We wtorek 4 grudnia akcjonariusze Elektrimu spotkają się, by podjąć uchwałę o ponownym wprowadzeniu spółki do obrotu giełdowego - po zakończeniu postępowania upadłościowego. To jeden z trzech warunków, które postawił spółce zarząd GPW, by mogła opuścić parkiet.
Drobnych tylko 1,3 proc.
Zdobyliśmy listę akcjonariuszy, którzy zarejestrowali się na najbliższe NWZA. Podmiotów na liście jest 39. Najwięcej do powiedzenia będą miały trzy strony. Jedna to PAI Media, firma zależna od Zygmunta Solorza. Na NWZA zarejestrowała 27,9 mln głosów, co daje jej 57,82-procentowy udział. Drugim rozgrywającym będzie francuskie Vivendi, które wraz z funduszami ma na walnym 26,27 proc. głosów. Na zebraniu należy się spodziewać Macieja Niebrzydowskiego, pełnomocnika i syna Elżbiety Sjöblom. Do niej, a także do spółki Park Bronisze oraz giełdowego Stormmu należy 14,61 proc. zarejestrowanych głosów. Pozostali drobi akcjonariusze będą dysponowali zaledwie 1,3 proc.
Pytanie najciekawsze
Wtorkowe NWZA nie będzie przełomowe dla przyszłości spółki. Jeśli akcjonariusze przyjmą uchwałę o upoważnieniu zarządu do ponownego wprowadzenia jej na giełdę w ciągu sześciu miesięcy od zakończenia postępowania upadłościowego, zostanie spełniony tylko jeden warunek giełdy. Najważniejszym - i wciąż okrytym tajemnicą - jest wezwanie na akcje spółki. Wezwanie, które ma zostać przeprowadzone, ale nikt nadal nie wie, kiedy i za ile.
Najciekawszym punktem NWZA mogą być pytania, które będą zadawać akcjonariusze i odpowiedzi. Na poprzednim walnym można było się dowiedzieć np., że pakiet akcji PTC w dalszym ciągu należy do Elektrimu - co dla wielu akcjonariuszy mogło być dużą niespodzianką.
57,17
proc. Taki udział w kapitale Elektrimu reprezentują akcjonariusze, którzy zarejestrowali się na NWZA.
Katarzyna Latek
Puls Biznesu
