A może coś zamiast statków?
Unijna komisarz do spraw konkurencji Neeli Kroes w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" tłumaczy, dlaczego kraje unijne mogą pompować miliardy euro w sektor bankowy, a Polska nie może wspierać swoich stoczni.
Zdaniem Kroes, bez wsparcia rządów poszczególnych krajów, runąłby cały sektor finansowy.
_ Natomiast stocznie są wspierane od lat _- mówi Kroes. Komisarz zaznacza, że w przypadku banków jest to pomoc jednorazowa. Po otrzymaniu wsparcia banki będą musiały poddać się restrukturyzacji i funkcjonować bez pomocy publicznej, podobnie jak stocznie.
Komisarz Kroes przedstawia na łamach gazety plan dla Polski. Majątek dwóch stoczni ma być pogrupowany i wystawiony na sprzedaż. Firma za pieniądze ze sprzedaży spłaca dług wobec państwa i jest likwidowana. Po tych czynnościach - wyjaśnia Neelie Kroes - nowi inwestorzy nie będą obciążeni długami poprzedników.
Wywiad z Neelie Kroes w "Gazecie Wyborczej".