Elektronika ma być tania i ekologiczna

Jedni twierdzą, że to efekt kryzysu. Drudzy, że przedsiębiorcy myślą ekologicznie. Prawda jest banalna.

Elektronika ma być tania i ekologiczna
Źródło zdjęć: © AFP | ROBYN BECK

09.01.2009 | aktual.: 09.01.2009 09:13

Prezentowane na trwających w Las Vegas targach Consumers Electronic Show najnowsze rozwiązania w elektronice są oszczędne, zbudowane z ekologicznych komponentów i tanie, ponieważ na rynku panuje mordercza konkurencja.

W Las Vegas nie brakuje rozwiązań rodem z filmów o Bondzie. To m.in. okulary, które zastępują 60-calowy telewizor, elektryczna mata, która bezprzewodowo zasila urządzenia elektryczne, czy Chumby, skrzyżowanie elektronicznego budzika ze stacją pogody, przeglądarką WWW i cyfrową ramką na zdjęcia.

Targi CES to tradycyjna arena pojedynków w kategorii naj. Kodak i Olympus prezentują cyfrówki wyposażone odpowiednio w 24- i 26-krotny zoom optyczny i obiektywy o ogniskowej powyżej 600 mm. To znaczy, że amatorzy dostaną do ręki sprzęt porównywalny z tym, którego używają profesjonalne agencje.

Ten rok na CES należy do diod LED, które zastępują tradycyjne podświetlenie płaskich ekranów. Dzięki ich zastosowaniu Samsung odchudził swój najcieńszy telewizor do 6,5 mm. Jego konkurent - LG zapowiadał co prawda, że to jego telewizor będzie najcieńszy, ale zatrzymał się na grubości 24,8 mm.

Zastosowanie diod do podświetlania ekranów oznacza też mniejsze zużycie prądu. Nie jest to jednak działanie "antykryzysowe", ale wynik procesu, który trwa od lat. Konsumenci zwracają uwagę na to, ile urządzenia zużywają prądu. W przypadku sprzętu domowego niski pobór prądu oznacza niższe rachunki. W przypadku przenośnego - dłuższy czas pracy na bateriach.

Diody i energooszczędne pamięci flash powodują, że małe i lekkie netbooki pracują na bateriach o połowę dłużej niż tradycyjne laptopy. Tak jak w przypadku serii Vaio P firmy Sony czy nowego Asusa z dotykowym ekranem. Na tym tle blado wypadły zapowiedzi szefa Microsoftu Steva Ballmera, który zaanonsował nowego Windowsa 7. System ma obsługiwać "wszystkie urządzenia elektroniczne". Programiści Linuksa już zacierają ręce, bo to do nich należy rozwiązanie w zakresie komputera parzącego kawę.

Ryszard Parka
POLSKA Dziennik Zachodni

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)