Chcą podatku od czerwonego mięsa

Dania chce wprowadzić podatek od wołowiny, w dalszej kolejności od wszystkich rodzajów czerwonego mięsa, a na koniec od każdego rodzaju mięsa. Wszystko po to, by ograniczyć emisję CO2 i ratować klimat. O podatku od wołowiny myślała już wcześniej również Wielka Brytania. A co z Polską?

Chcą podatku od czerwonego mięsa
Źródło zdjęć: © WP.PL | vsl / Shutterstock
Agata Kołodziej

29.04.2016 11:08

Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa twierdzi, że hodowla zwierząt odpowiedzialna jest za ok. 18 proc. emisji dwutlenku węgla – to więcej niż światowy transport. Tylko hodowla bydła to 10 proc. całej emisji CO2.

Dodatkowo produkcja wołowiny wymaga 28-krotne większego areału ziemi i 11-krotnie więcej wody niż produkcja wieprzowiny czy drobiu – wylicza "The Guardian".

Wygląda na to, że coraz więcej krajów bierze sobie to do serca i w trosce o środowisko chcą ograniczyć spożycie mięsa.

Jak donosi duński portal The Local, Duńska Rada Etyki, która zajmuje się doradzaniem rządowi parlamentowi właśnie w trosce o środowisko, zaproponowała wprowadzenie specjalnego podatku od wołowiny. Dzięki niemu Duńczycy mieli rezygnować ze zbyt drogiego mięsa. "Duńczycy są moralnie zobligowani do zmiany swoich żywieniowych przyzwyczajeń, ale nie zrobią tego tylko dlatego, że tak trzeba" – stwierdza rada.

Wołowina to dopiero początek. Rada rozważa rekomendowanie nałożenia dodatkowego podatku na każdy rodzaj żywności, który ma negatywny wpływ na środowisko.

Wątpliwe jednak, że taki podatek od mięsa mógłby rzeczywiście zostać wprowadzony. Rzecznik rządzącej w Danii partii, Thomas Danielsem, powiedział serwisowi The Local, że taki podatek byłby „biurokratycznym potworem”, więc władze raczej nie są mu przychylne.

Faktem jest jednak, że takie pomysły pojawiają się coraz częściej w różnych krajach. Niedawno "The Independent" przytaczał badania Oxford University, które pokazują, że gdybyśmy wszyscy zostali wegetarianami, emisja dwutlenku węgla zmniejszyłaby się o dwie trzecie, a koszty związane ze środowiskiem i opieką medyczną aż o 11 bilionów dolarów.

Chatham House - jeden z czołowych brytyjskich think-tanków już w ubiegłym roku sugerował nałożenie podatku na mięso w Wielkiej Brytanii. Rekomendował również brytyjskiemu rządowi ograniczenie podawania mięsa w szkołach i szpitalach. Zdaniem organizacji nałożenie „podatku węglowego” w wysokości 1,76 funta na kilogram wołowiny, której produkcja jest najbardziej szkodliwa dla środowiska, ograniczyłoby jej spożycie o 14 proc.

Wszyscy zwolennicy takich podatkowych rozwiązań powołują się na ostatni szczyt klimatyczny w Paryżu, który obliguje do zatrzymania wzrostu temperatury na świecie poniżej 2 stopni Celsjusza. ##Co na to Polska? W naszym kraju póki co nikt nie myśli o nałożeniu podatku węglowego na mięso. - W Polsce nie pojawiają się pomysły na taki podatek i mam nadzieję, że się nie pojawią. Przemysł mięsny jest największą gałęzią przemysłu rolno-spożywczego w Polsce, odpowiada za wytworzenie 1,5 proc. krajowego PKB i daje 120 tys. miejsc pracy, nie licząc spółek powiązanych pośrednio z tym przemysłem czy rolników. Gdyby nałożyć w Polsce podatek na mięso, to mocno uderzyłoby w gospodarkę – mówi w rozmowie z money.pl Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.

Polacy spożywają niewiele wołowiny, nawet dziesięciokrotnie mniej niż średnia w Unii Europejskiej. Z danych instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w 2015 roku spożycie wołowiny w Polsce w przeliczeniu na osobę wynosiło 1,7-1,8 kg, podczas gdy w krajach Unii średnio 19 kg na osobę.

Nie oznacza to jednak, że równie mało jej produkujemy. Przeciwnie, tyle że 90 proc. trafia na eksport.

wołowinaczerwone mięsonowe podatki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)