1 procent dzieli beneficjentów

W pierwszym roku funkcjonowania 1 proc. darowizn podatkowych na rzecz organizacje pożytku publicznego Polacy przekazali zaledwie 10 mln złotych. Dziś jest to niemal 0,5 miliarda złotych. Jedna fundacja zgarnęła aż 24 proc. z tej kwoty, co nie podoba się pozostałym. Eksperci zwracają uwagę, że fundacje coraz częściej funkcjonują jak wielkie korporacje - informuje tygodnik "Polityka".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

W pierwszym roku funkcjonowania 1-procentowych darowizn podatkowych na rzecz organizacje pożytku publicznego Polacy przekazali zaledwie 10 mln złotych. Dziś to niemal 0,5 miliarda złotych. Jedna fundacja zgarnęła aż 24 proc. z tej kwoty, co nie podoba się pozostałym.

Eksperci zwracają uwagę, że fundacje coraz częściej funkcjonują jak wielkie korporacje - informuje tygodnik "Polityka". Największym beneficjentem tych darowizn była w tym roku Fundacja Dzieciom Zdążyć z Pomocą, która zgarnęła aż 24 proc. wszystkich pieniędzy potrąconych z podatków. Na konto fundacji założonej przez producenta puzzli Stanisława Kowalskiego i znanego, ale już nieżyjącego kardiologa Zbigniewa Religę, wpłynęło niemal 109 mln zł. Stanisław Kowalski nie ukrywa, że pozostałym fundacjom taka sytuacja nie odpowiada.

Do zbierania odpisów podatkowych z tytułu 1 proc. darowizny uprawnionych jest w Polsce 6858 organizacji pożytku publicznego. Tylko 205 fundacji i stowarzyszeń zebrało kwoty przekraczające 300 tys. złotych. Średnia wysokość wpływów do OPP wyniosła około 8 tys. zł. Najniższa suma darowizn powinna trafić do Ludowo-Uczniowskiego Klubu Sportowego Skrzyszów, który zebrał zaledwie 80 groszy. Jednak nawet tych pieniędzy nie dostanie, bo w ubiegłym roku przedstawiciele klubu nie złożyli sprawozdania finansowego. W myśl obowiązujących przepisów ich brak wyklucza z możliwości prowadzenia zbiórek z tytułu 1 proc. odpisu podatkowego.

Okazuje się, że z funkcjonowania systemu nie są zadowoleni nawet pomysłodawcy 1 proc. darowizn na rzecz organizacji pożytku publicznego. Dr Grzegorz Makowski z Instytutu Spraw Publicznych uważa, że posłowie powinni zlikwidować tę możliwość.
- Coś, co z założenia miało wyrównywać szanse, stało się mechanizmem do budowania nierówności. System, w którym organizacja staje się pośrednikiem do zakładania prywatnych kont i przekierowywania na nie pieniędzy z podatków, to aberracja - ocenia na łamach "Polityki" dr Grzegorz Makowski.

Zwraca uwagę, że niektóre fundacje opierają swoją działalność na otwieraniu subkont poszczególnym osobom, które samodzielnie zajmują się pozyskiwaniem środków z tytułu 1 proc. Wtóruje mu Ewa Kulik-Bielińska, dyrektorka Fundacji Batorego, która mówi nawet o prywatyzacji podatku.
- Fundacja zamienia się w pośrednika dla czyjegoś prywatnego konta bankowego, na które spływają podatki, a nie żadne darowizny. Bo nie można zapominać, że to pieniądze z podatku, który ma służyć wszystkim, a nie wybranym - ocenia przedstawicielka Fundacji Batorego.

Przedstawiciele mniejszych OPP twierdzą, że wiele fundacji funkcjonuje jak rozbudowane korporacje. W swoich ramach mają działy marketingu, a nawet PR. Część z nich korzysta nawet z agencji zewnętrznych. Te z szerokim portfolio zorganizowanych zbiórek i zasobnym portfelem stać na reklamy, celebrytów, a nawet bezpłatne, całodobowe infolinie.

Z danych przekazanych przez Fundację Rosa wynika, że na kampanię promocyjną przed końcem okresu składania deklaracji podatkowych wydała w sumie 3,2 mln zł. Nie jest tam również tajemnicą, że 40 groszy z każdej pozyskanej złotówki przeznacza się na funkcjonowanie organizacji. Średnie budżety reklamowe fundacji oscylują wokół poziomu ok. 300 tys. zł.

SPROSTOWANIE

Informujemy, że w związku z artykułem "1 procent dzieli beneficjentów" otrzymaliśmy korespondencję od Pana Stanisława Kowalskiego, prezesa Zarządu Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”, w której zwrócił się on o opublikowanie następującego sprostowania:”

_ „Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą" ma prawie 19 tys. podopiecznych, których wspiera w walce z chorobą. Nie sposób skutecznie zajmować się tyloma podopiecznymi przy pomocy zaledwie kilku pracowników, dlatego też istnieje konieczność zatrudniania przez nią określonej liczby osób. Przy prowadzeniu tak dużej organizacji, niezbędna jest szybka obsługa księgowa, rozliczenie tysięcy faktur, ewidencjonowanie wpływów z 1% podatku i darowizn, szybkie przekazywanie środków niezbędnych na leczenie. Fundacja uznaje za konieczne wprowadzenie nowoczesnego systemu informatycznego SAP Business One, który pomaga spełnić oczekiwania podopiecznych oraz ich opiekunów Uniemożliwienie przekazywania 1% podatku na konkretne subkonta mogłoby zmusić opiekunów i podopiecznych do założenia własnych fundacji. Ponosiliby oni wówczas koszty bezpośrednie i pośrednie, co obniżałoby zebrane przez nie wpływy. Osoby zrzeszone w Fundacji nie są obciążone żadnymi opłatami. W sytuacji, gdy fundusze podopiecznego nie starczają na pokrycie
kosztów związanych z ratowaniem życia lub zdrowia, Fundacja dopłaca brakującą kwotę z środków zgromadzonych na jej działalność.” _

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy