Mrożone desery są w cenie... coraz wyższej

Roczna sprzedaż mrożonych deserów właściwie się nie zmienia, jednak wartość rynku zwiększa się nawet o kilkanaście procent rocznie. wniosek prosty: w Polsce zaczynają królować lody z wyższej półki.

Mrożone desery są w cenie... coraz wyższej
Źródło zdjęć: © Rynek Spożywczy

07.08.2009 | aktual.: 08.08.2009 10:21

Jak wynika z danych firmy Nielsen, od lutego 2008 r. przez rok sprzedaż ilościowa lodów wzrosła w Polsce zaledwie o 0,6 proc. Warto jednak zwrócić uwagę na wartość tego ryn-óra na koniec stycznia 2009 r. wynosiła już 1,13 mld zł. To o 13,1 proc. więcej niż rok wcześniej. _ Coraz częściej Polacy wybierają lody z segmentu premium i superpremium _ - potwierdza Agnieszka Cisło, senior product manager w dziale Lodów Nestlé Polska.

Trend ten dotychczas znany był nam raczej z wysoko rozwiniętych rynków zachodnich, teraz wchodzi do Polski.

_ Zmieniają się zwyczaje zakupowe. Pomimo spodziewanego kryzysu, Polacy pozwalają sobie na zakup produktów lepszych jakościowo, za które są w stanie zapłacić więcej - taka odrobina luksusu w granicach rozsądku _- zauważa Agnieszka Cisło.

Dlatego firmy wprowadzają urozmaicone smaki, nowe dodatki, atrakcyjne opakowania. Jednocześnie w sklepach pojawiają się lody z segmentu premium o klasycznych smakach. Czy to wynik tego, że...

Polacy to tradycjonaliści?

Mimo pojawiających się na polskim rynku wielu nowości smakowych, największą popularnością cieszą się lody, które mogą kojarzyć się nam z dzieciństwem. Jednak, zdaniem Jana Olczaka, prezesa Stowarzyszenia Cukierników, Karmelarzy i Lodziarzy Rzeczpospolitej Polskiej, prawdziwe, tradycyjne lody to rzadkość.

_ Lody, które kupujemy w sklepach, już niestety nie mają nic wspólnego z tradycyjną recepturą, opierającą się na jajach. Takie lody, jakie większość z nas jadała w dzieciństwie, można obecnie znaleźć w naprawdę nielicznych już lodziarniach! Nie zawierają konserwantów, sztucznych dodatków, są sprzedawane tego samego dnia, którego były kręcone _ - mówi Jan Olczak.

W sklepach sprzedaż takich lodów nie jest możliwa, ale Polacy pozostali wierni najbardziej tradycyjnym smakom.

_ Jak wykazały najnowsze badania TNS OBOP aż 34 proc. badanych Polaków deklaruje, iż ulubionym przez nich smakiem lodów jest śmietankowy. Na drugim miejscu plasuje się czekoladowy - 19 proc., następnie truskawkowy - 15 proc. _ - zauważa Beata Gruca, specjalista ds. aktywacji marki Algida.

Nie oznacza to, że gardzimy nowościami.
_ Kiedyś w ofercie mojej cukierni były cztery smaki lodów. Teraz dla klienta to mało, potrzebne było urozmaicenie lodowego menu: liczba smaków wzrosła do 18 _ - mówi Jan Olczak.

Także zdaniem Małgorzaty Grycan, współwłaścicielki firmy Grycan, szeroka oferta smaków to zaleta.

_ Nie ulega wątpliwości, że w dalszym ciągu największym powodzeniem cieszą się lody o tradycyjnych smakach. Jednak także nasze bardziej oryginalne smaki, na przykład różane, piernikowe, chałwowe czy makowe, cieszą się dużym zainteresowaniem _ - mówi Małgorzata Grycan.

Anna Fortuna, dyrektor ds. sprzedaży hurtowej firmy Zielona Budka, zauważa, że najważniejszą grupą kupującą lody pod wpływem impulsu są dzieci i młodzież. To grono otwarte na nowości, niekoniecznie zaś lojalne wobec marki.

_ Dlatego producenci lodów co roku wprowadzają liczne innowacje, mające skłonić młodych konsumentów do wybrania lodów określonej firmy. Lody dla dzieci powinny być kolorowe, o intensywnym smaku i ciekawej formie, a dodatkowo w przystępnej cenie _ - mówi dyrektor z Zielonej Budki.

O wyborze lodów decyduje także pogoda.
_ Najbardziej zależna od pogody jest sprzedaż lodów impulsowych, a wśród nich szczególnie deserów produkowanych z soków - sorbetów i lodów wodnych. Chętnie sięgamy po nie latem, wtedy stanowią nawet 70 proc. przychodów z dystrybucji lodów, ale poza sezonem sprzedają się głównie lody familijne i gastronomiczne _ - mówi Anna Fortuna.

Dodaje, że w lecie jesteśmy też znacznie bardziej skłonni do eksperymentowania i próbowania nowości, zimą natomiast sięgamy raczej po klasyczne smaki.

_ Dlatego nowości w branży lodów wprowadzane są do sprzedaży tylko w szczycie sezonu _- wyjaśnia przedstawicielka Zielonej Budki.*Lody tylko latem? *

Producenci lodów cieszą się z rosnącej wartości sprzedaży lodów, jednak podkreślają, że wielkość naszego rynku znacząco odstaje od standardów zachodnich.

