Duże koncerny spożywcze za kontrolą opłat półkowych
Reprezentująca największe koncerny spożywcze Polska Federacja Producentów Żywności popiera planowany przez ministerstwo rolnictwa monitoring cen żywności.
Nie tylko rolnicy i drobni producenci żywności chcieliby wiedzieć, dlaczego i jak drożeją ich produkty w drodze z zakładu wytwórczego na sklepowe półki. Szef Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner uważa, że kontrola opłat półkowych może uporządkować dystrybucję żywności w Polsce.
Minister rolnictwa chce zbadać zgodność z prawem tzw. opłat półkowych i różnych innych klauzul stosowanych w umowach handlowych. Duże sieci handlowe wykorzystują swoja silną pozycję na rynku, dyktując dostawcom twarde warunki. Ostatnio grupa Metro wycofała np. w Niemczech napoje jednego z tamtejszych dużych producentów, który chciał podnieść ceny. Metro wycofało już wcześniej tak znane produkty, jak płatki śniadaniowe Kellog’s, ale przywróciło je do swoich sklepów, bo klienci chcą kupować te płatki.
Kontrolą umów narzucanych producentom w Polsce miałby się zająć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ministra rolnictwa wyśle w tej sprawie wniosek do prezesa UOKiK i poprosi o zbadanie zgodności z prawem pobierania od producentów opłat dodatkowych. Sieci handlowe na razie nie komentują tego pomysłu, ale może się okazać, że ich praktyki, które nie podobają się wielu producentom, mogą być nie całkiem legalne.
Różne opłaty pobierane od dostawców mogą sięgać nawet 30-40 proc. ceny towaru na półce. Producenci nie chcą często głośno protestować, aby nie stracić odbiorcy swoich wyrobów. Płacą sieciom handlowym m.in. opłaty za wejście do sieci, miejsce na półce, za usługi promocyjne i reklamowe, opłaty z tytułu otwarcia nowego sklepu i urodzin już działającego obiektu i za usługi marketingowe. Muszą także udzielać rabatów i upustów np. z okazji wyprzedaży, promocji, czy z tytułu obsługi merchandisingowej. Za stosowanie niedozwolonych praktyk w handlu grozi kara nawet do 10 proc. obrotów sieci detalicznej.
Handel-Net.pl