Polska świętuje razem z PiS. "Jak dają, to się bierze, jak biją, to się ucieka" [FELIETON]
84 proc. Polaków świętuje od środy razem z PiS. Powód to przegłosowanie przez Sejm obniżenia wieku emerytalnego. Wcześniejsza granica na poziomie 67 lat była: "bandycka", "chamska" i podjęta przez "nienażarte tyłki". Na ekspertów, którzy straszyli konsekwencjami obniżenia wieku emerytalnego, spadły gromy. Więc teraz dajemy głos wam, czytelnikom.
17.11.2016 | aktual.: 17.11.2016 16:28
Hejt, jaki wylał się z naszych czytelników po serii tekstów na temat obniżenia wieku emerytalnego pokazuje, że tym razem sondaże nie kłamią, choć ostatnio mylą się wyjątkowo często na całym świecie (vide: Brexit, Trump).
84 proc. Polaków popiera decyzję, jaką w sprawie emerytów podjął w środę Sejm (badania CBOS z października 2016 r.). Rzadko kiedy jesteśmy tak jednomyślni. I rzadko aż tak bardzo opluwamy innych, tym razem już nie tylko polityków, ale i ekonomistów, którzy krytykują decyzję PiS. A jest ich większość.
Nie chcecie słuchać tych, co mówią o demografii i o deficycie, więc tym razem oddajemy głos wam. ##Bandyci zaatakowali starszych ludzi Jeden z pierwszych listów, jaki trafił do redakcji jeszcze przed sejmowym głosowaniem, napisał pan Czesław. On z pewnością dziś świętuje. Choć pewnie wcześniej sporo nerwów stracił od 2012 roku, kiedy koalicja PO-PSL przegłosowała podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia.
Pan Czesław pisze:
"Bandycka organizacja w postaci po (z małej litery) wprowadziła uderzający w starszych ludzi podwyższony wiek emerytalny. A wielce dla mnie niezrozumiałym jest, że bandyci tym objęli również kobiety!!! A wiemy przecież wszyscy jak kobiety są obciążone trudami życia codziennego!!!! Po prostu bandziorstwo i chamstwo w wykonaniu największej zarazy od 1989 r., czyli po!!!!!".
Wątek dotyczący tego, że wiele osób nie dożyłoby do emerytury, bardzo często pojawia się w komentarzach. Internauta o nicku aaa pisze tak:
"Chory jest ten artykuł... Mieszkam na dużym osiedlu bloków, co chwila pogrzeb - rak, udar, zawał... Emeryci znikają zanim zdążą się nacieszyć swoją ciężko zapracowaną emeryturą... 84 lata to śmieszne, w tej chwili może dwie babcie kojarzę w tym wieku... Siedząc za biurkiem może i realne, ale nie w pracy fizycznej pracować do 67 lat".
Pan Tomek ma 43 lata, ale w swoim zawodzie już ma problemy ze zdrowiem:
"Jestem ratownikiem medycznym od 20 lat. jak Pani sobie wyobraża moją prace w tym zawodzie w wieku 60 lat? Wysoko się wyspecjalizowałem w tym kierunku.....Z powodu pracy, przeciążeń i wypadku w pracy zaczynam mieć problemy zdrowotne w wieku 43 lat...jestem już za stary według rynku pracy by przyjąć mnie z takim zawodem gdzieś indziej.
Przekwalifikowanie na nowy zawód bez doświadczenia w nowym zajęciu?
Zostać dozorcą? Ochroniarzem? I utrzymać się z rodziną za 1500 zł, gdzie wynajem mieszkania kosztuje 1000?".
Przed takim pytaniem wkrótce stanie większość z nas. Obniżenie wieku emerytalnego raczej nie pomoże. ##Kłopoty z liczbami Eksperci grzmią, że obniżenie wieku emerytalnego znacząco obniży nasze i tak już niskie emerytury. Wielu Polaków jednak w ich wyliczenia nie wierzy.
"Skoro 7 lat pracy mniej daje emeryturę o 40% mniejszą, to matematyka na poziomie szkoły podstawowej wystarczy, aby wyliczyć, że pracując w sumie przez 17, 5 roku w całym życiu powinniśmy uzbierać całą emeryturę. Więc po co mamy na nią pracować 40 lat? Ktoś tu jest złodziejem, albo robi nas w ......" – pisze Maciek981.
