Mieszkanie (jeszcze) tanio sprzedam

Ceny mieszkań. Będą jeszcze spadać czy już rosnąć. Rozglądać się za własnym M, czy poczekać na nowe inwestycje? Wybrać nieruchomość w centrum czy na obrzeżu miasta? Tego wszystkiego dowiesz się z naszego tekstu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Ich ceny będą spadać czy rosnąć. Już rozglądać się za własnym M czy lepiej poczekać? Wybrać nieruchomość w centrum czy na obrzeżu miasta? Tego wszystkiego dowiesz się z naszego materiału.

Ogromny wpływ na ceny mieszkań w Polsce ma rynek pracy.
- Tam, gdzie o pracę łatwo, a pensje są wyższe, chętnych na mieszkania jest więcej, a ich ceny są wyższe - twierdzi Marcin Drogomirecki z serwisu Oferty.net.

Kamienna Góra to powiat, w którym w ciągu roku najbardziej wzrosło bezrobocie. Obecnie wynosi blisko 20 proc. Mieszkanie można tam kupić już za 2 tys. zł za metr. W innym dolnośląskim mieście w Dzierżoniowie można znaleźć własne M za 1100 zł za metr kwadratowy. Dla porównania w Warszawie mieszkanie może kosztować nawet 37 tys. za mkw.

Już po kryzysie?

Na rynku zaczyna się okres stabilizacji cen. Od szczytu boomu stawki oficjalnie spadły 5-15 proc. Jednak uwzględniając inflację i upusty, są one obecnie niższe o 15-25 proc.

- W ciągu ostatnich trzech miesięcy spadki zaczęły wyhamowywać. Z miesiąca na miesiąc są coraz mniejsze, a w niektórych miastach średnie ceny nawet nieznacznie wzrosły - mówi Marta Kosińska z serwisu Szybko.pl.

Tylko w 3 miastach z 18 monitorowanych przez Open Finance ceny we wrześniu spadły (m.in. w Warszawie).
Według tych samych danych indeks cen mieszkań wzrósł od lipca o 3,6 proc. i jest na zbliżonym poziomie do grudnia 2008 roku. Miesięczna liczba transakcji jest trzykrotnie wyższa niż w najsłabszym pod tym względem styczniu.

Według Szybko.pl w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny najbardziej spadły w Krakowie (-8,8 proc.), Wrocławiu (-8 proc.) i Gdyni (-7,8 proc.). Wśród największych miast najtańsze mieszkanie można kupić w Katowicach; wystarczy wyłożyć 4020 zł za mkw. Rok temu cena metra w stolicy Górnego Śląska była o 250 zł wyższa.

W Warszawie cena mkw spadła z blisko 8900 zł do 8250 zł.

Są jednak miasta, w których ceny prawie się nie zmieniły. W Lublinie we wrześniu 2008 roku metr kosztował 4953, rok później tylko o 53 zł mniej. Są też miejscowości, gdzie ceny wzrosły. W Opolu rok temu za mkw. trzeba było zapłacić 4143 zł, a w tym roku już 4275 zł.
Najdrożej wciąż jest w Sopocie, gdzie za metr kwadratowy trzeba zapłacić - bagatela - 10 192 zł.

Oczywiście co innego ceny ofertowe, co innego ceny transakcyjne. W czasie boomu nie było mowy o negocjowaniu cen. W obecnej sytuacji warto rozmawiać. Stosunkowo łatwo można wywalczyć dużą obniżkę.

Przykładowo 47-metrowe mieszkanie na warszawskiej Pradze Południe wystawiono za 350 tys. zł, sprzedano za 315 tys.

Według danych Open Finance mediany cen transakcyjnych wciąż spadają. Najwięcej w Poznaniu i Szczecinie, odpowiednio - 9.6 i 9.2 proc. Oba miasta jako jedyne z 10 badanych zanotowały również miesięczny spadek cen. Największy wzrost obserwowany jest w Łodzi: w ciągu miesiąca o 8,1 proc, a w ciągu roku o 0,2 proc.

Obraz

Najniższa mediana cen transakcyjnych jest w Bydgoszczy. Tu mkw. kosztuje 4021 zł. W Warszawie - 7804 zł.

