Rynek pracy w Polsce. Sytuacja jest coraz lepsza
Coraz więcej nowych etatów tworzonych jest nie tylko w dużych miastach czy ośrodkach przemysłowych ale też we wschodniej części Polski.
13.06.2016 14:42
Według najnowszego raportu firmy Randstad, na polskim rynku pracy sytuacja jest coraz lepsza. Z badania wynika, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy aż 35 procent firm chce zwiększyć zatrudnienie.
Jedna z autorek raportu Agnieszka Gurszyńska wyjaśniała na konferencji prasowej, że informacje płynące z polskiego rynku pracy są niezwykle dobre dla pracowników. Coraz więcej nowych etatów tworzonych jest nie tylko w dużych miastach czy ośrodkach przemysłowych, ale też we wschodniej części Polski. Największe zapotrzebowanie na pracowników deklarują firmy z branż: przemysłowych, budownictwa, handlu, napraw, transportu i łączności.
Według badania, 24 proc. przedsiębiorców planuje w najbliższym półroczu podwyżkę płacy.
Ta sytuacja nie do końca jest korzystna dla pracodawców - tłumaczy Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan, ponieważ coraz trudniej znaleźć pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami. - Zarazem - dodaje Grzegorz Baczewski - wraz ze zmniejszającą się liczba pracowników rosną zarobki, co z kolei zwiększa koszty produkcji. To zaś powoduje obawy przedsiębiorców o opłacalność wypełniania kontraktów.
Jak mówi Agnieszka Bulik, specjalista Randstad, polepszająca się sytuacja na rynku pracy doprowadziła do tego, że w Polsce zaczyna brakować rąk do pracy. Dlatego z pomocą przychodzą Ukraińcy, którzy w dużym stopniu w ubiegłym roku wypełniali luki na rynku pracy. Według raportu, aż 40 proc. firm rozważa zatrudnienie naszych wschodnich sąsiadów i nie chodzi już tylko niewykwalifikowanych robotników - często polscy przedsiębiorcy wśród Ukraińców szukają specjalistów.
Grzegorz Baczewski podkreśla, że Ukraińcy byli niezwykle przydatni polskim przedsiębiorcom. Jednak jak dodaje ekspert Konfederacji Lewiatan, w 2017 roku z zatrudnianiem naszych wschodnich sąsiadów mogą się wiązać problemy. Między innymi w planach rządu jest wprowadzenie systemu zezwoleń na pracę, co zdaniem Baczewskiego skomplikuje i wydłuży proces rekrutacji pracowników z Ukrainy.
W ubiegłym roku przyjęto 800 tysięcy oświadczeń o zamiarze zatrudnienia Ukraińców.