_ Rocznie spożywamy ok. 4 litrów lodów na osobę, podczas gdy w Europie Zachodniej dwukrotnie więcej _ - mówi Agnieszka Cisło.

I tłumaczy, że taka sytuacja wynika przede wszystkim z faktu, że dla Polaków lody to nadal letni deser, a nie przekąska, którą można delektować się przez cały rok. Potwierdza to Beata Gruca.

_ Polacy kupują najwięcej lodów w okresie od kwietnia do września, w szczególności w czerwcu, lipcu i sierpniu. W tym czasie sprzedawanych jest ok. 70 proc. całorocznej sprzedaży detalicznej lodów _ - mówi.

Ogromny wpływ na rynek ma pogoda, co przyczynia się do sezonowości sprzedaży. W skrajnych przypadkach, kiedy wiosna przychodzi późno, a lato jest krótkie i chłodne, różnice w sprzedaży lodów warunkowane pogodą sięgają nawet kilkunastu procent.

Nie tylko w sklepie

Producenci przyznają, że być może wraz ze wzrostem liczby kawiarni, zwłaszcza w dużych centrach handlowych, uda się zmniejszyć sezonowość spożywania lodów. A liczba lodziarni oraz cukierni i kawiarni z ofertą lodów stale rośnie. Jedna z najbardziej znanych w Polsce, sieć Grycan, to już ponad 70 lokali w całej Polsce. Być może do końca roku ich liczba wzrośnie do 80. _ Lodziarnie firmowe powstają przede wszystkim w największych centrach handlowych głównych miast Polski, w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie. Klient, przychodząc do naszego lokalu ma zdecydowanie większy wybór smaków niż w sklepie - w lodziarniach proponujemy zazwyczaj ok. 60 smaków lodów i 20 rodzajów sorbetów. Poza tym dla konsumenta ważna jest możliwość kupienia niewielkiej porcji, tzw. gałki _- zauważa Małgorzata Grycan.

Także inne przedsiębiorstwa decydują się na wprowadzanie oferty lodów. Sieć kawiarni Empik w tym roku wp rowadziła stoiska z lodami Furore! Docelowo mrożone desery mają być w ofercie wszystkich kawiarni należących do spółki joint venture Empik Cafe sp. z o.o., czyli także w lokalach Voyage Cafe. Właściciele (Empik i HDS) chcieliby także budować wyspy lodowe w wybranych centrach handlowych.

_ Rynek lodziarni ma szansę w Polsce szybko się rozwijać _- mówi Aldona Rodrigues z firmy AJR HD, rozwijającej sieć lodziarni Haagen - Dazs na polskim rynku.

_ Wynika to z tego, iż stopa życiowa Polaków coraz częściej dorównuje poziomem mieszkańcom innych krajów. Także sami konsumenci stają się coraz bardziej wymagający _ - zauważa.

Jej firma na początku czerwca otworzyła w Warszawie flagową lodziarnię Haagen - Dazs. Oprócz tego działają jeszcze dwa lokale pod tą marką - w stołecznej Galerii Mokotów i wrocławskim centrum Renoma. We Wrocławiu rozpoczyna działalność sieć lodziarnio-kawiarni Ibiza Ice Cafe.

Zdaniem niektórych producentów, perspektywa dla rynku lodziarni niekoniecznie musi być różowa.

_ Lody sprzedawane w punktach gastronomicznych i desery lodowe serwowane w restauracjach mogą odczuć światowy kryzys ze względu na mniejszą chęć spożywania posiłków poza domem _- mówi Beata Gruca z Algidy.

Jak przyznają także inni producenci, lody kupowane w sklepach są stosunkowo niedrogą przekąską, dlatego firmy nie obawiają się powiązanego z kryzysem spadku sprzedaży detalicznej.

Ja wynika z danych firmy Nielsen, większość lodów, ponad 70 proc., sprzedawana jest w tradycyjnych sklepach spożywczych. Hipermarketom przypadło w udziale zaledwie 5,9 proc. sprzedaży wszystkich lodów. Supermarkety wiodą prym w sprzedaży lodów familijnych (39,4 proc.), zaś wyroby impulsowe, czyli desery na patyku lub w kubeczkach, kupujemy głównie w małych i średnich sklepach tradycyjnych (prawie 70 proc. sprzedaży).

Lody familijne rosną kosztem impulsowych

To wyraźny i ważny trend na polskim rynku: lody impulsowe przez rok od lutego 2008 r. straciły dokładnie tyle udziałów w rynku, ile zyskały lody familijne - 1,3 proc. Co prawda desery o małych pojemnościach nadal wybieramy częściej niż w dużych opakowaniach, jednak różnica jest już coraz mniejsza: w analizowanym przez Nielsen okresie lody familijne stanowiły ilościowo już niemal 48 proc. rynku. Wartość tej kategorii wzrosła zaś aż o 17,5 proc. Zdania producentów dotyczące tego, który segment będzie dominował w niedalekiej przyszłości, są podzielone. Jak zawsze, ostateczną decyzję podejmą konsumenci.

Weronika Pietrykowska

handellodymrożonki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)