- W miejscowościach średniej wielkości, panuje zdecydowanie mniejszy popyt. Ceny mieszkań spadały tam proporcjonalnie szybciej. Z powodu mniejszego zainteresowania klientów również aktywność deweloperów jest mniejsza. Powstaje tam mniej nowych projektów. W efekcie podaż mieszkań może być tam na tyle niewielka, że ceny mogą znów pójść w górę - twierdzi Aleksandra Szarek-Ostrowska, specjalista rynku nieruchomości w Home Broker. Co opłaca się kupić

Najbardziej potaniały lokale w dzielnicach peryferyjnych dużych miast. Według Marcina Drogomireckiego w okresie boomu wzrosty były nieproporcjonalnie wysokie i korekta była nieunikniona.
- Inna sytuacja jest w centrach miast. Tam z racji dużego popytu ceny spadły w znacznie mniejszym stopniu. Ponadto w przypadku trudności ze sprzedaniem dobrze zlokalizowanego mieszkania alternatywą dla właściciela jest jego wynajem - opisuje Marcin Drogomirecki.

Wciąż można się spodziewać obniżki cen mieszkań, które długo są na rynku.
- Od początku spadków najbardziej potaniały i wciąż jeszcze tanieją lokale w budynkach z wielkiej płyty, zwłaszcza te w niepopularnych lokalizacjach. W tej chwili warto polować na "okazje", czyli ciekawe mieszkania - np. do remontu, ale z potencjałem - w dobrych lokalizacjach - mówi Aleksandra Szarek-Ostrowska.

Obraz

Mniejszy popyt na mieszkania spowodowany ograniczeniem dostępu do kredytów hipotecznych czy obawami przed zwolnieniami dotyczy mieszkań o dużej powierzchni.

- Skutkiem tego spadek ceny metra kwadratowego mieszkania 4-pokojowego był większy niż mniejszego lokalu. We Wrocławiu cena większych mieszkań spadła w ciągu roku o 9,6 proc - a wszystkich średnio o 8 proc., w Krakowie odpowiednio o 9,4 proc. i 8,8 proc., w Warszawie o 8,5 proc. i 7,2 proc. - wylicza Marta Kosińska.

W Krakowie metr kawalerki jest o 15 proc. droższy niż metr mieszkania 4-pokojowego, we Wrocławiu - o 13 proc., Warszawie i Poznaniu - o około 10 proc., a w Gdańsku - o 5,7 proc. - Sprzedający często nie uwzględniają tej zależności i żądają za metr mieszkania 3- czy 4-pokojowego tyle samo, co za metr kawalerki - wyjaśnia Marta Kosińska.

Obraz

Wyprowadzka za miasto

Alternatywą do mieszkania w dużym mieście jest przeprowadzka do miejscowości podmiejskich. Według danych Szybko.pl w Krakowie średnia cena mieszkania wynosi 6900 złotych za metr, a w powiecie krakowskim - 4582. W Warszawie średnia to 8250, a w sąsiadującym powiecie piaseczyńskim - 6232 złotych, w pruszkowskim - 5935.

Marta Kosińska przekonuje, że w ciągu ostatnich 3 lat ceny na takich rynkach mogły zachowywać się w dwojaki sposób.

- W przypadku lokalizacji w pobliżu dużych miast i dobrej komunikacji ceny mogły znacznie wzrosnąć, ponieważ pojawił się popyt ze strony osób wyprowadzających się poza duże aglomeracje. W innych miastach popyt nie przewyższał podaży, więc nie nastąpił znaczny wzrost cen - uważa Marta Kosińska. Metr kwadratowy mieszkania w oddalonym o 30 kilometrów od stolicy Nowym Dworze Mazowieckim kosztuje 3500-4000 zł. W podkrakowskich Niepołomicach na własne M trzeba wyłożyć przynajmniej 4000 zł.

- W opozycji do korzyści finansowych stoją istotne wady: gorzej rozwinięta infrastruktura handlowo-usługowa, mniejsza dostępność kin, teatrów, trudność organizowania życia towarzyskiego. Najważniejszy będzie chyba jednak dystans dzielący miejsce zamieszkania od miejsca pracy - twierdzi Marcin Drogomirecki.

A tym czasem w stolicy

- Jeżeli ktoś jest w takiej sytuacji, że nie stać go na mieszkanie w Warszawie, to rozwiązaniem dla niego są miasteczka satelickie. Ceny mieszkań są tam zdecydowanie niższe, tak więc zamiast małej kawalerki na Bemowie można kupić dwupokojowe mieszkanie w Radzyminie - mówi Aleksandra Szarek-Ostrowska.

