Oferta świąteczna sklepów. Sieci wabią klientów na niecodzienne promocje

1282 zł wyda przeciętny Polak na zakupy świąteczne – wynika z danych Deloitte. Sklepy już zaczęły bitwę o te pieniądze. Chcą zachęcić Polaków do kupowania nie tylko karpia i maku, ale także produktów premium. Głównie pod markami własnymi. Wyjątkiem jest tu jedynie Biedronka.

Oferta świąteczna sklepów. Sieci wabią klientów na niecodzienne promocje
Źródło zdjęć: © WP.PL | mediapiste/pixabay.com
Sebastian Ogórek

22.11.2015 | aktual.: 23.11.2015 15:39

1282 zł wyda przeciętny Polak na zakupy świąteczne - wynika z danych Deloitte. Sklepy już zaczęły bitwę o te pieniądze. Chcą zachęcić Polaków do kupowania nie tylko karpia i maku, ale także produktów premium. Głównie pod markami własnymi. Wyjątkiem jest Biedronka.

Już we wrześniu Tesco jako pierwsze w Polsce wprowadziło do stałej oferty produkty premium pod marką Finest. Na specjalnych wyspach w super- i hipermarketach znaleźć można kawę z Sumatry czy Etiopii, eukaliptusowy miód czy indyjski sos jalfrezi.

- Dziś kupujący oczekują, że produkty z całego świata znajdą także w sklepie z sąsiedztwa - mówił przy tej okazji Martin Dlouhy, szef marketingu Tesco w Europie Środkowej.

Wprowadzono w sumie 160 produktów z wyższej półki. To nowość, że Tesco tak wcześnie prowadziło nowe produkty, bo dotąd sieci handlowe z tego typu ofertą startowały zazwyczaj w okresach przedświątecznych, czyli przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem. Ewentualnie w mniejszym zakresie w trakcie tygodni tematycznych.

Trufle zamiast karpia

Ze specjalną ofertą ruszyło już także Netto. Sieć od roku na święta wrzuca na swoje półki markę własną pod nazwą Premieur. Mariola Skolimowska z Netto powiedziała nam, że zazwyczaj tego typu propozycje cieszą się właśnie największym zainteresowaniem w okresie przedświątecznym. Jednak część jednak hitów sprzedażowych - podobnie jak w Tesco - sieć zdecydowała się wprowadzić na stałe.

Netto uważane dotąd - w odróżnieniu od Biedronki i Lidla - za typowy dyskont, w którym liczy się tylko cena, odchodzi w ten sposób od swojego dotychczasowego modelu. I wybiera tzw. premiumizację. Przed świętami w sklepach pojawiły się ser gouda z truflami, krewetki i suszone daktyle. To produkty, które dotąd raczej na wigilijnym stole nie lądowały. Sieci dobrze jednak wiedzą, że po tego typu drogie nowości większość ich klientów sięgnie tylko w okresie świątecznym. Cena schodzi wtedy na dalszy plan. A i zysk na trufli jest większy niż na karpiu za 8,99 zł za kilogram.

Kawior, homary i trufle

Z badań przeprowadzonych przez firmę IQS na zlecenie Lidla wynika, że luksusową żywność przeciętny Polak kupuje raz w miesiącu lub rzadziej - zmienia się to jedynie w okresach świątecznych. Główny powód to właśnie wysoka cena (77 proc. ankietowanych), a nie brak produktów na półkach (21 proc.). Co dla nas oznacza termin premium w odniesieniu do żywności?

Większość wskazuje na kawior (85 proc.), homary (85 proc.), trufle (72 proc.) i krewetki (53 proc.). Dodatkowo 58 proc. twierdzi, że za takie luksusowe jedzenie uznać można dziczyznę. Nawet jeśli jest to tylko kiełbasa z jelenia czy dzika.

Lidl, który już cztery lata temu stworzył markę własną Deluxe, tym razem chce zaoferować 100 produktów tego typu. Jak na dyskont to bardzo dużo. Aby półki mogły je pomieścić, nowości będą na nich układane w partiach w raz ze zbliżającymi się świętami.

- Pierwsze produkty Deluxe wprowadziliśmy do sprzedaży już w listopadzie. W kolejnych tygodniach oferta będzie się zmieniała - tłumaczy Anna Biskup z Lidla.

Jednocześnie dyskont kontynuuje swoją akcję edukacyjną i chce uczyć Polaków jak przygotować homara czy co można zrobić z perliczki. A oprócz żywności sprzedawać chce też luksusowe marki. Wkrótce można spodziewać się "promocji premium" na galanterie skórzaną Wittchen czy sztućce Gerlach. Polomarket przed Bożym Narodzeniem też rzuci na półki produkty premium. - Szczególny nacisk sieć kładzie na ofertę słodyczy na przykład Ferrero czy Heidi oraz oferty non food (np. Fiskars, Ambition). Sieć oferuje nie tylko produkty markowe, ale także na marki własne premium - mówi Tadeusz Rysiukiewicz, szef zakupów sieci._ _

Biedronka idzie pod prąd

Portugalska sieć na razie nie wprowadziła do sieci produktów marki La Speciale, ani ich nawet nie zapowiedziała. W gazetkach świątecznych pojawiło się za to więcej znanych marek. W szczególności słodyczy (np. charakterystyczną trójkątną czekoladę Toblerone).

Poza tym pod swoją marką, ale bez nazywania jej premium sieć oferuje suma, owoce w syropie czy olej z prażonych nasion sezamu. Czyżby Biedronka dostrzegła, że tego typu produktów Polakom nie trzeba było sprzedawać z metką luksusu?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (182)