Kto tak naprawdę kupił polskie stocznie?

Jeszcze we wtorek minister skarbu Aleksander Grad ogłosił, że inwestorem jest katarski QInvest. Prezes firmy Shahzad Shahbaz, twierdzi jednak, że zaszło nieporozumienie.

Kto tak naprawdę kupił polskie stocznie?
Źródło zdjęć: © AFP

03.07.2009 | aktual.: 03.07.2009 12:01

Jeszcze we wtorek minister skarbu Aleksander Grad ogłosił, że inwestorem jest katarski QInvest. Prezes firmy Shahzad Shahbaz twierdzi jednak, że zaszło nieporozumienie.

_ Jesteśmy doradcą, nie inwestorem _ - zapewnił agencję Bloomberg.

QInvest jest największym bankiem inwestycyjnym w Katarze. W oświadczeniu przesłanym "Rzeczpospolitej" bank informuje, że świadczy pełen zakres usług inwestycyjnych, ale nie jest funduszem inwestycyjnym. Występuje jako doradca dla klientów, którzy są w trakcie zakupu aktywów. Firma nie ujawnia na razie, kim są ich klienci.

_ Jestem spokojny o stocznię Gdynia i Szczecin _- stwierdził na dzisiejszej konferencji prasowej szef resortu skarbu Aleksander Grad.

Maciej Wiewiór, rzecznik resortu skarbu, twierdzi na łamach "Rzeczpospolitej", że partnerem dla rządu jest nabywca stoczniowych aktywów - Stichting Particulier Founds Greenrights, spółka zarejestrowana na Antylach Holenderskich. Według przedstawiciela ministerstwa to ta spółka poinformowała resort, że dostała gwarancje od QInvest i Qatar Islamic Bank.

_ Nie chciałbym dzisiaj zaglądać do inżynierii finansowej, jaką sobie te firmy przygotowały - kto jest wiodący, kto mniej. Wiem, że to co zostało powiedziane przez inwestora i przeze mnie, jest prawdziwe i przy tym pozostanę _ - podkreślił szef resortu skarbu.

_ Jeśli chodzi o stocznię Gdynia i Szczecin wszystko jest w należytym porządku. Ci inwestorzy, o których mówiliśmy w tym procesie nadal funkcjonują. Są po stronie bezpośrednio realizujących, przygotowujących te transakcje, bądź są w zapleczu finansowym, które gwarantuje od strony finansowej przeprowadzenie tego procesu _ - dodał Grad.

Oba banki są ze sobą ściśle związane - szefem rady nadzorczej pierwszego z nich jest syn premiera Kataru, jednocześnie jest on członkiem władz drugiego banku - ujawnia "Rzeczpospolita". Budowanie wielopoziomowych firm jest standardem w Zatoce Perskiej. Trudno ocenić, co jest inwestycją rządową, a co rodzinną - uważa gazeta.

Majątek obu stoczni stanie się częścią nowo powstałej spółki Polskie Stocznie. Będzie ona prowadziła działalność stoczniową na terenach zakładów w Szczecinie i Gdyni. Jedynym udziałowcem Polskich Stoczni jest fundacja Stichting Particulier Fonds Greenrights, powstała po to, by przeprowadzić transakcję zakupu kluczowych aktywów obu zakładów.

Resort skarbu wciąż nie ujawnia, kto stoi za Stichting Particulier Founds Greenrights. Firma jest nieznana wśród europejskich stoczniowców.

_ Inwestorem jest katarski fundusz QInvest. Ta transakcja jest gwarantowana przez Qatar Islamic Bank. Do 21 lipca oczekujemy na formalny przelew pieniężny, zaksięgowanie go i zakończenie całej procedury. Będzie to moment na fizyczne wydanie aktywów inwestorowi _ - podkreślił Grad na konferencji.

JK
Wp.pl / Rzeczpospolita / PAP

stoczniakatarGdańsk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)