Indie mają miliony pracowników, ale - niestety - słabo wykwalifikowanych

Do 2020 r. liczba osób w wieku produkcyjnym w Indiach sięgnie 900 mln, a statystyczny mieszkaniec tego kraju będzie miał 29 lat. Problem w tym, że tamtejsza gospodarka raczej na tym nie skorzysta.

Indie mają miliony pracowników, ale - niestety - słabo wykwalifikowanych
Źródło zdjęć: © WP.PL | Pixabay.com/Domena publiczna

11.04.2016 | aktual.: 11.04.2016 11:40

Jak wynika z raportu firmy doradczej Ernst & Young, obecnie tylko 2 proc. indyjskiej siły roboczej posiada kwalifikacje zgodne z oczekiwaniami, jakie rynek pracy ma wobec przedstawicieli poszczególnych profesji. Dla porównania - w Wielkiej Brytanii odsetek ten wynosi 68 proc., w Niemczech - 75 proc., a w Korei Południowej - aż 96 proc.

Prestiżowy brytyjski Królewski Instytut Dyplomowanych Rzeczoznawców (RICS) podaje dane, które w bardziej przystępny sposób ilustrują istotę problemu. I tak, w 2010 r. rynek pracy w Indiach potrzebował ok. 4 mln specjalistów w dziedzinie inżynierii lądowej. Niestety, tylko 509 tys. osób z dyplomem ukończenia tego wydziału w skali kraju posiadało faktyczne umiejętności pozwalające im na podjęcie pracy w tym zawodzie. W 2020 r. w Indiach na specjalistów inżynierii lądowej będzie czekało 4,6 mln miejsc pracy - ale oczekiwania pracodawców spełniać będzie zaledwie 778 tys. osób.

Podobnie ma się rzecz z architektami: w 2020 r. absolwenci tego kierunku w Indiach będą w stanie obsadzić zaledwie 17 proc. spośród 427 tys. miejsc pracy związanych z tym zawodem.

Jak podkreślają specjaliści, liczna i młoda siła robocza to klucz do uwolnienia ekonomicznego potencjału Indii, a także poprawy sytuacji bytowej i materialnej milionów mieszkańców tego kraju - pod warunkiem, że nad Gangesem wprowadzone zostaną istotne zmiany w sposobie nauczania na wszystkich poziomach edukacji. W przeciwnym razie na rynek pracy w Indiach wejdzie kolejne pokolenie słabo wykwalifikowanych pracowników, którzy będą skazani na wykonywanie nisko płatnych zawodów.

Z danych fundacji Pathram działającej na rzecz podniesienia poziomu edukacji w Indiach wynika, że tylko 50 proc. uczniów tamtejszych szkół podstawowych w wieku 7 lat potrafi poprawnie policzyć do 100 - mimo iż podstawa programowa zakłada, że 7-latki powinny mieć już opanowane dodawanie i odejmowanie liczb dwucyfrowych. Dodatkowo zaledwie 30 proc. uczniów w tym wieku potrafi przeczytać tekst dostosowany poziomem do umiejętności 5-latków.

Nie lepiej wygląda sytuacja na wyższych szczeblach kształcenia. Zdaniem ekspertów, na indyjskich uczelniach zbyt duży nacisk kładziony jest na naukę pamięciową kosztem umiejętności krytycznego myślenia i wyciągania wniosków. Na jakość nauczania w Indiach nie bez wpływu pozostają też niskie zarobki nauczycieli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)