Firmowe przedszkole. Odpowiedzialny biznes z zachętą od fiskusa
Początek września to ważna data nie tylko dla uczniów i ich rodziców. Także dla tysięcy przedszkolaków, bo również wiele przedszkoli ponownie otwiera podwoje po wakacyjnej przerwie.
03.09.2016 | aktual.: 03.09.2016 17:37
Początek września to ważna data nie tylko dla uczniów i ich rodziców. Także dla tysięcy przedszkolaków, bo również w tym czasie wiele przedszkoli ponownie otwiera podwoje po wakacyjnej przerwie. Ale są placówki czynne cały rok, do których rodzice mają dosłownie trzy kroki. To przedszkola firmowe.
Przedszkole przyzakładowe to pomysł, który nad Wisłą kojarzy się z okresem PRL. Jednak od kilku lat na otwarcie takich placówek decydują się również prywatne przedsiębiorstwa. Pracownicy cenią sobie opiekę dla dziecka, a godziny otwarcia firmowych przedszkoli są dopasowane do godzin funkcjonowania przedsiębiorstwa. Rodzic nie musi też urywać się wcześniej z pracy, by odebrać dziecko. Pracodawca natomiast mocniej przywiązuje do siebie pracownika – dla rodziców wygodne i dobre przedszkole jest lepszą motywacją pozapłacową niż np. karnet na siłownię. Od stycznia firmy mają dodatkową motywację, by zainteresować się opieką dla dzieci pracowników – preferencje podatkowe.
Firmowe przedszkola powstają w całej Polsce. Przykład? Wieżowiec Rondo 1 w ścisłym centrum Warszawy. Ale takie placówki powstają też w miastach, które nie kojarzą się z wielkim biznesem. Od kilku lat w Dębicy działa przedszkole, którego pomysłodawcą jest producent konstrukcji stalowych firma Weldon. "Jest to projekt wnoszący do miasta nowe spojrzenie na szybkie zatrudnianie kobiet w zakładach pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowywaniem dziecka, pogodzeniem życia zawodowego z rodzinnym" – czytamy na stronie przedszkola. Własne placówki - bo firmy zakładają nie tylko przedszkola, ale także i żłobki - mają też m.in. Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek, Allegro, Beiersdorf czy Solaris. A to tylko część firm, decydujących się na takie rozwiązanie.
Pracodawcy tworzący zakładowy żłobek, klub dziecięcy albo przedszkole mogą też liczyć na wsparcie od fiskusa. Od początku roku mogę zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów - bezpośrednio lub poprzez odpisy amortyzacyjne – koszty, które ponieśli tworząc taką placówkę. Koszty związane z jej prowadzeniem mogą zostać zaliczone do kosztów podatkowych. W przepisach określono ich wysokość na 400 zł miesięcznie na jedno dziecko pracownika uczęszczające do zakładowego żłobka czy klubu dziecięcego lub 200 zł – w przypadku przedszkola.
Pracodawca może też dofinansować czesne dziecka w przedszkolu albo żłobku innym niż zakładowe. Wtedy również mogą to wliczyć w koszty. Limity są takie same: 400 zł miesięcznie na dziecko w żłobku i 200 zł na przedszkolaka.