Według niej spadek cen w pewnym stopniu dotyczył mniejszych miejscowości, ale sytuacja na tym rynku powinna być coraz lepsza.
- W innych miastach sytuacja wygląda nawet lepiej, ponieważ z Wrocławia czy Krakowa do mniejszych miast jest bliżej, więc mieszkanie w nich jest bardziej komfortowe - dodaje Aleksandra Szarek-Ostrowska.

W Warszawie, podobnie jak w większości aglomeracji, najbardziej potaniały mieszkania na peryferiach.
- Największe obniżki cen zanotowaliśmy w takich dzielnicach, jak Białołęka czy Targówek. Potaniały tam zarówno mieszkania w blokach z wielkiej płyty - nawet do 30 proc. - jak i nowe lokale. Tutaj ceny mogą jeszcze trochę spadać, ale myślę, że wyhamowanie nastąpi mniej więcej w połowie 2010 r - mówi Aleksandra Szarek-Ostrowska.

W Warszawie w każdej dzielnicy sytuacja na rynku mieszkaniowym wygląda inaczej. Najmniej zmieniły się ceny w dzielnicach prestiżowych - w Śródmieściu, na Żoliborzu i Mokotowie. Choć mieszkania w wielkiej płycie spadły tam nawet o 15 proc. - W Śródmieściu i na Mokotowie wiele planowanych lub nawet rozpoczętych inwestycji zostało wstrzymanych z powodu słabej sprzedaży. W tych dzielnicach ceny nie powinny już spadać - twierdzi Aleksandra Szarek-Ostrowska.

I co dalej

Analitycy coraz częściej wspominają, że w dłuższej perspektywie ceny mieszkań zaczną rosnąć. To efekt tego, że deweloperzy zawiesili wiele inwestycji i coraz mniej nowych mieszkań wchodzi na rynek.

Zdaniem Aleksandry Szarek-Ostrowskiej realizacja zawieszonych projektów rozpocznie się dopiero w I połowie 2010 roku. W najbliższym czasie nie powinniśmy się spodziewać budowy wielkich osiedli.

- Wiele projektów apartamentowych zostało wstrzymanych i nie sądzę, żeby szybko miały powstać. Na takie nieruchomości nie ma w tej chwili zapotrzebowania, bardzo duża ich podaż jest na rynku wtórnym - mówi ekspertka Home Broker.

Według niej deweloperzy zdecydują się na realizację mniejszych mieszkań w kameralnych inwestycjach, ponieważ takie są z ich punktu widzenia bezpieczniejsze.

- Jeżeli chodzi o nowe inwestycje, to będą to głównie mieszkania ze średniej półki, w standardzie popularnym, o mniejszych powierzchniach, budowane w mało atrakcyjnych lokalizacjach, na obrzeżach miast - przekonuje z kolei Marcin Drogomirecki.

Według Marty Kosińskiej w ostatnim kwartale 2009 roku nie należy spodziewać się żadnych gwałtownych zmian. Ceny będą utrzymywały się na obecnym poziomie z wahaniami rzędu od -2 proc. do +2 proc. miesięcznie.

- Jest to uwarunkowane przede wszystkim brakiem sygnałów o możliwościach poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie i zdecydowanie trudniejszym niż w 2007 i 2008 roku dostępem do kredytów hipotecznych - dodaje ekspert Szybko.pl.

Aleksandra Szarek-Ostrowska twierdzi, że jeśli chcemy traktować mieszkanie jako inwestycję, należy szukać lokali, które będziemy mogli łatwo wynająć.

- Ja uważam, że w każdym mieście jest potencjał wzrostowy, trzeba tylko wybrać odpowiednią nieruchomość, zwracając szczególną uwagę na jej lokalizację i standard - podsumowuje Aleksandra Szarek-Ostrowska.

Obraz

JK Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Setki osób boją się utraty pracy na kolei. Będą protestować
Setki osób boją się utraty pracy na kolei. Będą protestować
Kolejny znany producent omija system kaucyjny. Przestawił się na kartony
Kolejny znany producent omija system kaucyjny. Przestawił się na kartony
Szukają Polaków do pracy. Płacą równowartość 3 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. Płacą równowartość 3 tys. zł tygodniowo
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Rozbili ogromną kumulację
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Rozbili ogromną kumulację
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?