokładnie działo się w przypadku odbioru przez nich transmisji - zapewnia rzecznik w przekazanym nam komunikacie. - Nadal na bieżąco monitorujemy sytuację. Wprowadziliśmy także dodatkowe rozwiązania techniczne, które mają na celu zapewnienie klientom jak największego komfortu odbioru transmisji UEFA EURO 2016. Podkreślamy, że problemy dotyczyły jedynie niewielkiej liczby klientów - dodaje.
- Zdecydowana większość naszych klientów jest zadowolona ze świadczonych usług, a dla tych, którzy spotkali się z problemami, przygotowaliśmy i zastosowaliśmy szereg ponadstandardowych rozwiązań, które spotkały się z pozytywnym odbiorem wśród klientów - uzupełnia Matwiejczuk.

Rzecznik jednocześnie przypomina, że licencję na pokazywanie UEFA EURO 2016 posiada w Polsce jedynie Telewizja Polsat.

Odpowiedź na zapytanie UOKiK z 15 czerwca 2016 roku została już przekazana urzędowi, zapewnia Polsat.

Jakie kary?

UOKiK w swoim komunikacie przypomina też o możliwych karach za naruszenie interesu konsumentów. Jak dodano, jeśli okaże się, że doszło do złamania prawa, Urząd może wszcząć postępowanie wyjaśniające. Jeśli naruszono zbiorowy interes konsumentów lub firma stosowała praktyki ograniczające konkurencję, to kary mogą sięgnąć nawet 10 proc. rocznych obrotów.

"Stwierdzając praktykę godzącą w słabszych uczestników rynku, UOKiK, może określić obowiązek usunięcia jej skutków w drodze rekompensaty publicznej, np. zwrócenia konsumentom części lub całości poniesionych kosztów" - czytamy w piśmie.

Przypomnijmy, że sprawa wybuchła z początkiem Euro 2016. Wyłączne prawa do pokazywania tej imprezy nabył Polsat, który tylko kilka spotkań odsprzedał TVP. Jak deklarowano, wszystkie można było obejrzeć jedynie w dwóch specjalnie uruchomionych z okazji mistrzostw kanałach. Dostęp do nich można było wykupić także w serwisie IPLA. Cena to 99 zł. Klienci zaczęli szybko narzekać na jakość transmisji.
W programie #dziejesienazywo Jarosław Mojsiejuk ze Stowarzyszenia Sygnał, którego członkiem jest Polsat, zapowiedział też, zablokowanie obcojęzycznych stacji telewizyjnych pokazujących za darmo wszystkie spotkania Euro 2016. To tylko jeszcze bardziej rozwścieczyło fanów piłki, którzy krytykowali w sieci Polsat. Ostatecznie niemiecki ARD i ZDF jedynie zniknęły z listy kanałów Cyfrowego Polsatu, ale nie zostały zablokowane. Nadal możne je oglądać, ale aby to zrobić, należy ręcznie zaprogramować dekoder.
Na blokowanie sygnału czy usuwanie z listy programów nie zdecydowały się inne platformy cyfrowe oraz dostawcy kablówki.

iplaeuro 2016uokik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (325)