59-latka kwestionuje jeszcze inne kalkulacje:
"Ciągle nie rozumiem tych wyliczeń! Za 40 lat pracy mam dostać - przykładowo - 2000 zł a za 45 lat - 3000 ? A co te 5 lat zmieni? Umrę szybciej? Bo w cudowne rozmnożenie moich składek nie wierzę".
Nie będziemy tego wyjaśniać. Zrobili to już sami internauci:
"To wróć do podstawówki albo przeczytaj ponownie artykuł. Tu nie chodzi tylko o to, że pracujesz krócej, ale także o to, że pobierasz emeryturę 5 lat dłużej, jest wiec ona dzielona o dodatkowe 60 miesięcy. Dlatego to robi tak dużą różnicę. Przykładowo masz teoretycznie uzbierane 240 tys. na koncie w ZUS-ie. Przewidywana długość twojego życia to 80 lat, wiec idąc w wieku 60 lat na emeryturę, dostaniesz 1 tys. zł, natomiast idąc 5 lat później, z samych 240 tys. będziesz dostawać 1,330 tys. zł plus to, co zarobiłaś przez wspomniane 5 lat, wiec wyjdzie ci mniej więcej 1500zł" – wyjaśnia Wkrw. ##Matka Polka Nietykalna Internauta Wkrw potrafi liczyć. Inny użytkownik o nicku Wac też. I dlatego wyszło mu, że coś tu nie gra. Bo niby dlaczego kobiety mają przechodzić na emeryturę wcześniej niż mężczyźni?
"Średnia długość życia kobiet jest o 10 lat wyższa niż mężczyzn w Polsce, wiec dlatego kobiety mają mieć 5 lat prędzej emeryturę? Ustalmy po prostu, że kobieta jest święta i w ogóle nie musi pracować, zamiast ściemniać, że to ze względu na wychowanie dzieci itp. Okres bez pracy, na wychowanie dzieci też liczy się do okresu składkowego, wiec nie widzę podstaw, by kobiety miały przechodzić prędzej na emeryturę, skoro ich zdrowie w wieku 60-65 lat jest zdecydowanie lepsze niż mężczyzn" – pisze Wac.
I ma rację. Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie, w których wiek emerytalny kobiet i mężczyzn nie jest równy. To przez kult Matki Polki? Może. ##Złota rada: robić dzieci póki starczy sił W waszych komentarzach można również znaleźć cenne rady, ja podołać tej sytuacji.
"Pomysł na życie mam prosty - robić dzieci dopóki będą na to siły, a później emerytura 1000 zł i może trochę kaski z wnuków. Pod mostem nie będę spał, bo mieszkanie socjalne się należy dla dzieci, a do tego jakieś paczki z pomocy i inne dodatki i można całe życie leżeć i nie żałować sobie na piwko. Nie myślałem, że mieszkam w raju :)
A kto będzie na to tyrał, to mnie nie obchodzi. Jak jest na tyle głupi, żeby robić na takich jak ja, to niech tyra aż garba dostanie, a emeryturę i tak będziemy mieli taką samą:)" – radzi Nowe pokolenie.
I właściwie ma rację. 70 proc. z nas będzie dostawała te same emerytury – minimalne. To wyliczenia instytutu badawczego GRAPE związanego z Uniwersytetem Warszawskim. Te same kalkulacje pokazują, że gdybyśmy pozostali przy granicy 67 lat dla obu płci, najniższe świadczenie otrzymywałoby 30 proc. z nas. Od 2018 roku ma to być 1 tys. zł.
P.S. Tym, którzy zaraz powiedzą, że przecież nikt nikomu nie broni pracować dalej, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, podsuwam badania prof. Wojciecha Otto - dziś tylko 3-4 proc. Polaków decyduje się dobrowolnie odsunąć w czasie moment zakończenia aktywności zawodowej. Ktoś wierzy, że nagle to się zmieni? "Jak dają, to się bierze, jak biją, to się ucieka" – pisze internauta o nicku dash. W punkt. _ *pisownia wszystkich cytowanych e-maili i komentarzy internautów została poprawiona _