Stawiamy na wiatr
W roku 2020 w Polsce 15 proc. energii ma być produkowanej w źródłach odnawialnych. Ten wskaźnik będzie bardzo trudno uzyskać, ale już sam wysiłek inwestycyjny zapowiada boom w branżach związanych z OŹE.
31.07.2009 13:57
W ciągu dekady musimy oddawać średnio po 1000 MW mocy w odnawialnych źródłach energii rocznie, by wypełnić unijne zobowiązania dotyczące udziału OŹE w produkowanej w kraju energii. W ciągu trzech lat zainstalowaliśmy zaledwie pół tysiąca MW. W tym czasie w Niemczech włączono do sieci 6500 MW zielonej energii.
Zdaniem Ministerstwa Gospodarki, spełnienie obowiązku 15 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w zużyciu energii jest wykonalne, ale pod warunkiem przyśpieszonego rozwoju wykorzystywania wszystkich rodzajów odnawialnych źródeł, a w szczególności energetyki wiatrowej. Zdaniem resortu gospodarki, do roku 2020 w największym stopniu będzie się rozwijała energetyka wiatrowa, w dalszej kolejności będzie wykorzystywana biomasa, biogaz i siła spadku wód.
Nieco inaczej widzi przyszłość Ministerstwo Środowiska, według którego największy potencjał związany jest z wykorzystywaniem biomasy, następne energii słonecznej, energii wiatrowej i zasobów geotermalnych.
Kluczową kwestią wydaje się sprawa finansowania inwestycji. Przedsiębiorcy chcący zaangażować się w OŹE mogą liczyć na wsparcie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
W latach 2009-12 Fundusz ma wesprzeć inwestycje rzędu 800 MW, ale Jan Rączka, prezes NFOŚiGW, ma nadzieję, że środków wystarczy na ok. 1000 MW.
_ Przy takiej opieszałości inwestycyjnej ten cel z powodzeniem zrealizujemy _- zapewnia Rączka.
_ Na rok 2009 podpisujemy umowy dotacyjne na inwestycje o łącznej mocy 60 MW. _ Do Funduszu wpłynęły wnioski opiewające na 200 MW - chodzi o pożyczki w I etapie konkursu na wsparcie odnawialnych źródeł energii i obiektów wysoko sprawnej kogeneracji, którego budżet to 750 mln zł.
Zdaniem Rączki, poprzez pożyczki uda się dofinansować instalacje o łącznej mocy 150 MW. Ogółem Fundusz będzie miał ok. 3 mld zł do przekazania na wsparcie inwestycji w OŹE.
Rozwój odnawialnych źródeł energii oraz kogeneracji ma wesprzeć także projekt nowelizacji Prawa energetycznego.
Część wytworców energii krytykuje obecnie obowiązującą interpretację przepisów, zgodnie z ktorą w przypadku np. produkcji energii z biomasy w kogeneracji, nie mogą oni za tę samą wyprodukowaną ilość energii (te samą 1 MWh) otrzymywać jednocześnie tzw. zielonych i czerwonych certyfikatów.
_ Jedynym warunkiem jest to, aby energia elektryczna została wytworzona w odnawialnym źródle energii, spełniającym jednocześnie warunki wysoko sprawnej kogeneracji _- argumentuje Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
_ Moim zdaniem, należy się jednak zastanowić, czy takie rozwiązanie nie powinno być bardziej ukierunkowane na małe źródła, w celu faktycznej promocji generacji rozproszonej. _
Szeroko otwarty front inwestycyjny w OŹE oznacza nieuchronny bodziec rozwojowy dla rolnictwa, leśnictwa (biomasa), ale także mocny impuls dla dostawców technologii wykorzystywanych w energetyce odnawialnej, dla specjalistycznych firm sektora budowlanego.
Wyższy koszt wyprodukowania MW energii odnawialnej wpłynie jednak równie nieuchronnie na cenę energii, a więc finalnie obciąży zarówno gospodarkę, jak i kieszeń Kowalskiego. Czy chętnie zapłacimy za zdrowsze kilowaty? Z badań firmy Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonych na zlecenie RWE Polska wynika, że 53 proc. ankietowanych chce korzystać z energii odnawialnej, warunkując jednak tę deklarację wysokością różnicy ceny między zieloną i konwencjonalną energią. 19 proc. badanych nie jest tym zainteresowanych, a prawie 1/3 nie umie się zdecydować.
Wydaje się jednak, że praktyka nie potwierdza na razie tych relatywnie optymistycznych wyników badań. W ofercie Vattenfall Sales Poland klienci indywidualni mogą wybrać sobie droższy produkt "ekologiczny", kupując dwa razy więcej energii ze źródeł odnawialnych niż inni.
Ofertę wybrało mniej niż 200 z blisko miliona klientów Vattenfalla.
Dariusz Ciepiela
Nowy Przemysł